Dzisiejszy wypad do Empiku.
RHPC to jedyna oprócz
Kreatora płyta jaką planowałem w tym roku jako zakup day one.
Ironi i
soundtrack GotG kupione z promocji w zamian za magazyn Relax (którego specjalnie zbyt dobrze nie szukałem

).
Nie jest to moja ulubiona płyta IM (choć też dawno nie słuchałem), ale za to zawiera mój ich ulubiony utwór -
Revelations, genialne koncertowo
The Trooper.
Icarus też jest spoko.
Guardiansi bardziej kupione pod syna, bo się wkręcił po pograniu w Lego Avengers, gdzie Star-Lord jako specjalny ruch chodzi i słucha
Come and get your love. Choć ja tą płytkę też dość lubię to wreszcie będzie w porządnej jakości.