Autor Wątek: Wiedźmin  (Przeczytany 7077 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szekak

Wiedźmin
« dnia: Pn, 06 Styczeń 2020, 12:37:34 »
Mam pytanko odnośnie komiksu Wiedźmin. Jako scenarzysta widnieje Maciej Parowski i Andrzej Sapkowski i zastanawia mnie czy Sapkowski faktycznie pisał scenariusz do jednego z komiksów, czy po prostu chodzi o to, że jest to na podstawie książek Sapkowskiego?
Piękno jest w oczach patrzącego.

Online Torpedo

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #1 dnia: Pn, 06 Styczeń 2020, 15:43:49 »
Jak wyglądała współpraca z Sapkowskim dość szczegółowo opisał Parowski w posłowiu (integral Prószyńskiego).

Offline Pawel.M

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #2 dnia: Pn, 06 Styczeń 2020, 18:02:15 »
Z tego co kojarzę, to w większości Parowski zrobił adaptację opowiadań Sapkowskiego na scenariusz komiksowy. Co ciekawe, pomysły Parowskiego miały chyba potem wpływ na kolejne opowiadania - nie jestem pewien, ale to chyba Parowski wymyślił, że Korin i Visenna (z opowiadania "Droga, z której się nie wraca") są rodzicami Geralta. A Sapkowski potem to "wrzucił" do swojego cyklu.

Nieco inna sytuacja była z częścią cyklu komiksowego pt. "Zdrada". Znowu opieram się na zawodnej wszak pamięci, ale Sapkowski ongiś tłumaczył, że opowiadanie "Wiedźmin" pierwotnie było część powieści. Powieść nigdy w całości nie wyszła (może kiedyś spadkobiercy ją wydadzą :D ), bo "wyjęcie" z niej tego opowiadania całkowicie ją wykastrowało. Ale "Zdrada" była inspirowana inną częścią owej powieści, a Sapkowski w tym przypadku współpracował z Parowskim przy tworzeniu scenariusza.

Offline Nawimar III

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #3 dnia: Pn, 06 Styczeń 2020, 18:17:16 »
Paweł.M: "(...) nie jestem pewien, ale to chyba Parowski wymyślił, że Korin i Visenna (z opowiadania "Droga, z której się nie wraca") są rodzicami Geralta".
 
Jednak to autorski koncept Sapka. Było już w poniższym zbiorku z 1990 r., a wcześniej na łamach "Fantastyki" (nr 8/1988). Choć oczywiście niewykluczone, że Maciej Parowski, jako ówczesny szef działu polskiego w tym miesięczniku, coś tam zasugerował autorowi. No ale to tylko już taka dywagacja. Ze swej strony mogę tylko potwierdzić, że co najmniej raz słyszałem deklarację Parowskiego w myśl której Sapek dał mu całkowicie wolną rękę co do adaptowania jego opowiadań. Nazwisko AS-a znalazło się na okładkach z wiadomych względów.

Offline Pawel.M

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #4 dnia: Pn, 06 Styczeń 2020, 22:21:26 »
Jednak to autorski koncept Sapka. Było już w poniższym zbiorku z 1990 r., a wcześniej na łamach "Fantastyki" (nr 8/1988).
Nie, to opowiadanie początkowo w ogóle nie miało być związane ze światem Wiedźmina (stąd "rasy" - vrany, bobołaki - niekoniecznie pasujące do Wiedźmina). Dopiero w komiksowej adaptacji dodane zostały nowe sceny, z których wynikało, że Korin i Vissena są rodzicami Geralta.

Offline Nawimar III

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #5 dnia: Pn, 06 Styczeń 2020, 22:50:50 »
W zbiorku o którym była mowa opowiadanie już stanowiło integralną część tego świata przedstawionego. Natomiast scenariusz do komiksowej adaptacji powstał mniej więcej dwa lata po jego publikacji, tj. w toku 1992 r.

