Dyskusje światopoglądowe

[misiokles]

Obrzydzenie na widok całujących się facetów dość łatwo wytłumaczyć psychologiczno-fizjologicznie. Po części rządzą nami odruchy i na widok seksu mózg uruchamia odpowiednie bodźce dzięki czemu m.in. penis facetowi twardnieje.
Gdy widzi zbliżenie kobieta-facet - penis twardnieje.
Gdy widzi zbliżenie homosekualne kobieta-kobieta - penis twardnieje
U części mężczyzn, szczególnie tym z dużym libido - na widok zbliżenie mężczyzna-mężczyzna mózg również reaguje i penis zaczyna twardnieć (reakcja bezwarunkowa), ale... jednocześnie pojawia się panika co się z tym ciałem dzieje, czemu penis twardnieje skoro jest się heteroseksualistą. I to prowadzi do dyskomfortu psychicznego a czasem i do paniki, że ciało zaczyna oszukiwać. Dziwnym więc nie jest, że każdy następny widok zbliżenia m-m wywołuje ów dyskomfort psychiczny, na tyle wcześnie że członek nie zdąży zacząć stwardnieć, ba! nawet nie ma szansy, gdyż owa psychiczna panika blokuje ośrodki przyjemności w mózgu na widok erotyki. Więc wcale się nie dziwię, że części facetów widok całujących się facetów przyprawia o mdłości. Ale to już kwestia rozumienia własnego ciała i jego reakcji.

[SkandalistaLarryFlynt]

Widzę sprawa jest rozwojowa. Teraz trzeba się zapytać lafa czy jak widzi całujących się mężczyzn to mu twardnieje penis. Ktoś chętny?

[misiokles]

Mnje twardnieje przy lekturze tej dyskusji

[PJP]

Z zainteresowaniem śledzę dyskusję i czułem, że dojdzie albo do Hitlera albo penisów Osobiście mnie też brzydzą pewne zachowania mniejszości (bądź co bądź) ale jakoś im nie współczuję bo mierzi mnie ta cała otoczka indoktrynacji zbudowana wokół ruchu i różne dziwne zachowania, gdzie mamy się za coś wstydzić - najlepiej za to, że w ogóle istniejemy. Mogę tolerować ale nie akceptować. Wracając do tematu https://calcsd.netlify.com/full

[Bender]

Jeśli mierzi Cię coś co sam sobie wyobrażasz na jakiś temat to trudno z tym dyskutować. A o współczucie nikt Cię prosi, bo niby czemu.

[PJP]

Generalnie trudno dyskutować z czymkolwiek dotyczącym ruchu LGBT, żeby nie zostać posądzonym o homofobię, faszyzm i rasizm

[Bender]

Taki sam stereotyp jak błyskotliwy żarcik o perfumowanych chusteczkach.

[PJP]

Przykro mi, że nie spełniam twoich wymagań dotyczących dyskusji Zaczynamy powoli wchodzić w sferę erystyki a tego nie lubię. Pożartowaliśmy. Co zatem nie jest stereotypem w ruchu LGBT? Pytam z ciekawości, nie ze złośliwości.

[Bender]

Nie mam żadnych wymagań. Sam nie chcesz żadnych dyskusji z góry zakładając, że możesz coś tolerować a nie akceptować. Twoje prawo. Możesz nawet nie tolerować. Twoje prawo.

EDIT: To chyba niezbyt dobrze postawione pytanie, bo to jak zapytać, co nie leży teraz na stole.

Stereotypów są dziesiątki. Jak komuś mówię, że jestem gejem każdy robi gały. "Ale jak to?? przecież wyglądasz normalnie" ....  Jak większość gejów. Tych wyglądających i zachowujących się stereotypowo jest naprawdę niewielki odsetek, ale to oni są medialni i to ich się pokazuje w TV, stąd obiegowa opinia jak wygląda gej. Zwłaszcza w TV, kiedyś każdy materiał obrazujący jakąkolwiek tematykę gejowską był ilustrowany najbardziej przegiętymi jednostkami z parad, albo już zupełnie skrajnie jakimiś gołymi tyłkami z San Francisco. Tao tak jakby jakikolwiek materiał o heteroseksualistach (nawet niedotyczącymi seksualnosci) ilustrować zjęciami z dzielnicy czerwonych latarni w Amsterdamie.

Nawet powyżej masz kolejny stereotyp "ruch LGBT". Jestem teoretycznie osobą LGBT. Nie wiem absolutnie nic o jakimś zinstytucjonalizowanym ruchu. Nie chodzę na spotkania lobby gejowskiego na rozstaju dróg o północy. Pewnie są jacyśtam ludzie organizujący parady czy jakieś akcje, ale serio, komiskowo jest bardziej zinstytucjonalizowane niż LGTB. Ty tyle w temacie mitologicznej "indoktrynacji"

[parsom]

https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/szok-w-czechach-sprawdzaja-penisy-azylantom/eqhssw7

[SkandalistaLarryFlynt]

Czesi. Można się było spodziewać, nie zapominajmy że spora część z nich popierała Hitlera.

[PJP]

Nie mam żadnych wymagań. Sam nie chcesz żadnych dyskusji z góry zakładając, że możesz coś tolerować a nie akceptować. Twoje prawo. Możesz nawet nie tolerować. Twoje prawo.

Nic takiego nie napisałem. Napisałem, że mogę tolerować pewne zachowania ale nie akceptować. Nie znaczy to, że nie mogę chcieć się czegoś dowiedzieć. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie odnośnie stereotypów. Czy dyskusja zakłada podporządkowanie albo bezrefleksyjną akceptację? Chyba nie.
EDIT:
Mam tego świadomość, że są różni ludzie i różne zachowania. Są pewnie i lewicowcy i konserwatyści wśród gejów, jakkolwiek dziwnie to brzmi (na pierwszy rzut oka). Ale patrząc historycznie to rzecz naturalna. Czyli powinniśmy doprecyzować, że krzykliwa mniejszość w mniejszości (ale medialna) buduje obraz środowiska, nie - ruchu. Hm. Ciekawe jak wyglądałyby preferencje wyborcze.

[Bender]

Nie odpowiedziałem bo edytowałeś, co zauważyłem później i sam wyedytowałem. Zatem patrz wyżej.

[parsom]

Czesi. Można się było spodziewać, nie zapominajmy że spora część z nich popierała Hitlera.

I tym sposobem (dzięki Czechom) połączyliśmy penisy z Hitlerem.

[parsom]

Nawet powyżej masz kolejny stereotyp "ruch LGBT". Jestem teoretycznie osobą LGBT. Nie wiem absolutnie nic o jakimś zinstytucjonalizowanym ruchu. Nie chodzę na spotkania lobby gejowskiego na rozstaju dróg o północy. Pewnie są jacyśtam ludzie organizujący parady czy jakieś akcje, ale serio, komiskowo jest bardziej zinstytucjonalizowane niż LGTB. Ty tyle w temacie mitologicznej "indoktrynacji"

Ale nie da się ukryć, że "ruch LGBT" jest wykorzystywany w walce ideologicznej (przez obydwie strony). Jak zwykle najwięksi bojownicy o wolność danej "klasy" najbardziej jej szkodzą.