Trochę niezrozumiała jest dla mnie ta reakcja względem tego co napisał K.Leszcz a później Keram2 bo jedyne co wyrazili, że im szkoda, że nie powstało więcej "Ryśków i Królików", nie "Wrrrr! Czemu Budziejewski na jakichś Wydziałach 7 się marnuje zamiast kolejne ryśki trzaskać". Przepraszam ale ciężko nie czytać Twoich reakcji jako takie "No ale czemu wam szkoda, że tego już nie robi jak rysuje teraz fajniejszy komiks" i tu sie rodzi pytanie co ma piernik do wiatraka? "Rysiek i Królik" i "Wydział 7" to tak różne klimaty, że raczej jak ktoś jest fanem tego pierwszego i chce więcej to drugi jak super by nie był w swojej kategorii dla niego substytutem nie będzie.
A jeszcze dopytam - seria autorska jest naprawdę TYLKO wtedy jak ją tworzy JEDEN autor? Więc Thorgal nie jest autorskim komiksem Rosińskiego, Asteriks Goscinnego, a WILQ Minkiewiczów?
Tez sądzę, ż "Rysiek i Królik" miał potencjał jeszcze długo pociągnąć, zwłaszcza, że tom dwa był o poziom wyżej od pierwszego pod każdym względem.
Wydaje mi się, że dosyć wyraźnie napisałem, że decyzja Budziejewskiego może wynikać z kilku przyczyn, i wspomniałem o conajmniej dwóch, a nawet trzech z nich.
A w kwestii „komiksu autorskiego”, jeśli uważnie się pochylisz nad okładką np. Thorgala, to dostrzeżesz tam nazwisko scenarzysty, obok nazwiska rysownika. Ba, jeśli bardziej wnikliwie przejrzysz np. to forum, to natrafisz na dyskusję, w której kilka osób tłumaczy, dlaczego Thorgal nie jest polskim komiksem.
Z Asterixem sytuacja wygląda podobnie.
A Wilq? No cóż, to trochę bardziej skomplikowane, bo obaj bracia odpowiadają za scenariusz, ale tylko jeden z nich to rysuje. Uwzględniając stopień pokrewieństwa i fakt, że autor rysunków mógłby poradzić sobie sam, ten komiks jest najbliżej komiksu autorskiego, spośród trzech w/w.