Forum KOMIKSpec.pl
Komiksy => Komiksy polskie => Wątek zaczęty przez: TranwaY w Pn, 14 Październik 2019, 11:18:46
-
Jak to możliwe, że o nowym komiksie ze Swobody - "Centrum" dowiaduje się przeglądając katalog sklepu internetowego, a nie z forum ;) ?
Wrócimy na stare śmieci po kilkunastu latach.... podekscytowani? Śledziu da radę poprowadzić osiedlową ekipę ku dorosłości, czy też chłopaki okażą się "wiecznie młodzi"? Czekam z niecierpliwością....
-
W sumie wspominane było w wątku o KG :)
-
No ale żeby polska legenda nie miała swojego tematu??? Musiało mi umknąć te info w wątku KG....
Jaram się bardzo, choć jednocześnie boje się, żeby nie była to "powtórka z rozrywki" gdzie chłopacy mają tylko "dłuższe brody"....
-
Bo to jest forum opanowane przez prawicowych fanów komiksów, gdzie o Śledziu (który ze swoim światopoglądem nigdy się nie krył) się nie wspomina ;).
Daję sam sobie ostrzeżenie! :o
-
Pierwszy (i wtedy jedyny) tom zbiorczy Osiedla Swobody kupiłem zaraz po ukazaniu się, mimo posiadania całości serii w Produktach. Niektóre rzeczy chcę mieć po prostu na półce, a OS zalicza się do grupy komiksów które w istotny sposób na mnie wpłynęły. "Musiszmieć".
Pierwszy dodruk, drugi dodruk. Każdy z inną okładką. W końcu trzeci z nową okładką i nową historią. I zbiorczy tom zeszytów OS z szatą graficzną nawiązującą do trzeciego dodruku pierwszego tomu. Nosz k**wa mać! Pieprzę, nie kupię! Zwłaszcza, że kontynuacja nie była już tak dobra. Zeszyty mi wystarczą.
Minęło kilka lat. Emocje opadły... Bum! Osiedle Swoboda Centrum! I nowe wydanie Niedźwiedzia! Wszystkie w identycznej szacie graficznej! Dobra, przełknę tę gorzką pigułę i kupię raz jeszcze pierwszy tom. Trudno. Będę miał na półce ładny komplet wszystkiego co związane z OS.
Pierwszy intergal jest niedostępny.
(https://pbs.twimg.com/media/EElWvAIXYAIVeo1.jpg)
-
Ja z kolei nigdy nie przekonałem się do "talentów" Śledzińskiego. Wiało mi to amatorską podróbą kreskówek z Cartoon Network ze schyłku lat 90. zmiksowaną z zaleczeniem kompleksów osiedlowego niedorajdy regularnie przeczołgiwanego przez lokalne dresiarstwo. No i do tego jeszcze ta zmutowana kreska... Z drugiej strony, jak to mawiał jeszcze do niedawna "feniowy" lemingrad: "Każdemu jego porno".
-
Pierwszy intergal jest niedostępny.
(https://pbs.twimg.com/media/EElWvAIXYAIVeo1.jpg)
Z tego co Śledziu mówił będzie dodruk, tylko się jeszcze Kultura Gniewu do tego nie ustosunkowała, ale patrząc jak szybko (w ciągu 2 lat) wyprzedał się cały IV (!!!!) nakład to jestem pewien, że wydawca już ma to w planach.
-
Wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki, zwłaszcza po latach, może być ryzykowne, ale (niestety) liczba wydań OS na pewno osiągnie u mnie na półce stan krytyczny.
Nie ma co się zastanawiać - brać w ciemno. A nawet jeśli nie dorówna wcześniejszym seriom to i tak Śledziu już na zawsze pozostanie klasykiem przez sam fakt, że dzięki niemu powstał Produkt, gdzie zdobywali pierwsze szlify też inni, nie mniej utalentowani twórcy.
