Autor Wątek: Sytuacja polskiego komiksu  (Przeczytany 66804 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline keram2

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #45 dnia: Cz, 21 Listopad 2019, 21:53:14 »
A dlaczego nie pod honorowym patronatem Bogusława Polcha???

A czy Egmont ma w swoim katalogu komiksy Polcha?

ramirez82

  • Gość
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #46 dnia: Cz, 21 Listopad 2019, 22:50:44 »
Nie powiem, jest to jakiś argument...

Offline Mruk

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #47 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 09:12:19 »
A jednak Egmont zainwestował w Wounded, choć nie mogę się doczekać drugiego tomu :(

A wcześniej w Barbarzyńców, Misia Maszę, Rewolucje czy Gaila.

Egmont rozpoczął parę serii dla starszych odbiorców, z których jednak wiele nie było kontynuowanych. Ciekawe z jakiego powodu - raczej problemu upatrywałbym po stronie autorów, niż wydawcy.

Ale zgadzam się z Keramem - taki konkurs na komiks niedziecięcy mógłby być impulsem do stworzenia czegoś naprawdę fajnego, tak jak to było z komiksami dla dzieci.

Tylko według mnie żeby to chwyciło, każdy album musiałby być osobną historią, bo patrząc na dotychczasowe doświadczenia obawiam się, że klienci mogliby nie chcieć wchodzić w rozpoczęcie dłuższych serii.

No i pamiętajcie, że większość albumów z konkursu dla dzieci ma niespełna 40 stron - łatwiej narysować krótszy komiks niż dłuższy, a dzieciom to nie przeszkadza.
« Ostatnia zmiana: Pt, 22 Listopad 2019, 09:17:29 wysłana przez Mruk »

Offline Kadet

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #48 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 18:54:42 »
Mnie z takich inicjatyw bardzo przypadł do gustu "Bradl" :) I jakoś daje się serię ciągnąć w miarę regularnie, choć chętnie przyjąłbym zwiększenie częstotliwości.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline turucorp

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #49 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 19:16:46 »
Mnie z takich inicjatyw bardzo przypadł do gustu "Bradl" :) I jakoś daje się serię ciągnąć w miarę regularnie, choć chętnie przyjąłbym zwiększenie częstotliwości.
"Bradl" jest pomyślany jako zeszytówka i gdyby był tak wydawany, to zapewne zwiększona byłaby częstotliwość, ale kosztem objętości.
Kluczowy jest tutaj system finansowania, Egmont płaci na zasadach ogólnie stosowanych, czyli za komiksy z linii "dziecięcej" autorzy dostają (łącznie, jako team) +/- tyle ile robotnik w fabryce zarobi w miesiąc. Przy takich "dochodach" nie da się realizować serii inaczej jak tylko "po godzinach".
"Bradl" ma support w postaci dofinansowania (z muzeum PW), co pozwala autorom na więcej w kwestii komfortu i czasu pracy nad kolejnym albumem.


Offline Torpedo

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #50 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 19:40:45 »
"Bradl" zawiera po dwa zeszyty, ale ukazuje się raz do roku, czyli nawet jakby pokazywał się w formacie typowej zeszytówki, to wychodziłby raz na pół roku... A to zdecydowanie za rzadko. Tym bardziej, że akcja dość powoli posuwa się do przodu z powodu licznych, obszernych retrospekcji. Kupuję, ale z racji wieku nie wiem czy doczekam końca tej historii.  ;)


Offline turucorp

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #51 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 22:02:27 »
"Bradl" zawiera po dwa zeszyty, ale ukazuje się raz do roku, czyli nawet jakby pokazywał się w formacie typowej zeszytówki, to wychodziłby raz na pół roku... A to zdecydowanie za rzadko.
To jedynie potwierdza, że taki model publikacji przy krajowych realiach nie ma większej racji bytu. Jeden rysownik, pracując po godzinach nie zrobi więcej w skali roku.
Realna wydajność autorów to +/-10 plansz miesięcznie przy cyklu rocznym, czyli zeszyt co kwartał.
Żeby tylko rysownik mógł przejść "na etat", czyli żyć z takiej serii, minimalna sprzedaż to 10K, jeżeli scenarzysta też ma coś z tego mieć, to co najmniej 15K.
Piętnaście tysięcy sprzedanych egz. każdego zeszytu w ciągu trzech miesięcy i macie regularnie wydawaną serię.
Hehehe... nie w tym kraju  :-[

Offline Kadet

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #52 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 22:09:21 »
Smutne, ale w każdym razie dziękuję za zakulisowy wgląd w realia biznesu.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline turucorp

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #53 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 22:26:02 »
Smutne, ale w każdym razie dziękuję za zakulisowy wgląd w realia biznesu.
No wiem, mamy takie a nie inne realia, na chwilę obecna chyba nikt w kraju nie jest w stanie utrzymać się tylko i wyłącznie z wolnorynkowego rysowania komiksów. Być może rozwiązaniem byłoby instytucjonalne finansowanie autorów z budżetu, tak jak to poniekąd robi IPN, tyle, że ja nie za bardzo sobie wyobrażam jak to miałoby wyglądać  :-[

Offline PJP

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #54 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 22:32:53 »
Rozwiązanie problemu jest bardzo proste. Polska Fundacja Komiksowa nadzorująca Muzeum i filie w kraju (oraz za granicą) współpracująca z Ministerstwem Kultury i... Ach, rozmarzyłem się ;-) Do tego komiksowa nagroda, może być nawet ufundowana przez Egmont i z pewnością nieco inaczej by to wyglądało. Jak we wszystkim, grunt to wylansować modę (i utrzymać rozwój) na dany produkt, tu: komiks.
« Ostatnia zmiana: Pt, 22 Listopad 2019, 22:34:36 wysłana przez PJP »

Offline turucorp

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #55 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 23:11:13 »
Rozwiązanie problemu jest bardzo proste. Polska Fundacja Komiksowa nadzorująca Muzeum i filie w kraju (oraz za granicą) współpracująca z Ministerstwem Kultury i... Ach, rozmarzyłem się ;-) Do tego komiksowa nagroda, może być nawet ufundowana przez Egmont i z pewnością nieco inaczej by to wyglądało.

