Czy te plakaty z Matką Boską Tęczową to profanacja? Jeżeli ja wychowuje się w Polsce, żyje w tej samej kulturze, przyjmuje tę same wartości oraz religię i obchodzę wszystkie święta. Posiadam wszystkie sakramenty: chrzest, komunia, bierzmowanie i nagle ktoś mówi, że wiara/ kościół jest tylko dla hetero, to tworząc taki plakat chcę pokazać, że kościół i wiara jest dla wszystkich i ja jestem jego częścią, możliwe, że dla wielu nieheteronormatywnych osób religia jest bardzo ważna. W czym tu jest profanacja?
To złożona kwestia, ale zauważ, proszę, że wysyłając komunikat, musimy wziąć pod uwagę, jak zostanie odebrany. Ogólne przesłanie, które tu przedstawiasz, nie wydaje mi się sprzeczne z nauką Kościoła (punkt 2358 Katechizmu Kościoła Katolickiego), jednak tworząc taki plakat, trzeba też zauważyć, że część osób może zinterpretować tęczową aureolę jako sugestię, że Kościół ma poprzeć sprzeczne ze swoim nauczaniem postulaty na temat małżeństwa i rodziny prezentowane przez różne grupy używające tęczowych emblematów, bądź też jako budzącą oburzenie katolików aluzję do postaci samej Maryi, otaczanej przez nich (nas) szczególną czcią. Dlatego wydaje mi się, że taki przekaz należałoby raczej stworzyć w sposób, który nie rodziłby ryzyka błędnych interpretacji, i być bardzo ostrożnym w używaniu symboli postrzeganych jako święte.
W swoim czasie, gdy zastanawiałem się, jak odebrać ten wizerunek, czytałem przesłanie osób stojących za tą akcją - nie pamiętam go teraz dokładnie, ale wskazywało, że raczej nie chodziło im o motywację, którą tu przytaczasz. Poza tym w kwestii profanacji to, co mocno mnie wtedy dotknęło, to fakt umieszczania takich wlepek na koszach na śmieci i toi-toiach.
To propaganda czy oficjalna wykładnia?
Nie znam strony, do której linkujesz, ale artykuł mówi chyba, że cytowane przez Ciebie tezy to opinie dwóch profesorów teologii, a nie oficjalna wykładnia.
Cóż, skoro już tu się odezwałem, to może, jeśli to kogoś obejdzie, napiszę też, że choć jako katolik nie popieram sprzecznych z nauczaniem Kościoła postulatów prezentowanych na paradach równości, to również jako katolik jestem bardzo zasmucony tym, co stało się w Białymstoku i w żadnym przypadku nie popieram agresji czy przemocy wobec osób o odmiennych poglądach. Podobnie za nietrafiony uważam ten pomysł z wlepką.
Martwi mnie, że dyskusja na te tematy przybrała tu tak ostrą formę. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi to naszym stosunkom na forum w ogóle.