Proszę o zrozumienie, ale praktycznie każdy z autorów W7 ma za sobą spory dorobek, budowany latami. Fakt, że dla mnie i Tomka to pierwsze podejście do komiksowej pulpy (w jej pozytywnym znaczeniu), ale osoby, które mocniej siedzą w komiksach (a przecież właściwie tylko takie są tutaj aktywne), powinny się już zorientować, że mając ten bagaż na plecach, raczej wiemy co robimy. Szczególnie, że za wizualizację scenariuszy odpowiadają naprawdę starannie dobrani twórcy.
Cały czas się uczymy, i cały czas nie wiemy jak jeszcze można namówić potencjalnych czytelników do sięgnięcia po tę serię.
O dziwo, zakończenie pierwszego sezonu było dla wielu zdecydowanie bardziej zachęcające niż obecność Adlera, Klimka, Pawlaka czy Budziejewskiego.
Być może drugi sezon nie będzie musiał aż tak długo czekać, szczególnie, że pojawi się w nim masa równie wybitnych rysowników?