Taaak... Mamy pięknie narysowany i wydany polski komiks, na podstawie powieści uznanego w świecie polskiego autora S-F i ludzie się zastanawiają, czy warto go kupić. To ciekawie koreluje z wątkiem o sytuacji polskiego komiksu, nie uważacie?
No cóż, skusiłem się na ten pieknie narysowany i wydany polski komiks i zamówiłem w opcji w wrysem.. I tutaj zaczęły sie moje kłopoty z Booka Sp. z. o.o,
Najpierw męczyłem sie żeby złożyć zamówienie bo strona z ofertami nieaktualna, przeklikiwanie na chybił trafił przez rozmiary t-shirtów żeby się dowiedzieć że wszystkie mają status brak w magazynie. Widać nikt nie wpadł na to żeby od razu wyświetlać czy dany towar jest dostepny czy nie... Skrypty chyba z czasów Lema jeszcze...
Tak czy siak jest mail i na drugi dzień dostaje odpowiedź ze 280 kompletów im się sprzedało, sukces zaskoczył i nie wyrabiają się z wysyłaniem. Koszulek nie ma, będa w styczniu, ale jak chcę to mają jeden damski t-shirt który nie pasował na panią z wydawnictwa więc moge go kupić... Po długim namyśle jednak zrezygnowałem z tej kuszącej propozycji i postawnowiłem kupić sam komiks.
Wszedłem na stronę sklepu i znalazłem "Komiks z wrysem" za 90 zeta. Super myślę, o to chodziło, zamówiełm zapłaciłem, w komanetarzu podałem swoje imie do wrysu, podziękowałem. Spoko myslę sobie, może i paczką będzie spóźniona (bo uprzedzali ze nie wyrabiają) , ale ważne że dostane komiks z dedykacją. No trzeba wspierać niszowe rodzime projekty..
Ale tak pieknie nie ma... Bo Pani Klaudyna pisze że chyba się nie zorzumieliśmy, bo żadnego wrysu nie dostanę. Jak chce rysunek to zaprasza mnie na "impreze komiksową". Najlepsze że odpowiada na maila z potwierdzeniem zakupu z ich własnej strony, gdzie jak byk stoi "produkt: Niezwycięzony z wrysem", i twierdzi ze kupiłem komiks BEZ wrysu... No czeski film.
Oraz jeszcze ze nie ma czasu tłumaczyć, ale ogólnie to spowalniam im pracę, czy jakoś tak.. I lekko zirytowana postawiła mi ultimatum: albo komiks bez wrysu, albo komiks bez wrysu ale z podpisem :O
Nie wiem jak się zakończy ta słaba historia z kupowaniem Niezwyciężonego, podejrzewam że poprosze o zwrot kasy i sobie odpuszczę. Ale moze tez zostanę pozytywnie zaskoczony i dostanę to co zamówiełem, kto wie... Jak pisze o sobie pani Kaludyna z wydawnictwa w zakładce "o nas":
"Dla niej zrobić coś z niczego to żadne wyzwanie. To norma (...)Postrzegana za niepoprawną optymistkę."
https://www.dobrestronybooki.pl/o-nas/Wiec ja tez pozostaję niepoprawnym optymistą, ale post ku przestrodze - zamawianie w małym, początkującym wydawnictwie , 2 tyg przed świętami , wyłącznie na własną odpowiedzialność...
Update:
Już się wyjaśniło błyskawicznie. Drobne niedopatrzenie zawiniło plus błąd w systemie. Już wszystko wyprostowane, więc w sumie niepotrzebnie się spinałem. Ważne że w Booka jest w porządku, nie olewają klientów i starają się jak mogą. Za samo odpisywanie w niedzielę wieczorem - szanuję.