Bardzo dobra decyzja.
"Kongres..." nie jest tym, co życzyłem sobie zobaczyć w kolejnej adaptacji (liczyłem na "Fiasko"), ale rozumiem chęć odejścia od klimatu lądowania na obcej planecie i kontaktu z obcą cywilizacją. Przy tak podobnej w swoim główym szkielecie fabule nie dałoby się uniknąć porównań, poszukiwania nawiązań, zestawień, osądów czy lepsze czy gorsze, czy autor zastosował właściwe wybory, czy "Niezwyciężony" pozostaje nadal niezwycięzony czy nie, itd...
"Kongres" daje szansę na coś zupełnie innego, na odejście od tego, co zobaczyliśmy do tej pory.
Bardzo czekam i liczę, że autor nie będzie ulegał zewnętrznej presji. Grunt to nie śpieszyć się, realizować konsekwentnie swoją wizję.