Ja siedząc nad jeziorkiem wciągnąłem to:
https://www.gildia.pl/literatura/119627-jeden-dzien-iwana-denisowicza-i-inne-opowiadaniaMało wakacyjna lektura ale ostatecznie satysfakcjonująca.
Książka zawiera 3 opowiadania rozgrywające się w czasie lub parę lat po wojnie w ZSRR i opisuje realia życia w tamtym okresie, bestialstwo tamtego systemu. Pierwsze, tytułowe opowiadanie pokazuje jeden dzień z 10-letniej kary w obozie pracy: kombinowanie, żeby dostać lepsze śniadanie, odrobinę tytoniu, lepszą pracę na 30-stopniowym mrozie (dzień wolny jest, gdy jest zimniej niż -41), przemycanie patyków, by choć trochę się ogrzać itd. Czytam równolegle Archipelag Gułag, który również opowiada o systemie więzień w ZSRR przed i po wojnie (3 wielkie tomy i w sumie już drugi rok przez to brnę).
Drugie opowiadanie pokazuje życie ubogiej staruszki gdzieś na końcu świata. Mocna historia o słodko-gorzkim końcu. Główna bohaterka mimo wszystkich przeciwności zachowuje jasność umysłu i zwykłą ludzką przyzwoitość.
Trzecie opowiadanie też dość wciągające (rozgrywa się na stacji kolejowej w pierwszych miesiącach wojny ojczyźnianej), aczkolwiek końcówka nie daje aż takiego kopa jak poprzednie dwa. To właśnie ostatnie zdania w tych opowiadaniach są kapitalne i człowiek zostaje z nimi na dłużej.
Z klasykami zazwyczaj jestem ostrożny, ale to tutaj te kilkadziesiąt lat nie zaszkodziło książce.