Autor Wątek: Marek Turek  (Przeczytany 56712 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Takesh

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #90 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 14:59:14 »
Strach w tym wątku pisać, bo albo trolle zaatakują, albo pytanie zginie w gównoburzy, ale ciekaw jestem tego nowego komiksu "Archiwum Ekspansji". Na gildii tylko, że to zbiór kilku historii. Da radę kilka słów?

Offline turucorp

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #91 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 15:08:11 »
Strach w tym wątku pisać, bo albo trolle zaatakują, albo pytanie zginie w gównoburzy, ale ciekaw jestem tego nowego komiksu "Archiwum Ekspansji". Na gildii tylko, że to zbiór kilku historii. Da radę kilka słów?

Nie wiem czy da radę, na tym forum to administracja decyduje o tym o czym można rozmawiać.
Zbiór krótkich form prezentowanych wcześniej m.in w Fenixie, KKK i Zeszytach komiksowych.
Opowieści dzieją się w jednym uniwersum. Klasyczne SF. Komiks czarno-biały, wydany jako publikacja niezależna, w limitowanym nakładzie.

Offline Takesh

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #92 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 15:19:01 »
Dzięki! Czyli muszę kupić 👍 Lubię te stare historyjki. Wreszcie w jednym wydaniu.

Offline Chmurny

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #93 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 02:54:20 »
@turucorp

Już bez cytowania i dopytywania, bo nie wprost, ale dowiedziałem się, co chciałem wiedzieć.
Nie zgodzę się z niektórymi Twoimi poglądami, ale to niezbyt istotne (podejrzewam też, że inaczej patrzymy na pewne umiejętności i sprawy warsztatowe, i generalnie plastyczność), natomiast to, co istotne, wyjdzie poniżej.

I od razu: mnie "Archiwum ekspansji" bardzo się spodobało: SF, pomysły, różnorodny motyw przewodni poszczególnych zapisów (choć bohaterem zbiorowym jest ludzkość) i bardzo atrakcyjne zobrazowanie. Czego chcieć więcej? No, żeby było więcej i większe. Brakuje niekiedy dynamiki, ale to powszechna polska bolączka komiksowa. I jest jeszcze coś.

Sprawy drugorzędne: przydałaby się korekta (wiem, że na okładce widnieje), bo brakuje chmary przecinków, jakiś niepotrzebny, gdzieś przydałby się dwukropek, są i niezbyt szczęśliwe sformułowania. To dopiero wydanie I, przy II można by się przyjrzeć raz jeszcze.

To, co istotniejsze i na co chciałbym Cię namówić, to pochylenie się nad niektórymi, jednak, sprawami warsztatowymi. Ok, nie jesteś warsztatowcem, nie umiesz rysować (choć samokształcenie to przecież też nauka) - ale to żadne wytłumaczenie, bo masz przecież coś ciekawego do powiedzenia i pokazania, to czemu nie chcesz zrobić tego wyku.wiście? Masz wypracowane patenty (a chyba wymagały cierpliwości i staranności, co?), plastyczne jaja (których brakuje znacznej części komiksiarzy), niewiele więcej trzeba. A rzecz idzie o sylwetki i niektóre twarze postaci ludzkich, bo w zasadzie to jest tą łyżką dziegciu (operowanie czernią i tłami masz pierwszorzędne). Okładka: pomysł i kompozycja poprawne, zaś dziewczynka... no szczupła grubaska z tyłkiem księgowej. Nie wiem, Marek, czy nie widziałeś, czy nie chciałeś - ale zdejmij jej sukienkę ;) (rysunkowo), to się przekonasz. Niewielu zauważy, dobra, może byłeś zarobiony, poprzesuwało Ci się. Ale już w Zapisie Pierwszym mamy postacie, które zgrzytają w tej całej maestrii, a twarz dziewczynki zwyczajnie jest straszna. I właśnie przy ojcu z córką wychodzi ten rysunkowy problem, widoczny potem w niektórych postaciach i mocno widoczny w tej planszy z Orląt. Proporcje. Nawet w przekarykaturyzowaniu sylwetek nie uciekniesz od pewnych spraw warsztatowych, bo będą najnormalniej w świecie kłuły w oczy. Niektóre twarze dalej są świetnie pokazane (i w kreski po bryle umiesz, jak się okazuje), ale w niektórych, wraz z ich sylwetkami zgrzyta. Myślałem, jak Cię namówić, żebyś zechciał to rozważyć przy przyszłych pracach i jednak pierwsze skojarzenie, jakie mi się nasunęło, jest najlepsze: niektóre postacie wyglądają tak, jakbyś za ich wzorzec przyjmował proporcje pewnego posła, nieżyjącego już, jednego z założycieli partii obecnie rządzącej. On miał takie dziwno-ciekawe proporcje ciała i ja go widzę w Twoich postaciach z Archiwum, a w Orlętach jest go nawet dwóch i obaj rzucają granatami (w Kaprala i Nawimara ;) ) No a pisowców, zdaje się, nie lubisz, to czemu jednego wziąłeś na modela? (Może w ten sposób Cię ruszę ;) ) A na pierwszym plakacie te sylwetki tyłem są normalnie dobre - to przecież nie przypadek?
Na moje oko, naprawdę niewiele potrzeba: szkicownik, trochę czasu i szkicowania.
Jasne, Ty tworzysz i zrobisz, jak uważasz - ja będę kupował i tak.

