Ja właśnie stałem się posiadaczem pocketbook touch lux 5. Za plus bym wskazał łatwość obsługi, a właściwie brak konieczności obsługi, bo podstawowe ustawienia mi zupełnie odpowiadają. Wielkość czcionki, jasność ekranu od razu były takie, że po otwarciu zacząłem czytać coś co było już wgrane i po jakimś czasie 100 stron pękło. Po 1 dniu nauczyłem się wgrywać książki na 2 sposoby (mailem lub kabelkiem). Jest jeszcze jakiś Dropbox ale to nie chce mi się nawet czytać, jak to działa.
Poczytałem też trochę w zupełnej ciemności i też żaden problem. Jak komuś za jasno, czy ciemno to wystarczy przeciągnąć palcem w bocznej części ekranu, żeby sobie ustawić. Ja czytam na ustawieniu auto.
Żonie kiedyś kupiłem jakiegoś Kindle'a. Jakiś specjalnych różnic nie widzę, poza tym że jej czytnik ma być podobno wodoodporny.
Ogólnie to żałuję, że nie kupiłem sobie czytnika wiele lat temu. Może bym miał mniej półek zawalonych książkami. A najbardziej żałuję, że 30 lat temu nie było takiego sprzętu. Na stronie producenta jest 1100 ebooków do zassania, w tym wiele lektur, klasyków ale też książki, które kiedyś się szukało po bibliotekach (Verne, May itd.). A teraz? Klik i masz książek na parę lat czytania.