Autor Wątek: Dyskusje światopoglądowe  (Przeczytany 129499 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Online parsom

Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #225 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 13:35:49 »
Samo wychowanie w domu dziecka jest bolesne. Miałem styczność w trakcie różnych kursów z kadrą z domów dziecka i ich stanowisko jest raczej dla mnie jasne, w domu dziecka małe są szanse na to, żeby dziecko było szczęśliwe. Rozjazd z rzeczywistością? Dlaczego tak twierdzisz? To akurat przykład z Zambrowa.

Jasne, że lepiej byłoby dla tych dzieci wychowywać się w rodzinie. Ale takie stwierdzenia są stygmatyzujące. I o ile wisi mi czy jakieś określenie stygmatyzuje grupę X czy Y, o tyle w przypadku dzieci mam zasadę zero tolerancji.
Rozjazd z rzeczywistością, bo na podobnej zasadzie można stwierdzić, że lepiej zabierać dzieci z rodzin biologicznych, bo są gwałcone i zabijane. Przykładów znajdzie się więcej niż jeden.

Mark Riddle

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #226 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 13:36:14 »
Niemniej, przypomnij mi post w którym zacząłem dyskusję od "na widok krzyża w komiksie chce mi sie żygać".
No to sobie napisz, że ci się chce rzygać na widok krzyża w komiksie. Pytanie tylko czy będzie można ci przypisać z automatu jakąś kompulsywność czy fobie?

Bender

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #227 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 13:42:47 »
Nie napiszę. Delikatnie pokazuję tylko, że nie zaczynam takich dyskusji tylko zazwyczaj czuję się wywołany do tablicy różnymi niewybrednymi tekstami albo mitami o lobby, agendzie, "naszych ukrytych celach" etc. A czytam ten sam zestaw rewelacji po raz tysięczny. Na większość już nawet mi się nie chce odpowiadać.

Offline Arion Flux

Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #228 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 13:52:19 »
Obrzydzenie na widok całujących się facetów dość łatwo wytłumaczyć psychologiczno-fizjologicznie. Po części rządzą nami odruchy i na widok seksu mózg uruchamia odpowiednie bodźce dzięki czemu m.in. penis facetowi twardnieje.
Gdy widzi zbliżenie kobieta-facet - penis twardnieje.
Gdy widzi zbliżenie homosekualne kobieta-kobieta - penis twardnieje
U części mężczyzn, szczególnie tym z dużym libido - na widok zbliżenie mężczyzna-mężczyzna mózg również reaguje i penis zaczyna twardnieć (reakcja bezwarunkowa), ale... jednocześnie pojawia się panika co się z tym ciałem dzieje, czemu penis twardnieje skoro jest się heteroseksualistą. I to prowadzi do dyskomfortu psychicznego a czasem i do paniki, że ciało zaczyna oszukiwać. Dziwnym więc nie jest, że każdy następny widok zbliżenia m-m wywołuje ów dyskomfort psychiczny, na tyle wcześnie że członek nie zdąży zacząć stwardnieć, ba! nawet nie ma szansy, gdyż owa psychiczna panika blokuje ośrodki przyjemności w mózgu na widok erotyki. Więc wcale się nie dziwię, że części facetów widok całujących się facetów przyprawia o mdłości. Ale to już kwestia rozumienia własnego ciała i jego reakcji.
Misiokles, pięknie i klarownie napisane - wykorzystanie penisa jako czujnika normalności. Bez wątpienia nalezy to uznać za doniosłe odkrycie. Oczywiście po przeczytaniu Twoich słow moja dusza badacza niezwłocznie skierowała mnie na najbliższą plaże w celu przeprowadzenia stosownych eksperymentów.

Wystąpił jednak niewielki problem techniczny. Mianowicie gdy zbliżałem sie do różnych obejmujących się par by sprawdzić ich normalność przy wykorzystaniu przedmiotowego czujnika, przeprowadzenie pomiaru zaburzało badany układ, prowadząc najcześciej do jego dekoherencji. I to niezależnie czy stopień twardości czujnika sprawdzałem dotykowo poprzez jego obmacywanie, czy też nawet dyskretne szacowanie poprzez niewielkie odgięcie majtasów i badanie wzrokowe reakcji czujnika na badaną parę. Najczęściej kończyło się to odejściem pary z wyrazem niesmaku a nawet gniewu na twarzy, natomiast w kilku przypadkach nawet krzykiem: "Ludzie! Uwaga! Zboczeniec!!!"

