Ja kupowałem głównie dla Wyrzykowskiego i Zajączkowskiego. Ixbunieta rządzi. Mam nadzieję, że kiedyś wyjdzie pełen album Poli, bo ich komiksy bez oddechu leśnych dziadów z IPN-u na plecach śledzących każdy ruch artystów sztuce komiksowej nie służy. Wymyślona historia zawsze na propsie. Widać to po Romowe, Wilczej gontynie, Jellinge i Ixbuniecie. Pewnie widać byłoby też po Poli. Jacek Michalski widać też ma łapę, chętnie przeczytam. Zamówiłem rano w empiku, może będę miał na weekend.