A swoją drogą - KKK doczekało się swojej antologii, to może kiedyś światło dzienne ujrzy jakaś fajna cegiełka twórców, którzy udzielali się na łamach Produktu?
-
Z tego co Śledziu mówił będzie dodruk, tylko się jeszcze Kultura Gniewu do tego nie ustosunkowała, ale patrząc jak szybko (w ciągu 2 lat) wyprzedał się cały IV (!!!!) nakład to jestem pewien, że wydawca już ma to w planach.
Pewnie z nową okładką ;)
-
Pewnie z nową okładką ;)
Nie. Obecnie KG dąży do ujednolicenia wyglądu serii, dlatego II wydanie Niedźwiedzia ma obwolutę i jest na twardo. Będzie to raczej dodruk IV wydania niż kolejne nowe.
-
Myślę, że gdyby powstała ankieta na najlepszego polskiego twórcę komiksów ostatniego 20-lecia - Śledziński znalazłby się na 100% w moim TOP-3.
Bardzo lubię twórczość omawianego autora, chociaż bardziej w wydaniu komedii obyczajowej ("Osiedle", "Rodzinne wartości") lub "growej" ("Fido i Mel", komiksy publikowane w magazynach SS, ŚGK oraz Pixel), niż czysto surrealistyczno-fantastycznej ("Czerwony pingwin").
Na początku 21. wieku dzięki "Produktowi" wróciłem po kilku latach przerwy do czytania komiksów.
Dodatkowo, Śledziu jest dla mnie symbolem takich lepszych czasów, w których człowiek miał długie włosy i dużo wolnego czasu, a skini i dresiarze ukrywali się w właśnie w osiedlowych bramach, a nie kandydowali do parlamentu :O.
No i legendarne "plecy konia" w Familiadzie... ;)
-
Gashu - "Familiady" nie oglądam od 1995 r. więc na ten epozodzik siłą rzeczy nie trafiłem. Niemniej występ w tym kaszaniarskim widowisku to faktycznie musiał być obciach :)
-
Od pewnego czasu istnieje coś takiego jak YouTube, gdzie można dokopać się do wielu archiwalnych materiałów z telewizji polskiej, w tym m.in. wspomnianego odcinka Familiady.
Czy to kaszana, czy zabawna ciekawostka - niech każdy sobie oceni sam...
-
Dziękuję, bo dobrze się dowiedzieć, że istnieje tego typu kanał. Mimo tego "przyjemność" obejrzenia wspomnianego odcinka jednak sobie daruję. Suchary Strasburgera z dodatkiem "śledziny" to zdecydowanie zbyt wiele jak na wytrzymałość mojego układu pokarmowego.
-
Zapytam wprost. Skoro tak nie lubisz "śledziny" i masz o nim tak kiepskie zdanie, to po co wchodzisz na ten temat?
-
Bo w zalozonym przez niego temacie o Kijucu nikomu sie nie chce gadac, a jego prawackie ego potrzebuje systematycznego uzewnętrzniania.
Sledziu jest mistrzem, tak jak ktos napisal na poprzedniej stronie - bezsprzecznie top 3 ostatnich 20 lat w naszym komiksowie.
-
Każdy niech sobie ma poglądy takie jakie ma. Nic mi do tego i nie mam ochoty się o to spierać ale rozmawiamy o gościu, który z mojej perspektywy walnie przyczynił się do odrodzenia polskiego komiksu i ma już zaszczytne miejsce w jego historii, a ilość dodruków "Osiedla" mówi sama za siebie. Nie wiem czy jakikolwiek komiks wydany przez polskiego autora '90's i dalej doczekał się tylu wznowień. Stąd moje pytanie.
-
Jak miło Szekak, że robisz za mojego klikona :) Do tego zupełnie nieproszony. Jaka szkoda, że honorarium za tę usługę dla ludności będę mógł wypłacić ci co najwyżej w śledziach. Do tego zdechłych. No chyba, że wolisz cztery sezony "Familiady" na VHS-ie. Ostrzegam jednak, że będziesz musiał je obejrzeć za jednym posiedzeniem.