I teraz nie wiem, czy reakcje te spowodowane były tym, że wspomniane pary nie były normalne, czy też po prostu nie wiedziały o Twoim odkryciu.

Tak czy siak, uważam, że powinieneś swoje odkrycie bardziej nagłośnić, bo przecież nie każdy czyta niniejsze forum i może się nauczyć tych wszystkich pożytecznych rzeczy, o których mogą dowiedzieć się czytające je fani komiksu.     
« Ostatnia zmiana: Pt, 12 Lipiec 2019, 09:10:58 wysłana przez KukiOktopus »

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #229 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 14:25:02 »
Twoje myślenie jest raczej stereotypowe bo od razu postrzegasz mnie jako osobę niewierzącą i homoseksualną.

Wcale cię nie uznałem ani za osobę niewierzącą, ani za homoseksualną. Uznałem cię za osobę o poglądach lewicowych i to miałem na myśli pisząc "wy". Pomyliłem się?

Cytuj
Moje stwierdzenia nie biorą się ze stereotypowego myślenia tylko z obserwacji. Bywam na mszach w różnych parafiach i bardzo rzadko wytrzymuję do końca kazania w spokoju ducha. Oczywiście są wyjątki i właśnie w tym szkopuł, że to z moich obserwacji są wyjątki. W swojej parafii miałem świetnego proboszcza i spoko wikariuszy, kazania można było słuchać z zainteresowaniem. Nie wiem jak będzie teraz bo wszyscy zostali rozgonieni po okolicznych parafiach i zastąpieni innymi księżmi.

Dopiero na tej podstawie mogę stwierdzić, że nie jesteś katolikiem. Katolik bowiem idzie na mszę świętą nie po to tylko, żeby słuchać kazania. Akurat kazanie jest jedną z mniej istotnych części mszy. Nie rozumiem też jak można być zdziwionym, słuchając kazań. Przecież na kazaniach przedstawiana jest doktryna Kościoła Katolickiego, a ta jaka jest, każdy chyba wie. Kościół nigdy nie uzna związków homoseksualnych. Jeśli dla kogoś to problem, to wystarczy nie chodzić do kościoła, nie ma przymusu. Ja np. rzadko słucham kazań, ale to akurat z innych powodów.

Nie napiszę. Delikatnie pokazuję tylko, że nie zaczynam takich dyskusji tylko zazwyczaj czuję się wywołany do tablicy różnymi niewybrednymi tekstami albo mitami o lobby, agendzie, "naszych ukrytych celach" etc. A czytam ten sam zestaw rewelacji po raz tysięczny. Na większość już nawet mi się nie chce odpowiadać.

To po co się w takie dyskusje angażujesz? Przecież to ty wywołałeś od dawna uśpiony temat. Nie wspominając już o tym, że jakiś czas temu strzeliłeś focha i skasowałeś konto. A teraz wróciłeś tylko po to, żeby znowu tutaj pisać? Bo jakoś w wątkach komiksowych cię nie widać.

Ja mogę powiedzieć to samo - czytam ten sam zestaw utyskiwań po raz tysięczny. Mi się jednak konsekwentna praca u podstaw jeszcze nie znudziła, więc odpowiadam na te wasze bzdurki, zachowując odpowiednią sekwencję. Ale jeśli chcesz, możemy od razu przejść do konkluzji, proszę bardzo. Skoro jesteś takim miłośnikiem praworządności, to zacznij od siebie - zacznij od pogodzenia się z obowiązującym stanem prawnym. Bo według Konstytucji RP małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Chcesz to zmienić? Doprowadź do zwycięstwa partii, która jest w stanie to zrobić - tak, aby zdobyła konstytucyjną większość. A dopóki to nie nastąpi, proszę dostosować się do obowiązującego prawa i uszanować wolę demokratycznej większości, która tego typu zmian sobie nie życzy. Mamy dzięki temu różnorodność, która jest piękniejsza, niż jednorodność. Czyli są państwa, w których osoby tej samej płci mogą zawierać małżeństwa, są również i takie, gdzie nie mogą. Czemu wszędzie ma być tak samo i po waszemu? Jeśli chcesz się ohajtać ze swoim konkubentem, to jedźcie sobie gdzieś, gdzie można to zrobić i po problemie. Kilka godzin lotu samolotem, załatwione. Bo rozumiem, że na ślubie kościelnym wam nie zależy. A problem dziedziczenia? Idziecie do notariusza, wydziedziczacie rodziny, powołujecie siebie nawzajem do dziedziczenia. Załatwione. Informacja o stanie zdrowia? Jak się idzie do szpitala to się wypełnia stosowną ankietę, wystarczy podać dane partnera. Proste.

