Autor Wątek: Komiks dziecięcy i sprawa wojny  (Przeczytany 18168 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #45 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 14:01:39 »
Oczywiście tych pisanych przez w/w zwyrodnialców, tych nie dla dzieci. Dziecko to przecież półdebil, do 12go roku życia Masza i jej Niedźwiedź później do 15go Gumisie. A nie chwila, tam jest przecież przemoc.

Offline HaVoK

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #46 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 14:22:07 »
Zgadzam się z Kapralem. Pamiętam jak kilka lat temu zobaczyłem na wystawie podręcznik do historii a na jego okładce było zdjęcie uśmiechniętego chłopca/powstańca warszawskiego - lat może 10? W hełmie, opasce i chyba miał w ręku karabin. Pewnie gdzieś to zdjęcie można zobaczyć (nie chce mi się go szukać). Jestem ciekaw czy w podręczniku zostały opisane losy tego chłopca. Co przeżył, z czym się zmierzył i co czuł. A jeżeli zginął np od przypadkowej kuli, albo rozerwała go bomba czy zostało to również w podręczniku dopowiedziane? Uważam, że należy propagować patriotyzm i miłość do ojczyzny, ale  nie poprzez pokazywanie, że wojna jest dla dzieci, bo nie jest. Ktoś chce coś przeczytać starszym dzieciom o wojnie, niech przeczyta "Irenę".

Offline jotkwadrat

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #47 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 14:34:00 »
Krzysztof Kamil Baczyński - Elegia o... [chłopcu polskim]

 
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
 

Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.

 
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?

                                                                      20. III. 1944 r.

Online bibliotekarz

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #48 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 14:35:40 »
Pisząc o interesujących się wojną nie miałem na myśli czytających pamiętniki von Clausewitza i oglądających po raz piąty w zwolnieniu "II WŚ w kolorze", tylko tak bardzo ogólnie każdego faceta, który jako dzieciak kiedyś bawił się w wojnę, zbierał żołnierzyki, sklejał modele samolotów, lubi obejrzeć film wojenny lub jakikolwiek inny w którym strzelają do siebie, przerzucając kanały choćby bezwiednie zatrzymuje się na chwilę na dźwięk wystrzału lub samochodowego pościgu, każdego który zwiedzając jakikolwiek zamek zatrzymuje się przed stojącą na wystawie zbroją lub mieczem. Czyli zapewne 90% męskiej populacji, ja nie znam innych facetów. Może Ty i twoi znajomi jesteście inni, ale to musiałoby być wyjątkowo specyficzne towarzystwo.
Tylko skoro zmierzasz do maksymalnego uogolnienia i rozmydlenia problemu to tak samo prawie wszyscy interesują się garncarstwem czy ogrodnictwem. Wybacz, ale jednak sens Twojej pierwotnej wypowiedzi wydawał się nieco inny, gdzie zainteresowanie wojna nawet wśród dzieci miało urastać do jakiejś szczególnej rangi.


Jasne, że Bracia Grimm nie pisali dla dzieci, dlatego właśnie nazwali swój zbiór "Bajkami dla dzieci" żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi. Christensen i Perrault też nie pisali bajek dla dzieci.
Nie pisałem, że Grimmowie nie tworzyli dla dzieci tylko że bajka pierwotnie nie była literatura dla dzieci, podobnie jak topienie marzanny. Pełniła ona podobną funkcję jak do niedawna opowiadanie dowcipow, czyli twórczość oralna służąca zabawieniu towarzystwa, głównie jednak doroslego. Na fali europejskiego zainteresowania ludowością i folklorem Grimmowie postanowili włączyć bajkę do niemieckiego dziedzictwa narodowego i rozpowszechnić jako element niemieckiej spuścizny i tożsamości. Stąd zbiór "Bajki dla dzieci i dla domu". Grimmowie doskonale zdawali sobie sprawę, że większość bajek w formie takiej, jaka funkcjonowała w tradycji ustnej nie nadaje się dla dzieci i od początku selekcjonowali i ingerowali w wątki.
Dla przykładu, jedna z najstarszych wersji bajki o czerwonym kapturku mówi jak wilk pokroił babcie na plasterki a krew wlał do butelki. Potem kazał kapturkowi ja zjeść i popić. Następnie nakazał mu rozebrać się do naga i wejść do jego łóżka, gdzie ja skonsumował. Koniec. Żadnego myśliwego.
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 14:38:56 wysłana przez bibliotekarz »
Batman returns
his books to the library

Offline Koalar

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #49 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 14:42:27 »
Zatem bohaterowie dziecięcy nie sa az takimi dziecmi, jak mogloby sie wydawac na podstawie rysunków, sam komiks zaś kierowany jest raczej do młodzieży niż do dzieci - poza tym w dzieciach, ktore nie maja jeszcze zielonego pojęcia o historii, nie wzbudziłby on raczej zainteresowania.

