Przyznam, że Krajewskiego nie czytałem.
Polecacie?
Najstarsze książki z "[...] w Breslau" w tytule czyta się bardzo dobrze. Niestety w którymś momencie pan Krajewski zaczął zjadać własny ogon i kolejne pozycje opisujące śledztwa prowadzone przez Mocka i/lub Popielskiego zaczęły się robić coraz bardziej męczące. Na tyle, że po tytuły wydane w ostatnich latach jakoś nie mam ochoty sięgać.
Mimo wszystko uważam, że warto zapoznać się z twórczością autora, a przede wszystkim z 4 pierwszymi tytułami, opowiadającymi o perypetiach Mocka.