Szczerze? Widziałem już lepsze afery. Problem z aferami jest taki, że dopóki elektoraty uważają, iż warto na dane partie głosować, afery będą się odbijać jak od pancerza. Oczywiście pomocne media mile widziane. Stąd trudno często przewidzieć skutki. Afera, która nam się wydaje skandalem i dziadostwem niespecjalnie uderzy w kogoś i rozejdzie się po kościach. A z drugiej strony, drobna pierdółka może się okazać katalizatorem upadku. Nastroje społeczne także odgrywają tu dużą rolę i tzw. zmęczenie materiału. Polityka w pełnej krasie czyli zarządzanie chaosem jest trudniejsze niż prognozowanie pogody. W tym momencie jest tylko jedna kwestia, która mogłaby położyć PiS i spowodować dekompozycję tej partii. Chyba nie muszę pisać jaka? Poniekąd sobie odpowiedziałeś pisząc o władzy z mentalnością komuchów - pamiętaj, że gros ludzi lubi, gdy ktoś decyduje za nich. Życie wtedy jest proste, podobnie jak jazda stereotypami o pisiorach :>