Bender

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #230 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 14:31:20 »
Przecież to ty wywołałeś od dawna uśpiony temat.

Coś Ci się pomyliło.


Offline misiokles

Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #231 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 14:38:05 »
Super że Cię mamy tu. Bardzo się cieszę że ktoś mój frywolny i łopatologiczny wpis przyjął jako streszczenie pracy doktorskiej. Jednak post mimo że głupawy przekazał to co miał przekazać - wytworzenie w organizmie napięcia seksualnego na widok erotyki homoseksualnej nie czyni mężczyzny homoseksualistą

ktosiek

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #232 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 14:45:29 »
Wytworzenie w organizmie napięcia seksualnego na widok erotyki homoseksualnej nie czyni mężczyzny homoseksualistą

No jasne, że nie czyni, ale w głowie pewnie rodzą się pytania, "czy wszystko ze mną jest w porządku". Na szczęście w moim przypadku na widok erotyki homoseksualnej pojawia się tylko zgorszenie i jak najszybciej przestaje patrzeć.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #233 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 14:58:51 »
wytworzenie w organizmie napięcia seksualnego na widok erotyki homoseksualnej nie czyni mężczyzny homoseksualistą

Odniosę się jeszcze do tego wątku. Oczywiście że nie i każdy seksuolog to potwierdzi. Zresztą oni wciąż podnoszą, że określone fantazje wcale nie muszą oznaczać chęci ich realizacji. Tylko że podnoszą to w kwestii kobiet, które np. podobno często fantazjują na temat gwałtu, co wcale nie oznacza, że chciałyby być zgwałcone. Zastanawiające, że podobnego podejście nie ma do mężczyzn, którym np. staje na widok dwóch innych facetów w akcji. Tacy od razu ochoczo klasyfikowani są jako bi-, homoseksualiści lub kryptogeje.

A co z mężczyznami, którzy lubią zabawić się z tzw. shemale? Oni są homo, czy hetero? Tu szczególnie ciekawi mnie podejście osób o poglądach lewicowych, którzy przecież uważają, że nie anatomia definiuje płeć, tylko własne chciejstwo. Skoro zatem shemale uważa się za kobietę, to rozumiem, że uprawniający z taką osobą seks mężczyzna jest heteroseksualny?

Tylko podobno lesbijki strasznie dyskryminują te kobiety z penisami, odmawiając im kobiecości :(

Offline Pawelek

Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #234 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 15:18:50 »
Wcale cię nie uznałem ani za osobę niewierzącą, ani za homoseksualną. Uznałem cię za osobę o poglądach lewicowych i to miałem na myśli pisząc "wy". Pomyliłem się?
Tak. Na różne kwestie mam różne poglądy na niektóre lewicowe, na niektóre prawicowe, na inne liberalne a na jeszcze inne konserwatywne. Samodzielnie myślę nad każdą kwestią a nie przyjmuję postawy np. lewicowca tylko z tego powodu, że na część tematów mam takie poglądy.
Dopiero na tej podstawie mogę stwierdzić, że nie jesteś katolikiem. Katolik bowiem idzie na mszę świętą nie po to tylko, żeby słuchać kazania. Akurat kazanie jest jedną z mniej istotnych części mszy. Nie rozumiem też jak można być zdziwionym, słuchając kazań. Przecież na kazaniach przedstawiana jest doktryna Kościoła Katolickiego, a ta jaka jest, każdy chyba wie. Kościół nigdy nie uzna związków homoseksualnych. Jeśli dla kogoś to problem, to wystarczy nie chodzić do kościoła, nie ma przymusu. Ja np. rzadko słucham kazań, ale to akurat z innych powodów.
I znów się pomyliłeś. Jestem, nadal chadzam na msze. W swojej pierwszej wypowiedzi wytknąłem zachowanie ludzi a nie księdza, które odnosiło się do podanego przez ciebie argumentu o przyjmowaniu dobrych wzorców i odrzucaniu złych. Nie zrozumiałeś tego co napisałem i przypiąłeś mi łatkę człowieka nienawistnie atakującego Kościół. Teraz znów robisz to samo. Po co? Z chęci poczucia się lepszym z powodu posiadania takich a nie innych poglądów? Bo do przedmiotowości dyskusji to nic nie wnosi.


