Autor Wątek: Sytuacja polskiego komiksu  (Przeczytany 65956 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #105 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 12:45:08 »
Inicjatywy niezależne miałyby dokładnie tak samo jak teraz, czyli w dobie nadpodaży komiksów i przegrzanej koniunktury.

Offline turucorp

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #106 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 13:02:29 »
Inicjatywy niezależne miałyby dokładnie tak samo jak teraz, czyli w dobie nadpodaży komiksów i przegrzanej koniunktury.

Ramirez, Ongrys i KG nie mogą utopić grubej kasy, bo jej nie mają. To są amatorskie, a w najlepszym razie półamatorskie wydawnictwa, nie posiadające własnych biur, nie zatrudniające pracowników. Taki typowy polski facet z teczką, ewentualnie trzech facetów z teczką. Tylko Egmont ma w tej chwili na tyle mocne przełożenie na empik, żeby pchać tam swoją ofertę, ale tylko dlatego, że empik bierze od nich całą masę książek dziecięcych.

Czyli mamy "typowego faceta z teczką", który wykłada swoją kasę vs międzynarodowe korpo, w którym inwestuje się korporacyjną kasę, a Ty widzisz zbawienie w tym, że teraz to korpo dostanie dodatkowe sponsorowanie z budżetu, a "facet z teczką", jeśli nie ma dojść, to nie będzie miał cienia szansy, żeby być konkurencyjny, nawet jeżeli teraz proponuje warunki porównywalne z tym co oferuje korpo?


Offline NuoLab

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #107 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 13:44:11 »
Parę lat temu powiedziałbyś pewnie , że komiks dla dzieci też nam niepotrzebny. A tu proszę - Samojlik, Krótkie Gatki, Konkurs im. Christy i okazuje się, że jednak potrzebny.

Tyle, że komiks dla dzieci myśmy mieli od przedwojny, to dziura po 1990 roku była nienaturalna. A ty chciałbyś, żeby sztucznie wykreować podaż i popyt na gatunek, którego na dobrą sprawę nikt w Polsce nie uprawiał ani jako rysownik ani scenarzysta.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #108 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 14:12:31 »
Myśmy (w przeciwieństwie do literatury, muzyki czy fillmu) nigdy nie mieli tradycji komiksu rozrywkowego skierowanego do dorosłych. Za komuny był w zasadzie wyłącznie Funky Koval, a potem zalał nas zachód.

Serio???
A Wróblewski, Szyszko, Wiedźmin, Status 7, Żbik, Osiedle Swoboda, Josephine itd.? Masz wyjątkowo selektywną pamięć. Nie po raz pierwszy zresztą.

Offline tomsawyer

  • Wiadomości: 249
  • Polubień: 227
  • Żywych zwołuję, zmarłych opłakuję, gromy kruszę.
    • Zobacz profil
    • Rush Hemispheres
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #109 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 14:55:47 »
„Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem... A to co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.”
"Nie od razu Rzym zbudowano, oczywiście, z tamtą robotą nie miałem nic wspólnego."

Offline NuoLab

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #110 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 15:38:00 »
Serio???
A Wróblewski, Szyszko, Wiedźmin, Status 7, Żbik, Osiedle Swoboda, Josephine itd.? Masz wyjątkowo selektywną pamięć. Nie po raz pierwszy zresztą.

A co Wróblewski i Szyszko narysowali dla dorosłego czytelnika ? Najbliżej byłaby Czarna Róża, ale to i tak poszło w Relaxie, adresowanym do niepełnoletnich tak jak i Żbik.

Za PRL komiks był nieodwołalnie dla młodszych, wiadomix że Christa i Baranowski przemycali dojrzalszy humor, ale to było na zasadzie Shreka - żeby rodzice nie nudzili się na filmie dla dzieci.
Doprowadziło to w efekcie, że rodzice kupowali dzieciom szkolnym Szninkla z Orbity bo przecież to tylko historyjka obrazkowa. Dr Jekylla (bo pewnie tutaj pijesz do Szyszki) też kupili mi rodzice i jakoś przeczytanie ze zrozumieniem tej historyjki nie przekroczyło możliwości średnio zdolnego ośmiolatka, którym wtedy byłem.

Walczył z tym stereotypem ś.p. Maciej Parowski ale niestety bezskutecznie.
Właściwie przed i po 1989 r. tylko Fantastyka wspierała ten gatunek komiksu: Polch, Kasprzak, Nowakowski, Musiał, Kowalski, Ogaza. Coś z tego ukazało się w albumach poza Kovalem i Wiedźminem? Czemu?

