Autor Wątek: Binio Bill  (Przeczytany 16894 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline holcman

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #60 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 10:12:19 »
Wydanie integrala na wysokim poziomie, ale... co to za kretyńska moda nie umieszczać spisu treści? ::)

A jest jakaś moda dotycząca spisów treści? Nie wiedzieliśmy. Nie umieściliśmy, bo nie wydał nam się konieczny, ale jak teraz o tym myślę, to może faktycznie by się przydał.

Offline Pinto

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #61 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 16:50:00 »
A jest jakaś moda dotycząca spisów treści?
Odpowiedź poniżej wszelkiej krytyki. Przez dziesięciolecia nikt nie kwestionował sensu istnienia spisu treści, a tu proszę... ::)
« Ostatnia zmiana: Cz, 18 Sierpień 2022, 16:55:59 wysłana przez Pinto »

ukaszm84

  • Gość
Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #62 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 16:58:28 »
Odpowiedź poniżej wszelkiej krytyki. Przez dziesięciolecia nikt nie kwestionował sensu istnienia spisu treści, a tu proszę... ::)

Ale ty nie napisałeś, że jest moda na spisy treści tylko, że jest moda na brak spisów treści. Masz chociaż jeszcze jeden przykład potwierdzający tę "modę"?

Offline kubisz

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #63 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 16:59:46 »
Odpowiedź poniżej wszelkiej krytyki.

Całe szczęście, że pytanie spełniało wszelkie normy:

co to za kretyńska moda nie umieszczać spisu treści? ::)

Online nori

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #64 dnia: Pn, 19 Wrzesień 2022, 11:27:22 »
Wiadomo coś może o zapowiedzianych jeszcze w 2019 roku nowych przygodach? Teraz, po wydaniu integrala z oryginalnymi historyjkami, kontynuację chętnie bym nabył, a niestety na wydanie w bardzo ograniczonym nakładzie nie załapałem się...
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Szekak

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #65 dnia: Pn, 19 Wrzesień 2022, 11:55:33 »
Ma byc, tyle wiadomo.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Pimpek

  • Gość
Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #66 dnia: Pn, 19 Wrzesień 2022, 12:19:25 »
Mam nadzieję, że w tej kontynuacji, jeśli ma być oficjalnie wydana, zostaną poprawione dymki i liternictwo, bo w tych aktowych szortach ten element wygląda fatalnie. Wiem, że większość osób nie zwraca uwagi na tego typu "pierdoły" ale wystarczy zobaczyć jak to zostało zrobione w kontynuacji Kajka i Kokosza. Font zrobiony z odręcznego kajkoszowego pisma Christy, sposób rysowania dymków itd. W kolorowaniu też przydałoby się unikać komputerowych, chamskich gradientów bo wygląda to tandetnie. Jak kolorować Binio Billa pokazał Tomasz Kaczkowski w "Szalonym Heronimo". Kolor w Biniach Wróblewskiego był płaski, z ładną paletą i bez niepotrzebnych wodotrysków. Warto dopilnować tej kontynuacji pod tym względem.

Offline Jigsaw

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #67 dnia: Cz, 22 Wrzesień 2022, 01:00:03 »
Nie licząc oczywiście odpału z kosmitami - ten komiks odstaje od reszty serii (sam w sobie jest dobry - natomiast burzy logikę serii, mamy lata 20 i samochody a w innych komiksach XIX wiek)
 
  Z całym szacunkiem dla twórcy BB jako entuzjasty westernów, to chyba niezbyt ogarnął chronologię, przynajmniej w historii o kręceniu filmu. Za Wikipedią Dziki Zachód to okres XIX i I-sza dekada XX w., pierwszy western nakręcono w 1903 r., a pierwszy samochód powstał w 1885r., ale takie jak w komiksie to już faktycznie lata 20-te. Mógł już pokombinować z tymi kosmitami, że przeniesiono go w czasie, żeby w nagrodę za pomoc zdobył sławę, tym bardziej, że późniejsza historia wskazuje konkretną datę wydarzeń 05.06. 1889 r.
Mam nadzieję, że w tej kontynuacji, jeśli ma być oficjalnie wydana, zostaną poprawione dymki i liternictwo, bo w tych aktowych szortach ten element wygląda fatalnie.
A czytałeś:
Jak nam donosi Jarek, od stycznia 2020 zaczyna pracę nad rozszerzoną wersją tego albumu, wzbogaconą o dodatkowe historie, ze zmienioną czcionką oraz poprawioną kolorystyką.