Online parsom

Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #235 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 15:27:17 »
A co z mężczyznami, którzy lubią zabawić się z tzw. shemale?

Cytując docenta Zenobiusza Furmana: "To musi być jakiś straszny zboczeniec".

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #236 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 15:29:22 »
I znów się pomyliłeś. Jestem, nadal chadzam na msze. W swojej pierwszej wypowiedzi wytknąłem zachowanie ludzi a nie księdza, które odnosiło się do podanego przez ciebie argumentu o przyjmowaniu dobrych wzorców i odrzucaniu złych. Nie zrozumiałeś tego co napisałem i przypiąłeś mi łatkę człowieka nienawistnie atakującego Kościół. Teraz znów robisz to samo. Po co? Z chęci poczucia się lepszym z powodu posiadania takich a nie innych poglądów? Bo do przedmiotowości dyskusji to nic nie wnosi.

Żadnej łatki ci nie przyczepiałem, po prostu wytknąłem stereotypowe myślenie (lewicowe) w kontekście Kościoła. I podtrzymuję stwierdzenie, że nie jesteś katolikiem. Samo chodzenie na msze nie wystarcza. Z twoich wypowiedzi wynika, że kompletnie nie rozumiesz katolickiej doktryny, a posługując się krzywdzącymi stereotypami o gwałcącym dziecko proboszczu, atakujesz Kościół. Nie można obwiniać Kościoła za czyny każdego z osobna księdza, tak jak nie można obwiniać np. szkolnictwa podstawowego za każdego z osobna nauczyciela, w tym takich, którzy krzywdzą dzieci. Jeśli ktoś to robi, to wyłącznie ze złej woli.

Online parsom

Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #237 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 15:33:09 »
Nie można obwiniać Kościoła za czyny każdego z osobna księdza

Jakby biskup jeden z drugim inaczej do takich przypadków podchodził, to może bym się zgodził.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #238 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 15:52:04 »
Jakby biskup jeden z drugim inaczej do takich przypadków podchodził, to może bym się zgodził.

Czyli jak? Tuszowanie przestępstwa? Za to grozi odpowiedzialność karna, a jakoś żaden biskup jeszcze nie został skazany. Przypominam, że przed chwilą była tu dyskusja o praworządności.

Online xanar

Odp: Dyskusje światopoglądowe
« Odpowiedź #239 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 15:52:09 »
Żadnej łatki ci nie przyczepiałem, po prostu wytknąłem stereotypowe myślenie (lewicowe) w kontekście Kościoła. I podtrzymuję stwierdzenie, że nie jesteś katolikiem. Samo chodzenie na msze nie wystarcza. Z twoich wypowiedzi wynika, że kompletnie nie rozumiesz katolickiej doktryny, a posługując się krzywdzącymi stereotypami o gwałcącym dziecko proboszczu, atakujesz Kościół. Nie można obwiniać Kościoła za czyny każdego z osobna księdza, tak jak nie można obwiniać np. szkolnictwa podstawowego za każdego z osobna nauczyciela, w tym takich, którzy krzywdzą dzieci. Jeśli ktoś to robi, to wyłącznie ze złej woli.

Tylko jak nauczyciel zrobi coś jakiemuś dziecku to raczej nie przenoszą go do innej szkoły na jakiejś wiosce żeby dalej mógł robić to samo, taka mała różnica.
Twój komiks jest lepszy niż mój