Autor Wątek: Wydział 7  (Przeczytany 171279 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline stachel

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #390 dnia: So, 28 Marzec 2020, 16:14:33 »
Do mnie wczoraj dotarło 7 zeszytów Wydziału 7 (ciekawa zbieżność :D) i trafiło jako pierwsze do przeczytania na hałdę wstydu. Zobaczymy, czy było warto :)

Offline Klint

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #391 dnia: So, 28 Marzec 2020, 17:29:22 »
Na świeżo po lekturze HELENY. Jak zwykle poziom (wysoki) jest utrzymany. Opowieść o postaci drugoplanowej jest równie zajmująca co wątek główny. Bardzo dobrze spisał się Arkadiusz Klimek, którego rysunki uległy znacznej poprawie w stosunku do albumu 3, niemniej wciąż marzy mi się współczesny polski komiks z rysunkami na miarę Jerzego Wróblewskiego. Reasumując dla wszystkich czytelników WYDZIAŁU 7 jest to pozycja obowiązkowa, a dla wszystkich innych komiks który można śmiało polecić - co też czynię.

Itachi

  • Gość
Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #392 dnia: Wt, 31 Marzec 2020, 17:53:19 »
Mam nadzieję, że w końcu w weekend będę miał wolne od pracy i znajdę czas na dłuższą recenzję całego sezonu pierwszego Wydziału 7 wraz z zeszytem specjalnym. Jako malutką zajawkę napiszę tylko jedno stwierdzenie.

Dla mnie Helena to mocny kandydat do podium, jeżeli chodzi o polski komiks dziesięciolecia. turucorp - kapitalna robota! Kupiłem obie wersję kolorową oraz w czeli i bieli - trudno powiedzieć która bardziej przypadła mi do gustu. Szersza opinia za kilka dni.

Offline turucorp

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #393 dnia: Wt, 31 Marzec 2020, 18:00:47 »
Dla mnie Helena to mocny kandydat do podium, jeżeli chodzi o polski komiks dziesięciolecia. turucorp - kapitalna robota! Kupiłem obie wersję kolorową oraz w czeli i bieli - trudno powiedzieć która bardziej przypadła mi do gustu. Szersza opinia za kilka dni.

Dzięki w imieniu całej ekipy, przekażę ;)

Itachi

  • Gość
Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #394 dnia: So, 04 Kwiecień 2020, 20:14:28 »
Słowo się rzekło, czas przekuć w czyny.

Wydział 7 to lepsza rozrywka niż pierwotnie zakładałem, sprawnie i kompetentnie zsumowano elementy nadprzyrodzone z polityką, zarządzaniem oraz historią. Nie ma co ukrywać lektura całości dodaje wiele pikanterii, a wiem o czym piszę ponieważ przed momentem jeszcze raz odświeżyłem sobie wszystkie zeszyty.

Będąc szczerym pierwsza historia nie ujęła mnie na tyle ale potraktować W7 jako serię must have, kupować na bieżącą, żywo zainteresować niusami. Coś mnie jednak tknęło do działania, w momencie kiedy ujrzałem okładkę numeru specjalnego. Czasami tak bywa, potrzebny jest impuls. I tak oto szybko przekonałem się, że brak dania szansy kolejnemu rozdziałowi pt. Larinae było błędem.

Zarówno Larinae jak i Żywa oraz Martwa Woda spodobały mi się zdecydowanie bardziej, być może było to kwestią tego że historie były inaczej skonstruowane, nie trzeba w nich było dzielić historii na etapy związane z poznaniem bohaterów oraz rozstawieniem pionków na planszy. Dzięki temu scenariusz został rozbudowany na tyle ile pozwala objętość takiego wydania. Za pierwszym razem gdy zapoznałem się z całością, naszła mnie myśl iż chyba zbyt pochopnie podjęto decyzję o zawieszeniu działalności jednostki, a dokładniej pisząc jej rozwiązaniu. Wilk w pewnej chwili wspomina, że zostaje oddelegowany do codziennych spraw, co jest mało kuszące po ostatnich sprawach Wydziału. Oczywiście teza jest słuszna, ale czy aby tych spraw poznaliśmy na tyle, aby te słowa były usprawiedliwione? Chciałbym jeszcze kilka (do tego momentu) :)

