Autor Wątek: Komiks dziecięcy i sprawa wojny  (Przeczytany 18162 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #60 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 17:51:53 »
Cytuj
Chyba kupię sobie paczkę popcornu.

Smacznego, niewiele niektórym potrzeba do szczęścia, ale skoro się alternatyw nie ma.

Offline PJP

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #61 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 18:04:03 »
Wracając do tematu wątku. Trudno narysować czy napisać dobry komiks historyczny, bo zawsze istnieje ryzyko, że ktoś ma inną optykę. Komiks z zasady pewne kwestie upraszcza, co w przypadku historii może okazać się mylne czy nieczytelne. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z komiksem dla dzieci (teoretycznie) te uproszczenia są jeszcze większe i dla dorosłego mogą być barierą nie do przejścia. Myślę też, że gdyby ten komiks wydał ktoś inny i obciął z paru scen, nasza dyskusja nie miałaby miejsca ;) Co można zrobić, jeśli komiks nie jest dla dzieci? Zostawić tło historyczne albo powsadzać elementy atrakcyjne dla dorosłych: kryminał, horror czy erotykę. U dzieci musi zostać tajemnica i jakieś kawałki moralizatorskie - tu generalnie mamy patriotyzm rozumiany dość dyskusyjnie, rodzinę ale większość dotyczy przyjaźni. Z tej perspektywy komiks Ronka nie jest udany, bo wiele scen jest zrozumiałych raczej dla dorosłych. Jednocześnie, w kilku miejscach jest sielankowo i cukierkowo, co współgra z grafiką i kłóci się z samą tematyką. Tutaj faktycznie dzieciak może mieć spory dysonans poznawczy. Myślę, że autor powinien pozwolić dzieciakom dorosnąć i zmienić kreskę. Będzie to miało pozytywny wpływ na formułę.
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 18:06:53 wysłana przez PJP »

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #62 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 18:09:08 »
Wysyłają do wszystkich szkół?

A jakie to ma znaczenie czy do wszystkich? W Polsce jest ponad 13.000 podstawówek.

Bez przesady. To samo można powiedzieć o mniej i bardziej jawnej indoktrynacji w komiksach wydawanych w PRL-u.

No, jeśli PRL-owska propaganda ma być punktem odniesieniem dla rzeczy, które obecnie wyprawia IPN, to ja bardzo przepraszam :)
Chyba kupię sobie więcej popcornu.

Offline PJP

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #63 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 18:15:12 »
Ma spore znaczenie, czy wysyłają link do pdf-a czy pakiet do wszystkich szkół, czy do kilku czy kilkunastu w województwie. Dopiero pod tym kątem można by rozpatrywać jaki ma to wpływ na kampanię promującą wychowanie nowego człowieka.
Nie musisz przepraszać. PRL-owska propaganda czerpała z rozwiązań sanacyjnych a nawet przechwytywała propagandę narodowców (po stanie wojennym), tak jak sanacja z innych. Podobnie teraz czerpiemy mniej i bardziej jawnie z PRL-u ;)
Tak naprawdę wszystko tkwi w słowach. Dla jednych będzie to propaganda czy indoktrynacja. Dla innych polityka historyczna czy patriotyzm. Szczerze mówiąc wolałbym komiksy o polskich wynalazcach bo historyczne są dla mnie za lajtowe (bo dla dzieci) albo za słabe (bo autorzy nie znają tła historycznego albo nie mają pomysłu na pociągnięcie fabuły).

Offline Arion Flux

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #64 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 18:51:00 »
@PJP: Uważam, że swoim postem:
Wracając do tematu wątku. Trudno narysować czy napisać dobry komiks historyczny, bo zawsze istnieje ryzyko, że ktoś ma inną optykę. Komiks z zasady pewne kwestie upraszcza, co w przypadku historii może okazać się mylne czy nieczytelne. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z komiksem dla dzieci (teoretycznie) te uproszczenia są jeszcze większe i dla dorosłego mogą być barierą nie do przejścia. Myślę też, że gdyby ten komiks wydał ktoś inny i obciął z paru scen, nasza dyskusja nie miałaby miejsca ;) Co można zrobić, jeśli komiks nie jest dla dzieci? Zostawić tło historyczne albo powsadzać elementy atrakcyjne dla dorosłych: kryminał, horror czy erotykę. U dzieci musi zostać tajemnica i jakieś kawałki moralizatorskie - tu generalnie mamy patriotyzm rozumiany dość dyskusyjnie, rodzinę ale większość dotyczy przyjaźni. Z tej perspektywy komiks Ronka nie jest udany, bo wiele scen jest zrozumiałych raczej dla dorosłych. Jednocześnie, w kilku miejscach jest sielankowo i cukierkowo, co współgra z grafiką i kłóci się z samą tematyką. Tutaj faktycznie dzieciak może mieć spory dysonans poznawczy. Myślę, że autor powinien pozwolić dzieciakom dorosnąć i zmienić kreskę. Będzie to miało pozytywny wpływ na formułę.
trafiłeś w samo sedno. Jest właśnie tak, jak napisałeś.

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #65 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 19:25:02 »
Czyli co, Kuki? Kolejny urojony problem?

Trochę się zamydli, trochę rozwodni, trochę zrelatywizuje i po sprawie :)
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 19:28:34 wysłana przez Kapral »

Offline Arion Flux

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #66 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 20:07:38 »
Biorąc pod uwagę różnorodność przedstawionych wyżej opinii, niewątpliwie problem Antka Srebrnego kwalifikuje się do problemów złożonych.

