Wspomniałeś tu o zasłużonych Allman'ach. Warto wymienić zespół, który wyłonił się z ich współczesnego składu w latach 90-tych. Chodzi o Gov't Mule.
Polecam na początek znakomity album "Life Before Insanity". To była trzecia płyta w ich dorobku i jednocześnie wielki znak zapytania: co dalej, po śmierci znakomitego basisty Allen'a Woody'ego? Na szczęście podnieśli się po tej stracie i grają do dziś. Choć, moim zdaniem, następcy Allena byli tylko poprawni.
https://www.youtube.com/playlist?list=PL160378217E70B17CJak płyta sie spodoba, to można śmiało kontynuować zapoznawanie sie kolejnymi krążkami.
Mi najbardziej przypadły studyjne:
The Deep End Vol.1 & 2
Deja Voodoo
High & Mighty
I koncertowe:
Live From Roseland Ballroom
Live With A Little Help From Our Friends
The Deepest End
Chłopaki bardzo dużo koncertują i praktycznie każdy set jest inny. Do tego biorą na warsztat różne klasyki i prezentują je w mistrzowskich aranżacjach.