Nie jestem zwolennikiem serii, które zmieniają rysowników. Lubię ciągłość stylu, a jak wiadomo każdy artysta ma swoją wizję. W tym konkretnym przypadku oskarżanie czy wyciąganie wniosków z takiego modelu pracy jest bezcelowe, wiedziałem o tym od początku. Wypada jednak przyznać, że w żadnym stopniu mi to nie przeszkadzało. Krzysztof Budziejewski kapitalnie odnalazł się w Larinae (bardzo wyraziste prace), Robert Adler w Martwej Wodzie, Grzegorza Pawlaka kojarzyłem już wcześniej także wiedziałem czego się spodziewać. Zaskoczyła mnie jedna kwestia. Rozwój? Arkadiusza Klimka. Różnica jaka dzieli Żywą Wodę od Heleny jest kolosalna. Jak wspomniałem kilka dni temu to jeden z najlepszych albumów wydanych w Polsce, bez cienia wątpliwości zestawiłbym go z topowymi produkcjami na zachodzie. Mimika, zachowanie proporcji, styl, ukazanie kobiecości głównej bohaterki - mógłbym tak wymieniać i wymieniać. Prawie zapomniałbym o architekturze, strojach... Coś pięknego. Pomysł z wersją czarno-białą był genialny.

Myślę że spokojnie mogę napisać - jestem fanem Wydziału 7. Na numer z rysunkami Krzysztofa Owedyka już ostrzę sobie zęby, to będzie kolejne sztosiwo.

Panowie, życzę powodzenia i wytrwałości, aby Wydział 7 wychodził i wychodził przez kolejne lata. Będę wspierał (tym razem na bieżąco)  :) Jeżeli zastanawiacie się czy to dobre, czy warto zainteresować się Wydziałem, odpowiadam zdecydowanie tak.

Offline PJP

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #395 dnia: So, 04 Kwiecień 2020, 20:20:29 »
Przeczytałem wczoraj. Warstwa graficzna chyba najlepsza w całej serii, chociaż każdy odcinek mi się podobał.  To samo dotyczy nadprzyrodzonej intrygi. Aż szkoda, że to nie jest cała seria zrobiona na integrale :)
Co nie daje mi spokoju? Ubiór ludzi na cmentarzu, przede wszystkim bohaterki.
Fajnie byłoby wprowadzić jakiegoś "wielkiego złego" - łatwiej byłoby stworzyć większą serię w grubym wydaniu.

Offline turucorp

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #396 dnia: So, 04 Kwiecień 2020, 20:35:10 »
Dzięki, udostępnię ekipie ;)
A w kwestii Klimka, Arek wszedł w rysowanie w biegu, miał 29 dni na ogarnięcie zeszytu, praktycznie bez przygotowania i (moim zdaniem) wyszedł z tego obronną ręką. "Żywa woda" jest przyzwoitym graficznie zeszytem, nie schodzi poniżej pewnego, jak najbardziej akceptowalnego poziomu, a "Helena" po prostu udowadnia jak bardzo sprawnym twórcą jest Klimek, kiedy da mu się normalny czas na realizację.

Wydział VII jest przez wielu zestawiany i oceniany przez pryzmat zachodnich, topowych produkcji, a jednocześnie wielu zapomina, że pracujemy w siermiężnych warunkach naszego niszowego grajdołka.
Utrzymanie regularności i zachowanie poziomu jest balansowaniem na cienkiej linie, z której spadają czasami nawet amerykańskie "fabryki komiksów".

Przeczytałem wczoraj. Warstwa graficzna chyba najlepsza w całej serii, chociaż każdy odcinek mi się podobał.  To samo dotyczy nadprzyrodzonej intrygi. Aż szkoda, że to nie jest cała seria zrobiona na integrale :)
Co nie daje mi spokoju? Ubiór ludzi na cmentarzu, przede wszystkim bohaterki.
Fajnie byłoby wprowadzić jakiegoś "wielkiego złego" - łatwiej byłoby stworzyć większą serię w grubym wydaniu.

heh, "wielkiego złego" na razie nie będzie (czyżby "wielki brat" nie był wystarczająco zły? ;) ), niemniej drugi sezon powinien utrzymać zainteresowanie serią ;)

Offline stachel

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #397 dnia: Nd, 05 Kwiecień 2020, 16:05:02 »
Dzisiaj skończyłem czytać wszystkie zeszyty Wydziału 7 i jestem zachwycony i na pewno zakupię kolejne historie. Najlepszy zeszyt to chyba Larinae, zaraz za nim Żywa/Martwa woda. Także Helena pozytywnie mnie zaskoczyła i czekam na więcej zeszytów z jej przygodami. Najgorsza jak na razie moim zdaniem jest Dobranocka, aczkolwiek to raczej dopiero podbudówka pod kolejne historie i pewnie zyska z czasem.