O pomysłach scenariuszowych nie będzie nic, bo komiks dopiero się pojawił i nie chcę nic zdradzać przedwcześnie.

Kończąc: bardzo chciałbym zobaczyć dłuższą formę w świecie Ekspansji, tym razem z jakimś bohaterem, któremu możemy towarzyszyć w opowieści. A "Archiwum ekspansji" to dla mnie świetne SF, taka komiksowa perełka. Dzięki.
« Ostatnia zmiana: Cz, 21 Styczeń 2021, 02:56:11 wysłana przez Chmurny »

Offline turucorp

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #94 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 10:48:19 »
Heh, gdybym z Tobą wcześniej nie korespondował, to myślałbym, że się rozpisałeś. Ale wiem, że tym razem byłeś wręcz enigmatyczny ;)
Dzięki za wnikliwe uwagi, jestem starym psem, któremu ciężko przychodzi nauczenie się nowych sztuczek, więc te błędy i potknięcia niestety będą się w moich pracach pojawiać raczej do końca moich dni.
Jestem ciekaw jak zareagujesz np. na „Fasta”, w którym nie ma praktycznie ani jednej postaci narysowanej zgodnie z kanonem i zasadami (żeby nie było, że nie ostrzegałem ;) ).
„Archiwum” to temat zamknięty (podobnie jak „Orlęta”), ale jakieś komiksy SF jeszcze się w moim wydaniu pojawią, być może nawet w tym roku.
Jeszcze raz dzięki za wnikliwą krytykę, przyjmuję z pokorą.

brvk

  • Gość
Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #95 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 11:15:24 »
@Chmurny, zaskoczyłeś mnie swoją wypowiedzią niepomiernie, sugerując rysownikowi wprost niedociągnięcia warsztatowe. Ja każdy komiks przyjmuję z dobrodziejstwem inwentarza i do głowy by mi nie przyszło stawiać tak bezpośrednie zarzuty. Oczywiście widzę czasami tu i tam jakieś zgrzyty, zdaję sobie sprawę, że nie zawsze są wynikiem wyboru, lecz owocem konieczności, i widzę zmiany (progres?) u wielu artystów. Ale żeby tak postawić sprawę wobec rysownika z doświadczeniem i stażem, w dodatku prezentującym od lat pewien oryginalny styl - no tu naprawdę jestem zdumiony. I chcę być dobrze zrozumiany - to ani zarzut wobec Ciebie, ani wyraz podziwu, tylko dowód kompletnego zaskoczenia.

Tak samo zaskakuje mnie odpowiedź autora, trochę się bałem czytać. Kurczę, dawno mnie tak to forum nie zadziwiło. W sumie nigdy chyba. Oby więcej takich zaskoczeń. Przepraszam za offtop, w razie czego proszę wyciąć.

Archiwum ekspansji dopiero w lutym kupię, ale swoją drogą - gdybym nie był zarejestrowany na forum to bym chyba je przegapił. Jak się nie ma facebooka to trzeba być naprawdę czujnym w polowaniu na ciekawostki.

Kapral

  • Gość
Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #96 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 12:21:49 »
Dzięki za wnikliwe uwagi, jestem starym psem, któremu ciężko przychodzi nauczenie się nowych sztuczek, więc te błędy i potknięcia niestety będą się w moich pracach pojawiać raczej do końca moich dni.

Czy to znaczy, że do tej pory nie byłeś tych błędów świadomy, a teraz jest już za późno na zmiany?
Czy raczej, że byłeś ich świadomy, próbowałeś je poprawić, ale nie dało rady, więc się poddałeś?

Offline turucorp

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #97 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 13:02:43 »
Tak samo zaskakuje mnie odpowiedź autora, trochę się bałem czytać. Kurczę, dawno mnie tak to forum nie zadziwiło. W sumie nigdy chyba. Oby więcej takich zaskoczeń. Przepraszam za offtop, w razie czego proszę wyciąć.