Offline Pawel.M

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #6 dnia: Pn, 06 Styczeń 2020, 23:34:50 »
Owszem, ale w opowiadaniu nie ma mowy, że Korin i Visenna to rodzice Geralta. Później w jednym z opowiadań ("Coś więcej" z 92 roku, a wtedy na pewno już scenariusz do komiksu był) pojawia się Visenna jako matka Geralta, a Korin w roli ojca dopiero w jednej z powieści ("Czas pogardy" - 95 r.) i to dość mgliście (bez wymienienia imienia, ale z charakterystyki ojca można wnosić, że to Korin).
A teraz oddajmy głos samemu Sapkowi, co chyba ostatecznie wyjaśni Twoje wątpliwości:

Opowiadanie początkowo nie było i nie miało być w żadnym stopniu powiązane z cyklem o wiedźminie Geralcie – a to z tej prostej przyczyny, że wówczas jeszcze w ogóle nie planowałem takiego cyklu.

na pomysł, by to właśnie Korin z „Drogi…” był ojcem wiedźmina, wpadłem bynajmniej nie ja, lecz Maciej Parowski z „Fantastyki”, któremu koncept ten znakomicie pasował na otwierający wielozeszytową serię komiksów o wiedźminie.

Offline Nawimar III

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #7 dnia: Wt, 07 Styczeń 2020, 08:42:56 »
Skoro zatem sam pomysłodawca wprost stwierdził jak się sprawy mają to OK. Z drugiej strony "Droga..." otwierająca tomik "Wiedźmin" jak ulał pasowała do całej reszty.

Offline bosssu

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #8 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 09:02:49 »
Gdzieś tam w odległych latach przewijały mi się na półce pojedyńcze egzemplarze z Komiks Fantastyka. Bardzo długo się wzbraniałem przed zakupem i przeczytaniem całości tej "perły" komiksowej. Na wyprzedażach śmieciowych dorwałem w końcu ten komiks w cenie 30-kilku złotych (i tak jak dla mnie za drogo). Myślałem, że po Funky Koval "Wrogie przejęcie" nic już nie jest w stanie mnie zaskoczyć u tego rysownika. Komiks jest TRAGICZNY. Roztkliwiamy się nad tym jak to Rosiński zamęczył Thorgala a tu dokonała się egzekucja wspaniałej postaci Wiedźmina. Graficznie komiks to totalne dno- Funky czy Ekspedycja to majstersztyk przy tym, aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba rysowała, zważywszy że komiks powstał po Funkym. Przez pierwsze trzy tomy sposób prowadzenia narracji jest tak kiepski, że praktycznie nic z nich nie zapamiętałem. Pomyślmy co by było jakby Wiedźmina rysował Nowakowski- twórca Domana? Mielibyśmy komiks godny i na miarę twórczości Sapkowskiego. Syn odniósł sukces przy realizacji gry a ojciec byłby nieśmiertelny.

Offline Chmielu

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #9 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 11:43:34 »
A ja się nie zgodzę. :) Polch, którego nie lubiłem jako człowieka ze względu na jego zadufanie, był do pewnego momentu (KRON i to co przyszło później) wymiataczem graficznym. "Wiedźmin" był słabszy niż Koval, ale przede wszystkim był inny. Polch próbował wtedy czegoś innego (oczywiście mniej pracochłonnego) i wyszło mu to bardzo dobrze. Jest wielu rysowników, którzy rysują - tak bardziej nazwijmy to - "umownie", a i tak ich cenimy. Główny zarzut do Polcha z "Wiedźmina" był taki, że to nie wygląda jak Koval. A tak miało być - bardziej swojsko i siermiężnie niczym świat przedstawiony w opowiadaniach Sapkowskiego.

