Tytus, Romek i A'Tomek księga 17 - Tytus muzykiem - to pierwszy fizycznie komiks w mojej kolekcji, który otrzymałem (wybłagałem) od mamy w wieku ok. 6-7 lat (wcześniej komiksy czytałem tylko w Świecie Młodych, który prenumerowała moja starsza siostra). To był w ogóle pierwszy album komiksowy, który w życiu przeczytałem i jaki w ogóle trzymałem w rękach (do tej pory mam ten, prawie na śmierć zaczytany egzemplarz w mojej kolekcji). Prosząc mamę o zakup, w ogóle nie wiedziałem, że to komiks - myślałem,że to kolorowanka z Tytusem, bo wcześniej dostałem trzy różne kolorowanki z Tytusem.
Wraz ze śmiercią Papcia kończy się pewna epoka - ale tak naprawdę, to jego Tytus wciągnął mnie w bagno komiksu na długie dekady... i ani przez chwilę tego nie żałuję!