Siema!
Dostałem na FB info o tym wątku, ale trochę czasu zajęło mi zanim to zauważyłem.
Rotten CactuSS – ksywkę wymyśliłem dwa tygodnie zanim serio zgnił mi kaktus, co uznałem, za dobry znak. (Te ‘SS’ to taka „nutka kontrowersji” hehe).
Rocznik 01’
W 2020 skończyłem swój pierwszy poważniejszy projekt – krótki, bo tylko 36 stronnicowy, czarnobiały zeszyt „Muleń”. Wydała go Comics Factory – Fabryka Komiksów w ilości 100 sztuk, więc jeżeli jeszcze się nakład nie wyczerpał, to można się zainteresować (a jak już nie ma, to komiks można przeczytać na grupie Komiksy bez granic).
(Właśnie sprawdziłem - nie wyczerpał się jeszcze ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
https://www.gildia.pl/komiksy/445036-mulen-1W 2021 odłożyłem ołówek, bo pracowałem nad animacja poklatkową, którą skończę w tym roku (Mam 19 z planowanych 25 minut), a kiedy ją skończę, to wracam do rysowania.
W planach mam dosyć dużo projektów filmowych, książkowych, ale głównie komiksowych:
Muleń – to jest seria planowana na 10-13 około 100 stronnicowych albumów. Na razie wyszedł dopiero pierwszy zeszyt. W założeniach ma to być mieszanka różnych gatunków, głownie fantasy i sci-fi, umieszczonych w alternatywnej historii - od 1491 do niedalekiej przyszłości. Coś w klimacie Samuraja Jacka i Indiany Jonesa, z postaciami i wydarzeniami historycznymi. Ma być humor, przygoda, trochę gore, ale bez jakiegoś totalnego hardcore’u. W planach jest też album, skupiający się na głównym antagoniście Mulenia – Dr Von Judenworcie, w stylistyce mangi i klimatach cyberpunkowych.
Wiem, że sam się z taką ilością nie wyrobię więc do Mulenia będę w przyszłości szukał innych rysowników.
XD – to ma być projekt poboczny. Najbardziej hardcorowa rzecz, jaką zamierzam zrobić. Coś co marzy mi się od lat. Czarno-biały punkowy 100-200 stronnicowy brutalny album, pełen gore, BDSM, z tematyką ojkofobiczną, anarchistyczną (co prawda każde moje dzieło ma być w jakimś stopniu anarcholskie), antypatriotyczną, antymilitarystyczną, antyreligijną etd. Chciałbym tutaj pójść na całość i przeskoczyć każdą możliwą granicę.
Mam w planach jeszcze kilka innych komiksów, w tym pojedynczy album mixu superhero obyczajówki z tematyką gangsterską, feministyczną i LGBT.
Tutaj marzy mi się taka urocza, lekka kreska, dlatego planuję tylko scenariusz.
I ostatni zaplanowany komiks, który tak jak poprzedni nie ma jeszcze nazwy to album pełen psychologicznych, filozoficznych rozmyślań, z masą psychodelii, latania po kosmosie, ale to jest już przyszłość tak odległa, że nie ma co o nim teraz pisać.
Tak prezentują się plany – co wypali, a co nie – trudno powiedzieć. Wiem, że jestem w stanie napisać wszystkie scenariusze, bo to idzie mi znacznie szybciej niż rysowanie. Narysowanie 50 stron rocznie to byłby mój limit (co brzmi strasznie w kontekście dużo większych planów), ale i tak mam nadzieję, że wszystko uda się zrealizować, chociaż to jest perspektywa lat. W tym roku raczej żadnego komiksu, o którym tutaj pisałem, nie uda mi się zrealizować do końca. Ale może w 23’?
Jakby ktoś chciał, to tutaj link do Instagrama (dopiero się rozkręcam, więc na jakieś sensowniejsze portale gdzie rysunki lepiej wyglądają będę wrzucał później):
https://www.instagram.com/rottencactuss/