Autor Wątek: Morfołaki  (Przeczytany 1803 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Koalar

Morfołaki
« dnia: Pn, 30 Wrzesień 2019, 20:17:18 »
Lubię twórczość Mateusza Skutnika, więc chciałbym sięgnąć po Morfołaki. Jak się mają najnowsze Morfołaki (Stary i Nowy Testament) do Morfołaków Zebranych? Czy w Zebranych są jakieś inne historie?
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline adamarluk

Odp: Morfołaki
« Odpowiedź #1 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2019, 20:50:35 »
Już było to poruszane na forum. W Starym Testamencie jest to co w Morfołakach Zebranych, z tym że te drugie są bogatsze o dodatki - opisy postaci, szkice itp

Offline Death

Odp: Morfołaki
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 01 Październik 2019, 00:07:22 »

Offline Death

Mateusz Skutnik
« Odpowiedź #3 dnia: Cz, 08 Grudzień 2022, 23:27:10 »
PASZPORTY POLITYKI
Nominacja w kategorii Kultura cyfrowa: Mateusz Skutnik


Lubicie komiksową twórczość Mateusza Skutnika taką jak Rewolucje, Morfołaki czy Blaki? Bo ja jestem czymś w rodzaju psychofana. W ostatnich latach nie wyszedł żaden nowy album ponieważ Mateusz pracował nad grą point & click o kawałku (fragmencie) morza. Gra normalnie kosztuje 90 zł, ale dziś na steam pojawiła się promocja i można dopaść ją za -50% czyli 45 zł. Slice of Sea jest dostępny tylko na komputery, nie ma (i raczej nie będzie) wersji konsolowej. Ręczne grafiki wykonane przez Skutnika są obłędne i stworzone w stylu znanym z Rewolucji i Morfołaków. Mała perełka w cenie 2-3 paczek fajek.




https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/paszporty/2192406,1,nominacja-w-kategorii-kultura-cyfrowa-mateusz-skutnik.read

Cytuj
Jego atutami są nie tylko wyobraźnia i dobry smak, ale też świetna technicznie kreska.
Do świata gier wideo Mateusz Skutnik zawędrował ze świata komiksu. Co nie znaczy, że zastąpił jedną pasję drugą. O osobności i uroku tworzonych przez niego wirtualnych fantazji decyduje w dużej mierze charakterystyczny, bazujący dziś na rysunku styl artystyczny – gry Skutnika przypominają ożywione grafiki. Bezdyskusyjnie jego atutami są nie tylko wyobraźnia i dobry smak, ale też świetna technicznie kreska. Warsztat szlifował, tworząc przez lata komiksy, ale nie bez znaczenia jest też fakt, że ukończył studia na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej.

Urodzony w 1976 r. w Poznaniu artysta zasłynął grami z serii „Submachine”. Pierwszy tytuł miał premierę w 2005 r., w ciągu kolejnych dziesięciu lat seria doczekała się dziesięciu odsłon. A jej korzeni należy szukać w komiksowym cyklu „Rewolucje”, malowanym przez autora od ponad 20 lat i wydawanym w wydawnictwie Egmont w latach 2004–06 oraz Timof i Cisi Wspólnicy w latach 2010–18. „Morfołaki”, inna seria komiksowa autora, przekształciła się z biegiem lat w serię gier „Daymare Town”. Ich stylistyka, oparta na czystej kresce, mocno odbiegała od akwarelowych „Rewolucji”.

Fakt, że od kilku lat Mateusz Skutnik nie wydaje komiksów, nie oznacza, że je porzucił. Jak sam mówi, z komiksów się już nie wychodzi. Obecna przerwa jest spowodowana całkowitym poświęceniem czasu, uwagi i sił twórczych grze „Slice of Sea”, za którą autor otrzymał nominację do Paszportu POLITYKI. To ręcznie rysowana na papierze – jak komiksy – gra przygodowa polegająca na rozwiązywaniu zagadek (niczym „Submachine”), zaludniona przez dziwaczne stwory (jak w „Morfołakach” i „Daymare Town”). Nasi jurorzy nominowali ją, uznając za „niezwykle ujmującą odsłonę klasycznego gatunku, pachnącą wodorostami i solą morską” (Maria B. Garda) i „autorską grę slow, po raz kolejny w przypadku Skutnika łączącą medium cyfrowe z pierwszą domeną jego aktywności, czyli wysmakowanym graficznie komiksem” (Mirosław Filiciak). Docenili „artystyczną konsekwencję, z którą [Skutnik] od lat tworzy oniryczne, wysmakowane graficznie światy – tak na kartach komiksów, jak i w growej przestrzeni” (Marzena Falkowska). Mateusz Skutnik jest laureatem gdańskiej nagrody „Sztorm Roku” w 2009 r. za grę stworzoną na podstawie fotografii gdańskich zakamarków.