Kleks zadebiutował na łamach „
Świata Młodych” w
1974 roku, tak więc w przyszłym roku wybije okrągła rocznica, którą wypadało by jakoś uczcić. I na szczęście, mimo chodzących plotek o problemach z prawami do postaci, wydawnictwo Egmont właśnie ogłosiło, że na tak znaczącą rocznicę, wyda coś specjalnego.
Pojawią się trzy tomy, w formie podobno takiej, jak „Złota Kolekcja Kajko i Kokosza”, poświęcone w całości przygodom Jonka, Jonki i Kleksa!
Dotychczas na rynku ukazało się sporo książeczek z Kleksem, jednak nadal wiele historyjek z tymi bohaterami nie otrzymało wznowień, i można je znaleźć jedynie na łamach „Świata Młodych” czy innych publikacji. Z pewnością pewnym problemem jest, że
Szarlota Pawel przygotowując swoje opowiastki rysowała je w rożnych formatach, część była przygotowana specjalnie dla „Świata Młodych”, czyli na dość sporych planszach otrzymujemy nagromadzenie kadrów, często w dość nowatorskiej formie jak na tamte czasy, bez widocznej regularności, co może nastręczać problemów przy ewentualnym ich dzieleniu. By zaprezentować je w całości, format A4 to absolutne minimum, a i tak momentami będzie mogło się wydawać, że zbyt wiele tutaj jest „nadziubdziane”. Gdy zaczęły się pojawiać albumy z Kleksem, autorka celowała już w format A4 i B5.
Problematyczne może także okazać się przerysowywanie niektórych historyjek, a już nagminne było wykorzystywanie tych samych pomysłów parokrotnie, co może spowodować pewne rozczarowanie wśród czytelników, mających okazje przeczytać je po raz pierwszy.
Pierwsza historyjka, z 1974 roku, była drukowana w czerni i bieli, widać tutaj wyraźnie jeszcze dość prymitywną kreskę, a także niejako wstępne projekty postaci, szczególnie Kleksa, który znacznie rożni się od swoich późniejszych reinkarnacji.

Następnie pojawił się kolor, rysunek powoli ewoluował, także charaktery naszych postaci, nieco się zmieniały. Kolejne cztery części nigdy nie doczekały się wersji albumowej, nie były w żadnej formie wznawiane, i być może dlatego
Szarlota Pawel garściami wykorzystywała pojawiające się tutaj pomysły, a nawet zarysy całych historii! Zauważyć można tutaj także pewien schemat, dana opowieść rozpoczynała się szeregiem luźnych gagów, po czym przechodziła w dłuższą historię. W części 2 pojawiła się
Malinowa Planeta, w części 3
Potyczki z Kolekcjonerem, natomiast część 4 i 5 to pierwsze wersje później na nowo narysowanych historii, odpowiednio „
Porwania Księżniczki” i „
Smoczego Jaja”. Historyjki te nie posiadały swoich tytułów, określone były po prostu jako „
Jonka, Jonek i Kleks”. W części 4 początkowe plansze co prawda określono tytułem „Wspomnienia z wakacji”, ale on szybko „wyparował”. Tytuły pojawiły się w części 6 publikowanej w latach 1977-1978, i to z nawiązką, gdyż był to zbiór krótszych historyjek, każdą więc opatrzono swoja własną nazwą. Część tę wznowił Egmont, choć w niepełnej formie, zabrakło opowieści o flecie, której pomysł autorka wykorzystała w albumie nazwanym w edycji Egmontu „
Niech żyje wyobraźnia”.








W miarę czasu Kleks zyskiwał coraz większą popularność, stał się wręcz maskotka „Świata Młodych”, a rysunki z jego podobizna zaczęły zdobić różne artykuły czy gry. Zajął się także działalnością edukacyjną, skupiając się na bezpieczeństwie młodzieży, ucząc oszczędzania, czy nawet prowadzenia własnego sklepiku.


Doczekał się także książeczek, kolorowanki i szeregu kalendarzy. Ciekawostką są dwa kalendarze, ten z 1989 roku ukazał się także jako osobna książeczka, i zawartość z grubsza jest ta sama, choć w książeczce zabrakło przejść między planszami, zmieniono układ niektórych kadrów, a także zabrakło autoportretu autorski.


O wiele więcej zamieszania jest z historyjką „
Szalony eksperyment” publikowaną w latach 1981-1982 na łamach „Świata Młodych”. Postanowiono wykorzystać ją w kalendarzu na 1991 rok, jednak autorka musiała przerobić pierwotne 16 stron na 12 potrzebne do kalendarza. Stąd usunięcie niektórych plansz, cięcia, oraz całkowicie przerobione zakończenie. Zmieniono także tytuł na „
Szalony wynalazca”. Egmont wznowił tę historię, niestety w wersji z kalendarza, do tego w czarnej edycji z 2002 roku plansze prezentowały się w porządku, natomiast w wydaniach późniejszych strasznie skaszaniono kolory.



Ciekawostką są także historyjki „
Smocze Jajo” i „
W krainie zbuntowanych luster” posiadających w wydaniu gazetowym po jednej dodatkowej planszy, które nie znalazły się w wydaniach albumowych. Plansze te jednak nie wpływały na samo zakończenie, były swoistymi dodatkami, ale miło by było, gdyby w zapowiedzianej nowej edycji o nich nie zapomniano.

Warto byłoby także zaznaczyć różnice w historyjce „
Złoto Alaski”, gdzie jedna plansza została całkowicie od nowa przerysowana, pojawiają się także różnice w tekstach. Pojawiło się także wiele krótkich historyjek jak „
Przez dziurę w płocie”, „
Świnka skarbonka”, „
Ulubiona gazeta”, „
Humoreska” i inne.... Dla nich zapewne znajdzie się miejsce w edycji zbiorczej.

Ale co z takimi szerzej nieznanymi tworami jak „
Erotyczne przygody Kleksa”? W magazynie "AKT" pojawiły się dwa odcinki, ale jest ich nieco więcej, dotarcie do wszystkich zapewne nie jest możliwe, jednak na te które można będzie wygrzebać, znajdzie się miejsce w nowych albumach?
No i pozostają jeszcze nieznane szerzej ciekawostki, jak choćby niedokończona historyjka o neostradzie...

Pozostaje żywić nadzieję, że Egmont stanie na wysokości zadania i otrzymamy przepiękny przekrój przez wszystkie opowieści Z
Jonką, Jonkiem i Kleksem. Niełatwe zadanie, ale jak najbardziej do ogarnięcia. I mam nadzieje, że będzie co dorzucić nowego na
graficzkę poświęconą twórczości Pani Szarlocie Pawel.