Niech AS oznacza problem Antka Srebrnego. O ile PJP rozważył go kompleksowo, biorąc Re(AS) + Im(AS) jako całość, o tyle Ty dostrzegasz jedynie skladnik Im(AS). Jak zwykle zresztą.

Dlatego, choć sam problem nie jest urojony, to jednak Twoje widzenie tego problemu jest.   

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #67 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 20:10:15 »
Kogo dzisiaj udajesz?Matematyka? Paranoika? Rewelka!

To ja ci pokażę jakie jest moje spojrzenie na ten problem. O takie:



Jak widzisz nie ma w tym nic złożonego. Trudne do zrozumienia są jedynie rozpaczliwe próby usprawiedliwienia działań państwowej instytucji, która za nasze pieniądze robi naszym dzieciom wodę z mózgów. I dla ułatwienia dodam, że próby te podejmują osoby wyznające te same poglądy polityczne, co kierownictwo owej instytucji.
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 20:33:11 wysłana przez Kapral »

Offline 79ers

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #68 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 20:44:25 »
"Zwracam się do was (...)
 Wysłuchajcie mnie (...)
 Mam lat dwadzieścia
 Jestem mordercą"

Fragment jednego z wierszy czytanych przez nas w podstawówce i zapytam : Co jest nie tak ze współczesnym dzieckiem, że komiks wojenny dla najmłodszych to różowy miś bo przecież "Nic w przyrodzie nie ginie. Ludzie jedynie"?

Offline Dracos

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #69 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 20:46:43 »
Naszym dzieciom? Ale to twoje dzieci tak tresuje ten IPN ? bo tak jakoś miałem wrażenie że ty sporo za stary jesteś żeby mieć dziecko w wieku podstawówkowym (ale może się mylę)

Z jednym się zgodzę że takie rzeczy nie powinny mieć dofinansowania z kasy państwa a być świadomie kupowane przez rodziców bądź przez samą szkołę jeśli tak dyrekcja/rada rodziców by się zgodziła. Inaczej to jest tylko wysysanie pieniędzy z kasy państwa.

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #70 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 21:02:21 »
Bez jaj, jakich "naszych" dzieci? Te dzieci ze zdjęcia nie biegają z karabinami dlatego, że im rozdawano komiksy z Antkiem Srebrnym, tylko dlatego, że im wszystko odebrano. A nie odebrał im tego faszystowski IPN, tylko wysysające cały kontynent potężne korporacje do spółki z socjal-demokratycznymi rządami Europy Zachodniej z gębami pełnymi frazesów na temat równości a którym afrykański syfilis jest mocno no rękę. Tam zgłaszaj swoje sprzeciwy.

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #71 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 21:04:59 »
No to jeszcze jedna paczka popcornu :)

Offline starcek

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #72 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 21:20:35 »
Nie starczy tego ziarna, gdy na dobre rozkręci się spirala dyskusji o ogólnoświatowej hipokryzji.

Ja, gdy tak patrzę na te rysunki o Antku, to mam jednoznaczne negatywne skojarzenia - takie same, gdy patrzę na zakłamany pomnik Małego Powstańca.

A potem idą barany na rzeź, którą się celebruje, jak każde nieudane powstanie w tym kraju.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline keram2

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #73 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 22:06:16 »
Zastanawiałem się czy warto wchodzić  w tę dyskusję, no ale spróbuję.

Antek nie jest małym dzieckiem  tylko kilkunastoletnim chłopcem, nie można czepiać się Ronka, że ma taki styl. Swego czasu TVN też rozpętał aferę, że bohaterowie Dragon Balla wyglądają na młodszych niż są i w ogóle manga ta ma straszny wpływ na biedne dzieci.

Jako dzieciak oglądałem Czterech Pancernych i serial ten ogromnie mi się podobał, wojna była pokazana jako wspaniała przygoda, tak to odbierałem ja i moi koledzy z podstawówki. Czy nie należałoby zakazać tego serialu? Cóż z tego, że nie ma tam walczących dzieci, skoro wpływ na odbiorcę jest taki a nie inny.

Odnośnie "indoktrynacji" to jednak cieszę się, że pokolenie czasów wojny nie kierowało się hasłami typu: "nie dałabym ci Polsko ani kropli krwi" czy "gdyby się coś zaczęło to ja spierdalam z tego kraju".


Jeszcze jedno: czy Papcio Chmiel nie narysował czasem Tytusa, Romka i A'tomka jako powstańców warszawskich? Jakoś nie pamiętam afery, że posłał dzieci do walki.

 
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 22:12:37 wysłana przez keram2 »

Offline parsom

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #74 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 22:40:11 »
Odnośnie "indoktrynacji" to jednak cieszę się, że pokolenie czasów wojny nie kierowało się hasłami typu: "nie dałabym ci Polsko ani kropli krwi" czy "gdyby się coś zaczęło to ja spierdalam z tego kraju".

Ale zauważyłeś, że przegraliśmy te wojnę, a na koniec zostaliśmy jeszcze dodatkowo wyr...? Z czego tu się cieszyć? Z tych tysięcy młodych ludzi, którzy zamiast dawać krajowi po wojnie co najlepsze gnili w zbiorowych mogiłach?