Ech, chyba należy się wyjaśnienie. Z @Chmurnym gadamy na takie tematy od jakiegoś czasu, drogą mailową (jeszcze zanim zarejestrował się na forum). Te dwa wpisy to, trochę wyrwany z szerszego kontekstu, fragment naszej konwersacji ;)

Offline Chmurny

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #98 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 13:36:17 »
@brvk

Bo to żaden zarzut. To raczej wymaganie dostrzegającego bardzo ciekawe dzieło czytelnika, mającego jakieś pojęcie o sztukach plastycznych. Doświadczenie i staż nie są automatycznym wyznacznikiem jakości dzieła. Gdybym chciał uprawiać czepialstwo co do polskiego komiksu, to akurat Turek byłby z niego wyłączony, właśnie za brak sztampy i plastyczne jaja, przynajmniej jeśli chodzi o te czysto Turkowe rzeczy. U Marka nie ma opanowanego warsztatu ani umiejętności rysunku, to są przemyślane i wypracowane patenty i sztuczki, którymi posługuje się nad wyraz ciekawie i wprost genialnie. On to wie, sądzę. Gdyby dołożył do tego trochę wysiłku w miejsca, które aż się proszą (a oczywiście jest w stanie, bo to, co wypracował wymagało nieprzeciętnego zmysłu obserwacji i cierpliwości), to Archiwum byłoby dziełem kompletnym i niech ktoś mi pokaże ciekawszy plastycznie polski komiks z ostatnich lat, obojętnie warsztatowca, patyczakowca czy kogokolwiek. Kutwa, nawet w prostych kadrach wsadzi te swoje wycyzelowane tła i już coś się dzieje, juz jest ciekawie. Kto inny o tym pomyśli? Szarości zrobione z kropkowo-kreskowych czerni dające głębię i przestrzeń, ciekawe formy. A u Marka to nie warsztat, to praca nad swoim i talent.

Pewnie są jacyś polscy twórcy, którzy się rozwijają i poszukują. Oby to nie było tak, jak u Agaty Bary: debiut w 2010 pięknym plastycznie "Leviathanem", a po dwóch latach "Ogród"... To ja podziękuję za takie progresy. A z ciekawości: któż się tak rozwija? Bo wracam do komiksu i z chęcią poznam kogoś, kogo mogłem nie dostrzec.

Nie wiem, ile liczy sobie ten limitowany nakład, ale to chyba tylko nasza nieumiejętność dostrzegania rzeczy dobrych i niewielki rynek dają szansę na nabycie tego w lutym ;)

No i szkoda, że Turu, Kapral i Nawimar przeszli poza graniczną linię ironii i szydery tak daleko, że to chyba nie do odkręcenia, bo mają wiedzę, z której przyjemnie się korzysta, a tak...


@turucorp

Pies drapał pokorę, poszkicuj trochę, zabij tych nudziarzy szkolonych po aespach ;)
A takie SF jak Archiwum, to zawsze i oby jak najczęściej.
« Ostatnia zmiana: Cz, 21 Styczeń 2021, 14:00:32 wysłana przez Chmurny »

brvk

  • Gość
Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #99 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 21:06:12 »
W kwestii rozwoju miałem na myśli jedynie to, że czasem nawet niewprawne oko widzi zmianę w sposobie rysowania arysty. Czasem to jest zmiana stylu, czasem mniej lub bardziej ewidentne zmiany w warsztacie (choćby Rosiński z czasów Żbika i z czasów Thorgala to zupełnie inna dynamika postaci, albo Clarence Wheaterspoon w kwestii operowania czernią wraz z kolejnymi odsłonami przygód Josephine).

Ale generalnie nie roztrząsam i nie zastanawiam się, czy jakieś tam wygibasy postaci, wynaturzenia perspetywy itd. są wynikiem wyboru rysownika, czy są próbą ukrycia braków warsztatowych, czy po prostu to jego maksimum możliwości. Jeśli widzę powtarzalność np. gęba postaci krzywa, ale tak samo krzywa na każdym rysunku, to mogę domniemywać, że w jakiś tam stopniu autor panuje nad materią, z którą pracuje. A ja widzę to, co widzę i żre mi to albo nie żre i już.

Oczywiście jeśli ktoś mi imponuje i w ramach mojego amatorskiego osądu uważam go za kreatywnego, ważnego bla bla bla to próbuję podążać za jego pomysłami, nie musi mnie każda rzecz zachwycać, żeby tylko na takim prostym zapatrzeniu konstruować listy zakupowe.

Zatem - Orlęta kupię, bo na planszy widzę sznyt Marka Turka, choć rzecz nie wydaje się tak atrakcyjna, jak klasyczne tytuły.