Co do O'Novana ;) to - sorry - ale nigdy nie miał startu do Polcha (choć jako małolat uwielbiałem Domana), a i jego kreska z czasem pogarszała się w związku z nie rysowaniem. No i jest jeszcze kontrowersyjna kwestia "Dwóch mieczy", o której szepcze się od czasu do czasu w bydgoskich zaułkach ;D
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline tuco

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #10 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 12:23:16 »
A ja się nie zgodzę. :) Polch, którego nie lubiłem jako człowieka ze względu na jego zadufanie, był do pewnego momentu (KRON i to co przyszło później) wymiataczem graficznym. "Wiedźmin" był słabszy niż Koval, ale przede wszystkim był inny. Polch próbował wtedy czegoś innego (oczywiście mniej pracochłonnego) i wyszło mu to bardzo dobrze. Jest wielu rysowników, którzy rysują - tak bardziej nazwijmy to - "umownie", a i tak ich cenimy. Główny zarzut do Polcha z "Wiedźmina" był taki, że to nie wygląda jak Koval. A tak miało być - bardziej swojsko i siermiężnie niczym świat przedstawiony w opowiadaniach Sapkowskiego.

Co do O'Novana ;) to - sorry - ale nigdy nie miał startu do Polcha (choć jako małolat uwielbiałem Domana), a i jego kreska z czasem pogarszała się w związku z nie rysowaniem. No i jest jeszcze kontrowersyjna kwestia "Dwóch mieczy", o której szepcze się od czasu do czasu w bydgoskich zaułkach ;D
ja mam bardzo podobne zdanie zarówno o Polchu, jak i Nowakowskim. Nie pamiętałem już tych Domanów, ale gdy teraz je wugóglowałem, to ciarki mi przeszły po plecach (to poziom komiksów nadesłanych przez czytelników dawnego Relaxu), natomiast Larkisa miałem w pamięci jako "coś całkiem fajnego" aż do momentu przypomnienia go sobie przy okazji pojawienia się tych 2 niepublikowanych stron w nowym R -> tam nie ma ludzi, tylko woskowe figury; na plus zaliczam inspiracje rysunkami frankofońskich mistrzów).

Przez pierwsze trzy tomy sposób prowadzenia narracji jest tak kiepski, że praktycznie nic z nich nie zapamiętałem.
dawno tego nie czytałem, ale pamiętam np. dialogi (pewnie układane przez Parowskiego) jako bardzo sprawnie zbudowane, do tego pełne humoru i pozbawione drętwoty. nie pomnę już, jak była prowadzona narracja.... (no i nie wiem, czy masz na myśli tylko narrację tekstem, czy również obrazem).

Offline Koalar

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #11 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 12:47:59 »
Lubię takie opinie - dno, tragiczny. Zazdroszczę ludziom, którzy nie trafiają na słabe graficznie komiksy, skoro średni komiks aż tak mieszają z błotem.
Co do Wiedźmina to był całkiem OK. Graficznie gorszy od Funky'ego, ale scenariuszowo lepszy (więc dla mnie Wiedźmin > Funky).
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline tuco

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #12 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 13:03:38 »
Lubię takie opinie - dno, tragiczny. Zazdroszczę ludziom, którzy nie trafiają na słabe graficznie komiksy, skoro średni komiks aż tak mieszają z błotem.
Co do Wiedźmina to był całkiem OK. Graficznie gorszy od Funky'ego, ale scenariuszowo lepszy (więc dla mnie Wiedźmin > Funky).
do kogo pijesz, Koalar?  :-[

Offline freshmaker

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #13 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 13:25:15 »
na jednym z konwentów polch tłumaczył że do wiedźmina nie chciał stosować sterylnej/czystej kreski jak w funkym. mówił nawet że kserował plansze, żeby były bardziej przybrudzone i pasowały do średniowiecznych/fantasy klimatów.

w momencie gdy sie te albumy ukazywały to hejtowałem je równo. po latach kupiłem zbiorczaka wydawnictwa komiksowego (fatalna okładka - krytykowana też przez polcha) i uważam, że jest to jeden z lepszych polskich komiksów. dla mnie już klasyk.

Offline Koalar

Odp: Wiedźmin
« Odpowiedź #14 dnia: Pt, 26 Luty 2021, 13:47:07 »
do kogo pijesz, Koalar?  :-[

Do osoby, która oceniła Wiedźmina słowami: dno, tragiczny.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.