 
« Ostatnia zmiana: Cz, 22 Wrzesień 2022, 01:05:16 wysłana przez Jigsaw »

Pimpek

  • Gość
Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #68 dnia: Cz, 22 Wrzesień 2022, 07:05:29 »
  A czytałeś:

A nie czytałem. Dzięki, to mnie uspokaja w kwestii kontynuacji :)

Online nori

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #69 dnia: Nd, 25 Wrzesień 2022, 23:16:28 »
Jerzy Wróblewski od najmłodszych lat zafascynowany był Westernem, nic więc dziwnego, że także sięgał po ten gatunek w swoich komiksach, i już w 1959 roku, na łamach "Dziennika Wieczornego" pojawiła się westernowa historyjka "Jeździec w masce". Mimo że Wróblewski specjalizował się w realistycznym rysunku, to przygody dzielnego szeryfa Zbigniewa Bileckiego, zwanego potocznie Binio Billem, tworzył w estetyce humorystycznej i kreskówkowej. Pierwsza historyjka powstała już w 1975 roku, jednak problemem okazała jej publikacja. Mimo prób, nie udało się w Wydawnictwie Sport i Turystyka, Binio Bill nie trafił także na łamy magazynu "Relax". W końcu swoje podwoje otworzyła gazeta "Świat Młodych" i w 1980 roku Rio Klawo doczekało się odcinkowej publikacji. Binio Billa pokochali czytelnicy, i przez lata pojawiały się zarówno nowe historyjki, jak i wznowienia starszych:

Rio Klawo (1980)
Binio Bill na szlaku bezprawia (1980, 1988)
Binio Bill i 100 karabinów (1981)
Binio Bill i trojaczki Benneta (1982, 1988)
Binio Bill kręci western i… w kosmos (1983, 1987)
Binio Bill i ciocia Patty (1984)
Śladami Kida Walkera (1986)

W końcu także dzielny szeryf zawitał w pełnoprawnym wydaniu albumowym:

Binio Bill i skarb Pajutów (1990, Krajowa Agencja Wydawnicza)

Po śmierci autora, ukazał się jeszcze jeden album, czarno-biały, na podstawie odnalezionych w rodzinnych archiwach plansz:

Binio Bill i Szalony Heronimo (2009, BBTeam)

W latach 2015-2020 Wydawnictwo Kultura Gniewu wznowiło wszystkie przygody Binio Billa w kolekcji pięciu albumów, w odpowiednio odświeżonej formie, tutaj także Szalony Heronimo pojawił się wreszcie w kolorze.



Obecnie natomiast otrzymaliśmy wydanie zbiorcze wszystkich przygód, w jednym, przepięknym tomie, oczywiście w twardej oprawie i ze specjalnie przygotowaną okładką.





I trzeba przyznać, wydanie robi ogromne wrażenie, tym bardziej, że nawet po tylu latach historyjki te dostarczają wyśmienitej rozrywki. Owszem, pojawiają się pewne niekonsekwencje, niektóre opowiadania dziwnie szybko się kończą, inne znowu przewrotnie zaskakują rozwojem wydarzeń. Także wypomnieć można naszemu Szeryfowi, że z początku zatwardziały miłośnik wody sodowej, lemoniady i herbaty, w późniejszych opowiadaniach już bardzo chętnie sięga po piwo. W niczym to jednak nie przeszkadza, moje ulubione Trojaczki Benneta i opowiadanie o kręceniu filmu oraz podróży w kosmos nadal pozostają wyśmienitą lekturą. Zresztą reszta historyjek także jest rewelacyjna, no może oprócz jednej króciutkiej, ale jakoś nigdy nie przepadałem za pewną ciotką, i nadal nie zdobyła ona mego serca. A skoro wspomniałem o sercu, wypada nadmienić, że Binio potrafił rozkochać w sobie niejedną piękną niewiastę, choć najwidoczniej, nie był stały w uczuciach. Warto dodatkowo podkreślić, że Wróblewski potrafił rysować przepiękne kobiety, i to jak widać, zarówno w stylistyce realistycznej, jak i tej mniej poważnej.



