Tyle lat oglądania meczy i wszystko psu w dupę. Na 50 meczy trafiłem jeden wynik, równie dobrze mógłbym chyba rzucać kostkami, albo lotkami, albo i nawet lepiej by to wyszło. Hiszpania grała najładniejszy i najskuteczniejszy futbol na dodatek wyeliminowała głównych kandydatów do mistrzostwa, ale mam wrażenie, że jakościowo Anglia grająca taktyczny beton ma chyba lepszych zawodników, którzy nie grając, tak naprawdę bez trudu się przebili do tego finału w odpowiednich momentach przełączając z trójki na czwórkę, na piątce nie pojechali ani razu.
Ogólnie bardzo marny poziom tych mistrzostw zwraca uwagę w przeciwieństwie do naprzykład fantastycznych MŚ w Katarze, ale tam chyba dobrze jednak zrobił termin czyli środek sezonu i piłkarze w pełnym gazie. Na starych mistrzów już czas, Kane, Lewandowski, Ronaldo, Griezmann (Muller się nie nagrał ale jak wybiegł to była katastrofa), pokazali niewiele albo i gorzej. Mbappe to osobna historia. Z kolei młodzież też jakoś strasznie nie błyszczy, chyba nie wyskoczyła żadna nowa gwiazdeczka-gorące nazwisko na rynku transferowym. Ci co wydawało się będzie do nich należeć turniej Bellingham, Foden, Palmer, Wirtz, Musiala, Guler, Simons bez szału. Najlepiej z nich wygląda zdecydowanie Lamine Yamal, chłopak robi wrażenie, ledwie 17 lat, to może być wielki gracz o ile w Barcelonie go nie zajadą jak Gaviego i Pedriego. Nico Williams aż tak mocno mnie nie podjarał, on przypomina w grze Ousmane Dembele, wszędzie go pełno, indywidualnie świetny technicznie, ale jakoś na żadne konkrety się to nie przekłada. Conceicao też się nieźle pokazał.
Gratulacje zwycięzcy, podziękowania organizatorowi.
Finał
Hiszpania - Anglia 2-2 Anglia