Forum KOMIKSpec.pl
Pozostałe => Literatura => Wątek zaczęty przez: wonap w Wt, 26 Marzec 2019, 17:30:37
-
Świat lodowego ogrodu
Władza uzależnia, szczególnie w połączeniu z magią. Wyobraź sobie, że stałeś się bogiem – ktoś miałby cię tego stanu pozbawić? No fuckin’ way! Nie liczą się sentymenty, dobro wspólne, misja i przyjaźń.
Pan Lodowego Ogrodu to powieść napisana z rozmachem godnym dzieł Hieronima Boscha, Stevena Spielberga, J.R.R. Tolkiena czy George'a R.R. Martina.
Nikt nie wie, co się dzieje z grupą naukowców. Vuko Drakkainen ma ich odnaleźć i sprowadzić na Ziemię lub zabić i zatrzeć ślady. Z taką misją przybywa na Midgaard - świat kryjący w sobie rasę istot rozumnych oraz magię. Tymczasem, niektórzy już dawno zginęli, inni sięgnęli po magię i obwołali się bogami. Nikt nie chce wracać.
Żaden z nich nie odda łatwo władzy, jaką zdobył. Vuko przemierza krainy Midgaardu szukając sojuszników by ukończyć misję. Czy wykona zadanie?
Opis zaczerpnięty ze strony wydawcy.
Pierwszy tom zdobył wszystkie najważniejsze w Polsce nagrody dla twórców fantastyki.
Zapoznałem się z tym w cyklu mistrzowie polskiej fantastyki i zdecydowanie polecam.
-
Dobry kumpel polecił mi ten cykl. Utknąłem na drugim tomie. Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć. Historia jest intrygująca, ciekawie napisana. Miałem tak kiedyś z Władcą Pierścieni. Za pierwszym razem dotrwałem z ekipą do bram Morii i tam ich zostawiłem. Za drugim daliśmy już popalić Sauronowi.
Jestem pewien, że spróbuję ponownie z cyklem Grzędowicza.
-
Z Władcą Pierścieni jakoś wcale Ci się nie dziwię. Tolkien był geniuszem i wizjonerem. W czasach I Wojny Światowej*. :P
Dzisiaj to się czyta po prostu słabo. Mam za sobą Hobbita, Władcę Pierścieni, Niedokończone opowieści, Silmarillion i z tego wszystkiego byłem w stanie zmusić się do powtórnej lektury jedynie w wypadku tego ostatniego. A i tak ponownie czytało się to niczym książkę telefoniczną.
*Tak, chronologiczny żart. ;)
-
bardzo polecam, czołówka polskiej fantastyki. Przeczytałem trzy tomy przed premierą czwartego, a gdy ten wyszedł - odświeżyłem sobie całość. intrygujący od pierwszych stron koncept, świetny bohater (i całe uniwersum) i wciągająca fabuła. Zakończenie... jest jakie jest. Mnie zamknięcie historii nie satysfakcjonowało. Ale z drugiej strony - nie żałuję ani minuty spędzonej na przygodach Vuko. Bilans wychodzi więc na plus.
Swoją drogą seria nadawałaby się na serial - raczej ten wysokobudżetowy.
-
Nie strasz zakończeniem. Ja właśnie trzeci tom czytam a pierwsze dwa zajęły mi tyle ile czasu udało się wygospodarować poza praca;)
-
Skończyłem wszystkie części i dalej zdecydowanie moge wszystkim polecic;)
-
Robiłem dwa podejścia i za każdym razem nie udało mi się przebrnąć przez pierwszy tom. Nie wiem, z czego to wynika. Może po prostu to lektura nie dla mnie.
-
Jestem po pierwszym tomie. Bardzo fajny koncept, ciekawie napisany. Zakończenie jest powiedzmy... właściwe(?). Ze dwie czkawki po drodze, z czego jedna ewidentnie wydawcy ale nic co by jakoś drastycznie rozwaliło czytanie. No to teraz do poniedziałku czekamy za drugim tomem. Drugi tom jeszcze lepszy. Czkawka wydawnicza się pogorszyła ale i tak świetnie się czyta. Trzeci tom całkiem przyzwoity. Nareszcie coś się ruszyło. No i czwarty kończy przygody. I ten koniec nie jest taki straszny.