A wracając do twojego pytania Kas1 to właśnie dlatego tu wchodzę, by podzielić się moim zdaniem o tym w moim przekonaniu przecenianym aktywiście tzw. komiksowa. Taka już "uroda" forum. A że gorszej monecie nie raz i nie trzy zdarzało się wypierać lepsze to i jakoś ta jego autoterapia po oklepach ze strony osiedlowych śmuli co jakiś czas jest przypominana. Co kto lubi. Zdaje się, że "Modę na sukces" jakieś podrzędne, marginalne stacyjki też w kółko tłuką
-
A widzisz. Ja nie mam ochoty rozmawiać o aktywiście, tylko o artyścien, bo za takiego uważam każdego twórcę komiksów. Niezależnie jakie poglądy by reprezentował.
Też ciężko mi sobie przypomnieć jaką ewentualnie lepszą monetę z tamtego okresu wyparł bo w moim przekonaniu była całkiem spora ilość monet podobnej wartości, tylko różnie potoczyły się ich zawodowe losy
-
Też bym chętnie pogadał o artystach gdyby nie to, że w ich miejsce częstokroć wpychają się różnej maści impostorzy, nie wyłączając właśnie aktywistów. Czasami o takowych też warto pogadać, bo gdy się ich ignoruje plenią się na potęgę. Taka jest niestety reguła z upartymi autolanserami. Notabene nie tylko w środowisku komiksowym.
A na co masz ochotę tudzież nie masz to już kwestia całkowicie poza protokołem.
-
Skoro to na co mam ochotę jest poza protokołem a o poglądach nie chcę i nie będę dyskutował, to temat uważam za zamknięty. Zaintrygowały mnie twoje posty i ich negatywny wydźwięk. Odpowiedziałeś. Rozumiem.
-
To ja się przyznam, że zachęcony peanami na cześć Osiedla zakupiłem te dwa integrale najnowszego wydania i po przeczytaniu pierwszej historyjki, owinąwszy uprzednio w jakieś kartony wypierdoliłem oba do pojemnika na makulaturę. I nawet mi ręka nie zadrżała. Od tego czasu postanowiłem, że nie wezmę do ręki niczego w czym maczał paluchy Śledziu.
-
Jak wrażenia po lekturze najnowszego "Osiedla"?
Ja przyznam, że odczuwam delikatny niedosyt.
Pierwsza historia, której bohaterami są Kufaj i Sztama, nie wciągnęła mnie zupełnie. Na dodatek pod koniec zapachniało mi trochę tanim moralizatorstwem, co jest dość rzadko spotykane w twórczości Michała Śledzińskiego.
Kolejną opowieść - tytułowe "Centrum" - czyta się już dużo lepiej. Dialogi przypominają stylem te, znane z produktowych epizodów "Osiedla" (chociaż mam wrażenie, że momentami brakuje im nieco pewnej lekkości). Niestety poza pojawiającą się momentami w kadrach postacią Wiraża historia ta nie ma fabularnie zupełnie nic wspólnego z pierwowzorem.
Najlepszą częścią omawianego albumu jest wg mnie historia "Niedźwiedź kontra Papa Stajlo". Ja otrzymałem w niej wszystko, co lubie w twórczości Michała (zwichrowana nowa postać, klimat z pogranicza realizmu i blokowiskowej magii). Właśnie na więcej podobnego kontentu i przedstawienia losów postaci z pierwszych odcinków serii 20 lat później (zaczes ucywilizowanego Niedźwiedzia rozwala, hyhy...) miałem nadzieję kupując ten zbiorek.
Zamykające komiks "szorty" to zbiór ciekawostek powstałych z różnych okazji i ponownie, bardzo luźno powiązanych fabularnie z pierwszym Osiedlem.
