Widzę, że wszyscy tutaj są zgodni w swojej niechęci

Co mnie specjalnie nie dziwi, bo przeczytałam ze dwie książki Mroza i... No, nie powiem, że to tak jakby przeczytać wszystkie, bo on pisze wszystko - kryminały, horrory, s-f, political fiction, poradnik pisarski mu się też trafił, czy nawet kryminał skandynawski i pewnie mnóstwo innych. W każdym razie to takie lekkie, nieskomplikowane czytadło na wieczór. Nic odkrywczego i nic o czym się pamięta, jednak czas zajmuje. Ale, tak się składa, że wiem jak wygląda kwestia prenumeraty, bo mam w rodzinie fankę - zainteresowanie jest tak duże, że muszą robić dodruk tomów i prenumeraci dostają niekompletne zamówienia z obietnicą dosłania brakujących tomów w 30 dni roboczych. Zawsze było zapotrzebowanie na ten rodzaj literatury. Pozostaje się cieszyć, że to przynajmniej nie 365 dni? Choć to też jest bestsellerem, więc... Dla każdego coś miłego!