Archiwum Ekspansji musi zaczekać, budżet komiksowy na ten miesiąc mam zamknięty. Mam nadzieję, że limitka nie rozejdzie się aż tak szybko.

Kapral

  • Gość
Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #100 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 22:11:42 »
Jeśli widzę powtarzalność np. gęba postaci krzywa, ale tak samo krzywa na każdym rysunku, to mogę domniemywać, że w jakiś tam stopniu autor panuje nad materią, z którą pracuje. A ja widzę to, co widzę i żre mi to albo nie żre i już.

A nie żre Ci, że na tej planszy górna część jest z kompletnie innej bajki niż dolna? Na dole mamy typowo turkowe "Przemysławy" i gdyby tak było wszędzie, to OK. Tymczasem na górze jakiś niby-realizm. Gęby normalne, proporcje normalne, nawet dłonie normalne, jakby ze zdjęć przerysowane.

brvk

  • Gość
Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #101 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 22:33:38 »
Trochę tak, ale dwa ostatnie kadry dają nadzieję, że będzie w tym komiksie trochę Turka, jakiego lubię. Zresztą górne kadry to nie jakiś muł, widziałem gorsze rzeczy.


Offline turucorp

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #102 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 22:58:28 »
Kapral nadal w formie  ::)
Niesamowite, że główna refka, której dosyć swobodnie użyłem na tej planszy, to zdjęcie mojej repliki Mausera z moją ręką, ale rozumiem, że takie zabiegi są dozwolone tylko dla rysowników zweryfikowanych przez powołaną tutaj komisję, o właściwych poglądach i prawem do wykonywania zawodu?  8)
Spoko, dobrze, że Moebius żył we Francji, bo tutaj by go jakieś Kaprale i Nawimary dojechały  :-[

Offline Leyek

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #103 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 23:40:13 »
Czuję, że zaraz będzie dojeżdżanie za porównywanie się do Moebiusa :)

Offline Chmurny

Odp: Marek Turek
« Odpowiedź #104 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 23:47:21 »
@brvk

Nieźle by było tak o niektórych rzeczach pogadać, ale nie będziemy zaśmiecali turucorpowego wątku.
A co do tego, że zwróciłem się tak do Marka: jak byłem juz po Bajabongo (całkiem niedawno, a trochę wcześniej dopadłem NeSTa i Bellmera) to chciałem zobaczyć, co tez o tym komiksie pisano wtedy, kiedy się ukazał. I gdzieś przyuważyłem, że ktoś się wyraził o Bajabongo jako o przystawce do Otta (mniejsza o intencje). Ponieważ na pewno nie znam wielu komiksowych rzeczy (to nie jest mój główny konik i miałem długie przerwy) to oglądam plansze Thomasa Otta. I widzę: ciekawy sposób tworzenia ilustracji, dobre kadry i... nic. No narysował się, ale te ilustracje w ogóle do mnie nie mówią, nie ciekawią mnie. Ale że u mnie w domu to żona jest guru od tych spraw, bo ma wiedzę i umiejętności, i potrafi chować swoje preferencje (a za komiksami, delikatnie mówiąc, nie przepada), no to wołam, bo może czegoś nie widzę. I w momencie, jak usłyszałem ' o to teraz kupujesz?' TYM tonem i jeszcze 'czego znów nie widzisz?' to aż parsknąłem śmiechem. I nie idzie mi o to, żeby umniejszać Ottowi, tylko o to, że ja bym się wcale nie wzdrygnął na zdanie odwrotne do tego z sieci. Może turu za często sam podkreśla, że jest samoukiem i nie potrafi rysować, i to ludzie zapamiętują, a w zestawieniu z kimś o uznanym nazwisku bezkrytycznie i naturalnie głoszą takie treści nie widząc głębiej, a do mnie Turkowe rzeźbienie zwyczajnie trafia. I dlatego chciałbym, żeby tam, gdzie kapkę brakuje, nakapał. A że mógłby mnie wysłać na drzewo? To co, to bym z nim nie gadał i tyle.
Orlęta też kupię ;)

Jeszcze jedna sprawa mi przyszła do głowy a propos rozwoju: może gdyby u nas istniała jakas wartościowa krytyka komiksu od strony plastycznej, nie to sieciowe pisanie komunałów i powtarzanie materiałów wydawców (a jeszcze jak czarno-białe to z obowiązkową "świetną kreską"), to i rzeczywiście można by poobserwować poszukiwania i jakieś ciekawe rozwoje, a tak to chyba zagarnięta przez tych od literatury, od strony plastycznej niewiele wymaga od twórców. A i niewielki rynek może poszukiwaniom nie sprzyja.