0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Ja się wyleczyłem z fanbojstwa, polecam.
Żyłem sobie dotąd w błogiej nieświadomości, że oto nasze rodzime wydanie jest szczytowym osiągnięciem rynku introligatorskiego i że technicznie nic lepszego zrobić się nie da, ale oczywiście musiałeś TO tu wrzucić. Popatrzyłem trochę na to, co się we Francyi wyprawia i toż to jest żal jak jasna cholera i wstyd jeszcze większy. Wszak AS to nasz krajan, a wydawany jest tak, że szkoda gadać. Niektóre wydawnictwa to jednak potrafią w te książki...BTW pięknie się ten album prezentuje na załączonych obrazkach i nagraniu. Wrzuć coś więcej jak już odbierzesz.