Niestety, ale wszystkiemu jest winna rzetelność prasy. Nie chodzi o konkretną stronę, bo obie robią to samo. Wystarczy napisać o tym jakie jak zdobył tę pracę, opisać dokładnie cały proceder, bo nagle może się okazać, że był konkurs, były etapy rozmów z kandydatami, czy sprawdzania ich kompetencji. Za tymi oskarżeniami coś powinno stać niezależnie od tego, czy dany kandydat się nadaje, czy nie. Jasne, że wszystko może być fikcyjne, ale to też należy opisać, bo możliwe, że pojawili się inni, lepsi kandydaci.