A na zakończenie dnia przypomnę dzisiejsze dokonania obozu miłości i tolerancji (bo niestety przyczyniłem się do ich przesłonięcia):
Profesor UW po Paradzie Równości w Płocku pisze o "po*ebie z krzyżem".
Na Mr. Gay Poland podcięto gardło lalce z wizerunkiem abp. Jędraszewskiego.
Tytuły z gazeta.pl
No ale:
Oczywiście, że te dwie sprawy są skandaliczne, niezależnie od tego po której się jest stronie. Pojawiły się przeprosiny, czy szczere, nie mam pojęcia. Może być tak, że to na pokaz, a wewnątrz wszyscy przyklaskują, że to miało miejsce. Może być też tak, że wewnątrz tego środowiska, którego to się stało zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które się tego dopuściły.
Chodzi o to, aby nie udawać, że to się nie zdarzyło i nie chować głowy w piasek. W tym przypadku zostały wypowiedziane słowa przepraszam ludzie są zażenowanie i możliwe, że podejmie się jakieś środki, aby w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsce. Czy w przypadku abp. Jędraszewskiego jest podobnie? Czy jego słowa były właściwe, czy powinny paść słowa "przepraszam" od niego, od środowiska?