Graficznie także jest bardzo dobrze. Wersja czarno-biała Heleny już mniej mi przypadła do gustu, ale mało który komiks czarno-biały mi się podoba.

Wyczekuję kolejnych zeszytów i mam nadzieję, że to tempo 3 zeszytów na rok uda się utrzymać.

Offline Death

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #398 dnia: Pn, 06 Kwiecień 2020, 16:41:23 »
Przeczytałem ostatnio wszystkie zeszyty (oprócz Heleny która dopiero przyszła) i dla mnie to jest takie 6/10 niezły, z zaznaczeniem, że seria ma potencjał, żeby być lepsza. Mnie się wydaje, że brakuje tych stron. Jest zeszyt o zjawach i się urywa, jest o syrenach i też szybki koniec. Nie wiem, może młody Van Hamme potrafiłby to rozpisać na te 20-kilka stron tak, żeby było jeszcze lepsze (jest kilka genialnych szortów w Thorgalu)... No i jak sobie przypomnę krótkie historie Mignoli typu Wisielec, o tym smoku w lesie czy ta skandynawska, to widać, że na światowym poziomie da się zagospodarować tak małą przestrzeń. Ale już takie BBPO potrzebuje mnóstwa zeszytów na tego typu śledztwa w stylu Wydziału, żeby coś pokazać.
Dyptyk o wodzie jest już bardziej udany. Pewnie dlatego, że historia ma więcej przestrzeni. Helena, z tego co przeglądałem, ma najlepsze rysunki z całej serii (pewnie będzie tak aż pojawi się zeszyt Owedyka). No nic, kupuję i czytam dalej, jest fajnie, a będzie jeszcze fajniej.

Offline turucorp

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #399 dnia: Cz, 16 Kwiecień 2020, 13:15:08 »

Itachi

  • Gość
Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #400 dnia: Cz, 16 Kwiecień 2020, 17:02:32 »
A slipcase, w wersji real będzie?  :o

Nie było tematu!
« Ostatnia zmiana: Cz, 16 Kwiecień 2020, 17:36:04 wysłana przez Itachi »

Offline turucorp

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #401 dnia: Cz, 16 Kwiecień 2020, 17:26:57 »
A slipcase, w wersji real będzie?  :o

No przecież Adam Słodowy wyjaśnia tę kwestię w komiksie  :P
Będzie, ale na pewno nie zrobimy go bez imprezy, na której można przynajmniej cześć dostarczyć do zainteresowanych.
To jest wersja DIY, dla każdego.

Offline LordDisneyland

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #402 dnia: Pt, 17 Kwiecień 2020, 02:35:15 »


Wydział VII jest przez wielu zestawiany i oceniany przez pryzmat zachodnich, topowych produkcji, a jednocześnie wielu zapomina, że pracujemy w siermiężnych warunkach naszego niszowego grajdołka.



Marku, akurat to, że porównują z najlepszymi i zapominają o rodzimych komiksowych problemach, to powinno raczej cieszyć i napawać dumą twórców W-VII ;D

Mnie akurat "Helena" niespecjalnie przypadła do gustu, może Monicę B. lubię mniej niż rysownik ;) - ale serię kupował będę nadal, bo i  nadal uważam, że to najlepsza inicjatywa na naszym rynku od lat.
,, - Eeeeech.''

Offline turucorp

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #403 dnia: Pt, 17 Kwiecień 2020, 07:19:34 »
Mnie akurat "Helena" niespecjalnie przypadła do gustu, może Monicę B. lubię mniej niż rysownik ;)

Heh, właściwie przy każdym zeszycie dostajemy tak dużo, krańcowo różnych opinii, że ciężko nam kombinować, co jest OK a co nie.
Nie mamy wyjścia, i po prostu musimy robić swoje i po swojemu :)
BTW Dzięki ;)

Offline michał81

Odp: Wydział 7
« Odpowiedź #404 dnia: Pt, 17 Kwiecień 2020, 07:48:24 »
Wg mnie Helena jest najlepsza. I nie chodzi mi tu o same rysunki, bo te są świetne, ale przez to, że fabularnie skupia się na jednej postaci i jest jeden ciągły wątek, czyli jest początek, rozwinięcie i zakończenie i to wszystko w jednym zeszycie. W poprzednich dostajemy trochę rwane wątki: trochę o jednym bohaterze, trochę o drugim, miejsce na monstrum odcinka, tak jakby brakowało miejsca na rozwinięcie wątków i postaci, a tu jest to bardziej płynne.