Wprawdzie książka o Relaxie leży całkowicie poza kręgiem mojego zainteresowania, ale ta druga już mnie zaciekawiła. Chyba się z nią zapoznam, mam tylko pewną obawę, a właściwie uraz, który zostawiła po mnie inna książka o komiksach - ta o TM-Semic Łukasza Kowalczuka, która była niczym innym, jak pracą magisterską, w dodatku niezbyt dobrą. Mam nadzieję, że tym razem dostaniemy książkę z prawdziwego zdarzenia, bo tego typu pozycji brakuje na polskim rynku.
A okładki rzeczywiście świetne, zwłaszcza ta druga.