Momencik, czyli co? Komisja PFK dzieląca grantami z budżetu państwa i nagroda od Egmontu?
Meh, Egmont jest międzynarodową korpo, która nie wejdzie w nic co nie przynosi zysku, chyba, że będą firmować "nagrodę" z pieniędzmi z instytucji, czyli generujemy dwa źródełka z jednego ujęcia.
A za centralny system decyzyjny i to jeszcze we współpracy z ministerstwem podziękuję, bo wtedy mogę sobie schować kredki do piórnika i po szerokim szukać świecie ::) (do solowych projektów mógłbym zapewne dokładać dalej, ale np. W7 nie miałby cienia szans w zderzeniu z produkcjami sponsorowanymi).

ramirez82

  • Gość
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #56 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 23:28:25 »
...Egmont płaci na zasadach ogólnie stosowanych, czyli za komiksy z linii "dziecięcej" autorzy dostają (łącznie, jako team) +/- tyle ile robotnik w fabryce zarobi w miesiąc.

Serio?  :o Myślałem, że Egmont płaci najwięcej...

Chociaż, jeśli dobrze pamiętam, gdzieś ktoś kiedyś pisał, że w takiej KG 10% od egzemplarza idzie do autora, to pewnie podobne pieniądze wyjdą. Za każdym razem jak uświadamiam sobie ten fakt, dołuje mnie to  :'(

Offline turucorp

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #57 dnia: Pt, 22 Listopad 2019, 23:59:35 »
Serio?  :o
Serio, serio :(
Większość wydawnictw daje od 8 do 10% ceny okładkowej (osobiście uważam, że 8% to jest już totalny żart), różnice są w nakładach i sposobach płatności. Niektórzy rozliczają się od sprzedanych egz. inni "zaliczkują" całość lub część nakładu. Z tego co sobie liczę na palcach, to "komiksy dla dzieci" Egmont wydaje prawdopodobnie w nakładach rzędu 1800 egz. i płaci za całość z góry. Wystarczy sobie sprawdzić ile to jest 10% z ceny okładkowej, odjąć 10% podatku i podzielić przez ilość autorów jednego albumu, i już wiadomo o jakich dochodach autorów komiksów mówimy.

Offline MarcusSz

Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #58 dnia: So, 23 Listopad 2019, 09:41:16 »
WOW!
Najbardziej przykre z tego wszystkiego, dla mnie jest to w jakich ilościach są drukowane te komiksy. Nakład rzędu 2tyś. przerażające. w 2017 było w Polsce prawie 8tyś. bibliotek z czego prawie 900 dla dzieci i młodzieży, i jakoś wątpię by we wszystkich z nich można było znaleźć Egmontowskie Polskie pozycje dla dzieci, a to chyba powinna być podstawa.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
« Odpowiedź #59 dnia: So, 23 Listopad 2019, 10:06:45 »
8% to jest już totalny żart

Przy polskich nakładach 10% to też jest totalny żart, bo jest to kasa do podziału między rysownika i scenarzystę. Czyli dla rysownika wychodzi jakieś 6,5%, dla scenarzysty 3,5% (chyba, że się umówią inaczej), a jeśli ktoś inny koloruje, to jeszcze mniej. Generalnie są to kpiny. Stąd m.in. bierze się ciąg na twarde okładki. Wtedy można podnieść cenę okładkową (chociaż i tak ceny są wyżyłowane pod Empik), żeby trochę więcej zapłacić autorom.

Poza tym myślę, że Egmont płaci % od ceny okładkowej tylko twórcom serii autorskich, typu "Kubatu". Założę się, że Kur, Kiełbus i Bednarczyk dostają za "Nowe przygody Kajka i Kokosza" jakąś stawkę od planszy, a prawa autorskie przejmuje Egmont. Czyli jak za PRL-u. To by było logiczne ze względu na możliwe dodruki, wykorzystanie w celach reklamowych itd.

W ogóle system rozliczania się za planszę byłby w polskich warunkach bardziej przejrzysty i sprawiedliwy, bo co twórcę obchodzi, że wydawca nie umie sprzedać większego nakładu? Swoją drogą to jest obciach, że przez dwadzieścia parę lat nasze środowisko komiksowe nie dorobiło się jakiegoś stowarzyszenia, które broniłoby praw twórców, opracowało jakieś przykładowe stawki do negocjacji, kontrolowało rzeczywiste nakłady itd. Mamy niby Contur, ale on zajmuje się wyłącznie Festiwalem, EC1 i promocją, no i mityczne PSK, które na moje oko nie zajmuje się niczym (nawet FKW oddali Conturowi walkowerem). Od lat rynek działa po partyzancku, po omacku, bez znajomości realiów, bez możliwości powołania się na twarde dane, bo wszystko jest "tajemnicą wydawcy". Bantustan, jak wszystko w tym nieszczęsnym kraju.