A Josephine czy Osiedle Swoboda ? Sorry ale my rozmawiamy o realistycznym komiksie w stylu frankofońskim a nie o komiksie dla dorosłych ogólnie.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #111 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 16:00:59 »
Szczerze mówiąc to ja w ogóle nie wiem o czym Ty rozmawiasz. W każdym komentarzu o czym innym.

Offline Pawel.M

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #112 dnia: Nd, 24 Listopad 2019, 22:40:04 »
No, chyba nie. Nakłady 2 tys. to mają książki naukowe, ze wzgledu na target ograniczony do ludzi z wielkimi głowami,
Jedno z najbardziej szacownych czasopism historycznych (rocznik wydawany w formie książkowej) - Slavia Antiqua, czyli na "czasie" ze względu na słowiański zajob ostatnio panujący; nakład: 300 sztuk. Odlicz z tego 16 egzemplarzy obowiązkowych dla bibliotek, kolejnych z 50 dla bibliotek naukowych i uczelnianych oraz gratisy dla autorów i to co zostaje w archiwum wydawnictwa. Do sprzedaży trafia pewnie poniżej 200 sztuk. A i tak się nie sprzedaje - końcówki nakładu można po paru latach kupić u wydawcy w cenie z tanich księgarń.

Ale co do polskich nakładów, to zauważyłem parę razy pewne dziwo. Dajmy na to książka wyszła w roku 2015. W roku 2017 jest już nie do kupienia, nawet wydawca nie ma. I nagle w 2018 znowu pojawia się we wszystkich księgarniach, ale nie dodruk, nie nowe wydanie, tylko rzekomo to stare, opatrzone datą 2015. Jak sądzę, jest to de facto piracki dodruk, z którego autor ma gucio.

Cytuj
ale beletryska to chyba idzie w nakłady większe (+ dodruki).
Za sprzedaż przyzwoitą uchodzi 5000 sztuk, więc tak, sądzę, że dla autora z jeszcze niewyrobionym nazwiskiem nakład 2-3 tysiące jest standardem.

Sonia Draga - to jest jakieś światełko w tunelu, chociaż ich ostatnia zadyszka nie napawa optymizmem. Może człowieka od komiksów powinni wymienić?
Zdecydowanie powinni.

A po co w ogóle chcecie polskiego komiksu realistycznego adresowanego dla starszych ? Przecież tego zagranicznego ukazuje się tyle, że półek nie starcza.
A bo np. ktoś lubi polską historię i chciałby komiks o polskiej historii? Albo sarmacką fantasy, albo urban fantasy w klimatach Warszawy, Krakowa czy Poznania?
tak, wiem - jest polski komiks historyczny. Tylko de facto go nie ma, bo to albo patriotyczno-narodowe pierdy finansowane przez IPN-y itp., albo Similak... Dlatego trzymam kciuki za powodzenie pomysłu Świszcza z komiksem o Mieszku I.

Tak na marginesie, mógłby ktoś wreszcie wydać w całości Larkisa...

Offline Megatron

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #113 dnia: Pn, 25 Listopad 2019, 11:02:45 »
Slavia Antiqua, czyli na "czasie" ze względu na słowiański zajob ostatnio panujący; nakład: 300 sztuk

Ten periodyk jest tak nudny, że może samych naukowców nie interesuje :D

Offline Arion Flux

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #114 dnia: Pn, 25 Listopad 2019, 12:05:52 »
Nie chce sie wdawac w glebsze dyskusje na temat czasopism naukowych, bo nie miejsce tu ta to, i powiem tylko, że w stosunku do książek naukowych to zupelnie inna bajka.

W kwestii zas nakladu wymienionego przez Ciebie periodyku to wskaznik jego oceny na liscie czasopism MNiSW to 11, na ktorej to - dla porownania - czasopisma z gornej polki mają te wskaznik rowny 200 (slownie: dwieście), przy czym w normalnych warunkach powaznej pracy naukowej na wyzszych uczelniach w Polsce nie warto nawet myslec o publikacji w czasopismie ze wskaznikiem mniejszym od 70, bo to po prostu nic nie daje: ani szkole w kontekscie wyznaczanej bodajze co 4 lata kategoryzacji, ani samemu pracownikowi w sensie: potencjalnej liczby cytowań, tzw. wskaźnika Hirscha liczonego w bazach WOS i Scopus (a nawet z definicji "hirschowo" przeszacowanego Google Scholar) i Impact Factor, i co za tym idzie, okresowej oceny samego pracownika. Ponadto wymienione przez Ciebie czasopismo udostepnia artykuly za darmo w sieci, zatem to, ze jest ono fizycznie drukowane, prawdopodobnie wynika przede wszystkim z jakichs przyczyn mniej lub bardziej formalnych, i stąd takie nakłady, bo po co ktoś miałby je w takich okolicznosciach w ogole kupowac w formie fizycznej.   
« Ostatnia zmiana: Pn, 25 Listopad 2019, 12:12:04 wysłana przez KukiOktopus »

