Nie, nazywanie czegoś schizofrenicznym, bądź nazywaniem schizofrenią czegoś innego niż choroba nie jest politycznie poprawne. Trywializuje samą chorbę.
Rasizm jest zjawiskiem. To fakt. Ale nie da się zaprzeczyć, że jest również używany jako epitet, którym obdarza się jednostki bądź zjawiska niewygodne ideologicznie.
Poza tym - wcześniej podawałem przykłady innych epitetów (pojeby, katole, pisowcy itd.). No i - homofob. To nic innego jak epitet.
Schizofreniczny: przen. publ. taki, który charakteryzuje się dwoistością, ambiwalencją i wewnętrznymi sprzecznościami
Homofob to epitet? Chyba tylko w oczach ludzi, którzy się wstydzą własnego poglądu.
znaczenia:
rzeczownik, rodzaj męskoosobowy
(1.1) osoba odczuwająca silną niechęć do homoseksualistów i homoseksualizmu
Wiec wiesz, że coś nie jest miłe dla słuchającego, nie musi być od razu "epitetem".
Po trzecie, mam gdzieś poprawność polityczną (żeby była jasność).
Nie mam nic przeciw robieniu sobie jaj z gejów, kleru, pedofilli, Żydów czy innych drażliwych tematów.
Nie mam nic do poglądów ludzi. Ktoś nienawidzi lewaków, czy homo, czy pokemonów? Wolna wola.
I gdyście tu opowiadali kawały o pedałach, śmiałbym się z Wami.