Podsumowując - widać, że jest to komiks, który jest pewnego rodzaju antologią historii i ciekawostek (raz lepszych, raz gorszych), powstających przez wiele lat i w różnym stopniu powiązanych z "Osiedlem" a nie nowym pełnoprawnym albumem w tym "uniwersum". Ten ma ukazać się ponoć w 2020 roku, choć znając tempo pracy autora, realnie będzie to pewnie jakiś 2024 :). Jest to rzecz raczej dla komplecistów, albo zatwardziałych fanów twórczości Michała Śledzińskiego.
-
Myślicie, że drukną jeszcze tom 1, w jakiejś niedalekiej przyszłości?
-
Zapewne.
-
Serio? Takie wydarzenie ;D i nikt nie chce podzielić się wrażeniami po lekturze?
Może chociaż coś na temat ilości stron do ceny, albo może komuś przyszedł trefny lub poobijany egzemplarz?
-
Myślicie, że drukną jeszcze tom 1, w jakiejś niedalekiej przyszłości?
Myślę, że tak. Ostatnio Śledziu napisał:
Uprzedzając pytanie, o dodruku Osiedle Swoboda 1 poinformuję, jak tylko wydawca podzieli się oficjalnie datą. Ale tak - będzie.
-
Przy okazji zakupu Centrum dokupiłem w końcu "2". Czytałem to dawno temu w zeszytach więc już niespecjalnie dużo pamiętałem z tej serii. Muszę przyznać, że czytało mi się dość ciężko teraz. Ze dwa razy się nawet w sumie uśmiechnąłem podczas lektury, ale całość jest dość siermiężna bo to jednak specyficzna laurka tamtych czasów. Ciekawy jestem w sumie jak Osiedle odbierają osoby młodsze które nie dorastały a tamtych czasach, na ile jest ten komiks dla nich zrozumiały i czy nie jest zbyt hermetyczny. A może właśnie niewiele się zmieniło?
Centrum jeszcze przede mną.
-
Ja ostatnio nabyłem Osiedle Swoboda 1 i 2, no i cóż...
Jedynkę kojarzyłem z Produktu, więc dostała trochę punktów sentymentalnych, acz w moim mniemaniu jednak trochę się zestarzała i po prostu nie robi już takiego wrażenia jak kiedyś.
Dwójka zupełnie po mnie spłynęła, jakoś nie wciąga mnie ta historia.
-
[...] specyficzna laurka tamtych czasów. Ciekawy jestem w sumie jak Osiedle odbierają osoby młodsze które nie dorastały a tamtych czasach, na ile jest ten komiks dla nich zrozumiały i czy nie jest zbyt hermetyczny. A może właśnie niewiele się zmieniło?
Dokładnie tak samo odbieram całą Swobodę, i też ciekaw jestem jak "nowe pokolenie" to widzi?
Swoboda #2 zawsze była oceniana przez "większość" słabiej niż produktowy oryginał.
Co do "Centrum" to moje obawy o wchodzeniu po raz kolejny do tej samej rzeki okazały się bezpodstawne, bo.... zostały przeniesione na zapowiedziane Osiedle Swoboda #3 ;) "Centrum" to jednak czysty spinoff i łyknąłem go szybko i przyjemnie. Nie jest to nic wielkiego, ale lubię ten klimat (po części przez nostalgię to na pewno) i z przyjemnością wracam na te osiedle....
Ale jeśli Śledziu chce - jak zapowiedział - zbudować swoje uniwersum wokół Swobody, to przed Osiedlem #3 naprawdę duże wyzwanie. Co innego takie "one-shoty" jak "Niedźwiedź" czy "Centrum", a co innego kontynuacja historii postaci, którym przybyło 20 lat....
-
Jestem po Centrum i właściwie mam takie samo zdanie. Weszło nawet gładko, bez achów, ochów, ale i bez problemu, całkiem fajny spin-off. informacja o trójce zupełnie mnie zaskoczyła i faktycznie wtedy zobaczymy co tam Śledziu ma jeszcze do zaproponowania.
-