Wracając do samego wydania, niestety, nie uniknięto paru potknięć. Wydawca zadbał o zestawienie poszczególnych tytułów, wraz z datami ich wcześniejszych publikacji, ale o samym spisie treści już zapomniano. Nie przeszkadza to bardzo, ale jednak w takim wydaniu można było coś fajnego wykombinować, choćby połączyć spis treści z listą wydań, i uzupełnić poszczególne tytuły o miniaturki plansz rozpoczynających poszczególne rozdziały.



Jako, że to wydanie zbiorcze, nie zabrakło tutaj dodatków. Najważniejszym jest opis ogólnie o serii i perypetiach autora, bardzo ciekawie napisany, ale niestety jest to praktycznie dokładna kopia tekstu, który znalazł się już w 2015 roku w albumie "Binio Bill kręci western i… w kosmos". Zmieniono jedynie ostatni akapit. Na plus niniejszego wydania, jest nieco więcej materiałów graficznych, w tym jedno planszowa historyjka "Huczące Colty" z 1968 roku. Na deser dodano paręnaście stron rysunków, wykonanych przez różnych autorów i będących forma hołdu dla postaci Binio Billa.





Naprawdę fajne wydanie, choć jak ktoś posiada komplet pięciu kolorowych albumów, niekoniecznie musi po nie sięgnąć. Z pewnością na plus wypada sporo graficznych materiałów dodatkowych, a także forma wydania: okładka moim zdaniem jest przepiękna. A same komiksy nadal czyta się rewelacyjnie, i jak najbardziej warto raz po raz powracać na Dziki Zachód w towarzystwie Zbigniewa Bileckiego.
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline parsom

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #70 dnia: Nd, 25 Wrzesień 2022, 23:45:12 »
Wiadomo dlaczego np. "Relax" tego nie chciał?

Offline Pig-Pen

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #71 dnia: Pn, 26 Wrzesień 2022, 00:18:51 »
Wiadomo dlaczego np. "Relax" tego nie chciał?

Maciej Jasiński pisze w znajdującym się w wydaniu zbiorczym omówieniu, że spowodowane to było zapewne zmianą w formule "Relaxu", jaka zaszła od trzeciego numeru - właściwie poza ocalałym na chwilę jeszcze "Orient Menem" Baranowskiego akcenty położono na rzeczy propagandowe.

Offline Spiff

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #72 dnia: Wt, 19 Wrzesień 2023, 21:01:19 »
"Binio Bill kręci western i ...w kosmos - pierwsze wydanie: rok 1983, gazeta Świat Młodych nr 112-141"
-Wikipedia-

20 września 2023 mija czterdzieści lat od premiery!
...







...

100 lat! 8)

- No i jesteśmy na bezludnej wyspie.
- Jaka tam ona bezludna! A ty, to pies?

Online NuoLab

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #73 dnia: Śr, 20 Wrzesień 2023, 20:49:02 »
Trochę przytłacza świadomość, że gdy osobiście kupowałem ŚM w kiosku z tą historyjką to mniej więcej minęło właśnie 40 lat od bitwy na łuku Kurskim albo kapitulacji Włoch...

Offline Arne

Odp: Binio Bill
« Odpowiedź #74 dnia: Śr, 11 Październik 2023, 10:18:38 »
Pamiętam ten nr SM! :)
Prenumerata była i listonosz do domu przynosił