Offline gashu

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #115 dnia: Pn, 25 Listopad 2019, 12:45:37 »
Ludzie, którzy są tam publikowani, biorą pewnie po egzemplarzu, żeby postawić na półkę ;)

Offline bibliotekarz

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #116 dnia: Pn, 25 Listopad 2019, 15:14:08 »
SlA udostępnia materiały w sieci od niedawna, więc nie ma to żadnego związku z dotychczasowymi nakładami. Robi tak wiele czasopism naukowych. Jest czasopismem starym i renomowanym. Punktacja nie odbiega zbytnio od innych czasopism z grupy (i podobnie jak nakład). Zresztą jeśli ktoś chce publikować w temacie archeologii wczesnej Słowiańszczyzny to wybór pism jest dosyć ograniczony. Wybić się można jeśli artykuł dostanie się np. do Nature.
Problem leży w finansowaniu stąd ten "kwartalnik" ukazuje się raz do roku a i to nie zawsze. Z drugiej strony oczywiście osób zainteresowanych jego zakupem też jest garstka. Nie pomaga tu "słowiański zajob" ani skrzywienie autochtonistyczne profilu, bo zainteresowani tematyką cywile i tak w zasadzie nie sięgają po żadne pisma naukowe.
Jeśli ktoś uważa, że SlA to naukowa nisza to ja znam jeszcze ciekawsze przypadki. Taka książka naukowa jak "Od Bachórza do Światowida ze Zbrucza" nie była dostępna w ogóle do sprzedaży. Wydrukowano kilkadziesiąt egzemplarzy, które z marszu powędrowały tylko do grona współpracujących osób i do dzisiaj nikt nie może kupić nawet jednego egzemplarza.
Batman returns
his books to the library

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #117 dnia: Pn, 25 Listopad 2019, 15:55:12 »
To już "Zeszyty komiksowe" mają wyższy nakład - 500 egz.

Offline Mruk

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #118 dnia: Pn, 25 Listopad 2019, 16:22:17 »
Tak na marginesie, mógłby ktoś wreszcie wydać w całości Larkisa...

Nie mógłby, bo Larkis nie został w całości narysowany.

Z tego co wiem narysowany jest tylko pierwszy album, z którego większość (ale nie całość) poszła w odcinkach w Fantastyce. Ale dalszy ciąg już nie powstał.

Z tego co słyszałem autor ma duże oczekiwania finansowe i jak na razie tylko Egmont je zaspokoił (w przypadku Domana). Oczekiwania finansowe za zgodę na wznowienie narysowanego komiksu. Pomyśl, jakie są oczekiwania na narysowanie kolejnych albumów, żeby Larkis został ukończony.

Offline Pawel.M

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #119 dnia: Cz, 28 Listopad 2019, 10:22:59 »
Ten periodyk jest tak nudny, że może samych naukowców nie interesuje :D
Wręcz przeciwnie, to jedno z trzech najlepszych czasopism mediewistycznych w Polsce (obok Roczników Historycznych - ten sam wydawca, ten sam nakład, i Studiów z Dziejów Średniowiecza).

KukiOktopus
Cytuj
W kwestii zas nakladu wymienionego przez Ciebie periodyku to wskaznik jego oceny na liscie czasopism MNiSW to 11, na ktorej to - dla porownania - czasopisma z gornej polki mają te wskaznik rowny 200 (slownie: dwieście)
A przypadkowo nie wziąłeś ilości punktów SA ze starej listy, a tej "górnej" półki z nowej listy? Bo na starej liście to i Kwartalnik Historyczny (najbardziej szacowne historyczne czasopismo naukowe) ma 11 punktów, za to na nowej nawet dość niszowe pisemko Acta Baltico-Slavica ma punktów 70...

Mruk
Cytuj
Nie mógłby, bo Larkis nie został w całości narysowany.
Z tego co wiem narysowany jest tylko pierwszy album
Ależ ja to wiem. Chodzi mi właśnie o ten pierwszy album, którego NF nie dała w całości.