Niezwyciężony

[Castiglione]

Póki co to poczekajmy choćby na tę drugą adaptację? Może np. graficznie to będzie całkiem coś innego? Pewnie minie minimum z rok-dwa zanim ten komiks w ogóle się ukaże, nie ma co mówić o żadnym przesycie. Jeżeli to będzie kopia "Niezwyciężonego" z inną fabułą czy np. tylko zmienioną kolorystyką, to wtedy ok, będzie można się zacząć martwić, czy taka forma się nie przeje.

[zombie001]

Na FB pisali, że styl graficzny będzie dopasowany do tytułu więc, jak dla mnie, nie celują w kopiuj-wklej z Niezwyciężonego.

[Krzysztof_Kuryłło]

Póki co to poczekajmy choćby na tę drugą adaptację?

ale po co, skoro już teraz wiadomo że to będzie lipa, odcinanie kuponów, komiks który nie dorasta do pięt twórczości Mistrza. jak dla mnie można w ogóle zamknąć temat, nie ma co tu dłubać skoro wszystko wiadomo .

[sum41]

wreszcie na Gildi dostepne.

[Kapral]

Tak się zachwycaliście tym komiksem, takie mu laurki wypisywaliście. Że super, że arcydzieło, że komiks roku. I już przesyt? Okazało się, że fajny to był eksperyment i niech już tak zostanie?

[Szekak]

Ja tam się zachwycałem i nie narzekam. Taki wybór ma swoje złe i dobre strony, ja tam się jaram i czekam spokojnie.

[NuoLab]

Dla mnie adaptacje to spłycanie Lema, którego siła leży właśnie w języku i literackości. Traktuje je jak ilustracyjny dodatek do książki i uważam, że każdy kto poprzestanie na komiksie wiele straci. Tylko, że przeczytanie książki gdy już się z komiksu zna fabułę i rozwiązanie jest mało satysfakcjonujące. Wolałbym artbooka z ilustracjami.

Nie oceniam tu rysunków, wydania, kadrowania itp bo wykonanie jest dobre tylko samą ideę wybrania tego właśnie autora.

[misiokles]

A znasz komiksową adaptację literatury, która nie spłyca?

[NuoLab]

Nie znam. Dlatego jestem przeciwny adaptacjom komiksowym.

[misiokles]

Ale taki captainobviousizm można podczepiać pod każdą adaptację filmową czy serialową. Też spłyca literaturę.

Inna sprawa, że Niezwyciężony jest chyba najbardziej 'blockbusterową' powieścią Lema, literacko Lem wyżywał się w innych tytułach. Z tego też powodu adaptacja komiksowa podobała się zarówno tym, którzy czytali książkę jak i tym, którzy podeszli do lektury komiksu bez znajomości oryginału.

p.s. a komiksową adaptację Wiecznej Wojny uważam za lepszą od książkowej

[NuoLab]

No i właśnie dlatego nigdy nie miałem ochoty sięgnąć po literacki pierwowzór Wiecznej Wojny.
Co w przypadku Haldemana jest mniejszą stratą dla potencjalnego czytelnika niż w przypadku Lema.

[kenji]

Ale taki captainobviousizm można podczepiać pod każdą adaptację filmową czy serialową. Też spłyca literaturę.

Inna sprawa, że Niezwyciężony jest chyba najbardziej 'blockbusterową' powieścią Lema, literacko Lem wyżywał się w innych tytułach. Z tego też powodu adaptacja komiksowa podobała się zarówno tym, którzy czytali książkę jak i tym, którzy podeszli do lektury komiksu bez znajomości oryginału.

p.s. a komiksową adaptację Wiecznej Wojny uważam za lepszą od książkowej

A jak zwykle polecę przesłuchać świetnie zrealizowanego audiobooka  z cyklu superprodukcja na audiotece.
Myśle , że znajomość tego audiobooka jeszcze bardziej spotęguje wrażenia czytając ten świetny komiks

[zombie001]

Są już wszystkie podpowiedzi i chyba większość przemawia za tym, że to będzie adaptacja "Kongresu Futorologicznego".

Jeżeli o mnie chodzi, całkiem dobry wybór. Graficznie z pewnością będzie można tam zaszaleć.

[parsom]

znajomość tego audiobooka jeszcze bardziej spotęguje wrażenia czytając ten świetny komiks

Czyli że znajomość będzie czytała komiks?

[Jigsaw]

A znasz komiksową adaptację literatury, która nie spłyca?

Cymeria (Cimmeria oryg.) poemat R.E. Howarda zilustrowana przez BWS, zamieszczona w 1-szym tomie Conana . Nie spłyca, wręcz pogłębia o warstwę wizualną, a tu nawet o audiowizualną:

I pewnie więcej takich przykładów w literaturze komiksu, jeśli chodzi o te krótsze utwory.

Free e-book: http://gutenberg.net.au/ebooks13/1303771h.html