Komiks Antek Srebrny, zarówno treściowo, jak i rysunkowo, jest kierowany do młodszych dzieci (bliżej lat 10 niż 15). Jeśli miałby to być komiks dla młodzieży, to byłby to komiks nieudany (nie wzbudziłby on raczej zainteresowania). Co do wieku bohatera, to sam wydawca pisze "Antek Srebrny, gdy go poznajemy, ma zaledwie 14 lat.".
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #50 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 14:57:36 »
Co do wieku bohatera, to sam wydawca pisze "Antek Srebrny, gdy go poznajemy, ma zaledwie 14 lat.".

Gdybyś zadał sobie trochę trudu i przeczytał ze zrozumieniem dyskusję, to z pewnością zauważyłbyś, że ten temat omówiliśmy już kilka razy. Ten sam wydawca w posłowiu do tego samego albumu, pisze jednak, że Antek Srebrny i jego koledzy to  - cytuję - "mali harcerze". Widać wyraźnie, że sam IPN nie mógł się więc zdecydować czy wypada promować udział "małych harcerzy" w wojnie, dlatego na okładce dodał Antkowi kilka lat i dopisał tzw. dupochrona, ale treści komiksu nie dał już rady zmienić :)



Powyższe posłowie napisali autorzy koncepcji serii, więc chyba wiedzieli co sami wymyślili.
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 15:02:47 wysłana przez Kapral »

Offline PJP

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #51 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 16:08:55 »
A Koziołek Matołek? Tam też jest wesoło 8)



Offline jotkwadrat

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #52 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 16:22:26 »
Wtedy stary rzekł myśliwiec,
Gdy mu z głodu zrzedła mina:
„Jest mi przykro niewymownie,
Ale jutro zarżnę syna!”

Offline parsom

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #53 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 16:32:14 »
Chłopcy, albo rżniecie głupa, albo nie rozróżniacie dwóch rzeczy. Makabra w bajkach czy komiksach dla dzieci i umieszczanie dzieci w roli żołnierzy to zupełnie różne sprawy.

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #54 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 16:46:47 »
Ciekawe ilu miłośników IPN-u jeszcze tu wpadnie, żeby bronić przegranej sprawy? I jakie głupoty będą wypisywać... Chyba kupię sobie paczkę popcornu.
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 16:48:24 wysłana przez Kapral »

Offline 79ers

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #55 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 17:10:20 »
AS to jak dla mnie dziwnie rozumiany patriotyzm, brak wyczucia względem tego na co można sobie pozwolić przy swobodnej twórczości i tradycja gloryfikowania wszystkich silberów i goldów.

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #56 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 17:19:13 »
tradycja gloryfikowania wszystkich silberów i goldów.

O, nowy wątek. Możesz rozwinąć?

Offline PJP

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #57 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 17:20:39 »
Mnie się osobiście ta seria podoba, głównie graficznie. Scenariuszowo już mniej, chociaż doceniam, że komuś chciało się pogrzebać. Co do clou tematu, oczywiście, że jest to programowanie. Przecież z tym samym mamy do czynienia w każdej książce czy komiksie - autor czy autorzy chcą nas przekonać do swoich racji. Jedni to robią bardziej artystycznie, inni łopatologicznie. Obojętnie, jak na to nie patrzeć jest to jakaś forma manipulacji czy wpływania na opinię. Od nas zależy czy to łykniemy. W przypadku Antka można mieć wątpliwości czy zestawienie grafiki z tekstem faktycznie jest odpowiednie i dla kogo. Co do samych treści - "za pierwszego Sowieta" i w czasie tzw. kampanii polskiej 1939 roku były jeszcze bardziej okrutne wydarzenia. Pewnie, że można było zrobić komiks o wynalazcach zamiast "programować", ale sądzę, że intencją twórcy było raczej przybliżenie wydarzeń i postaci niż wychowywania nowego mięsa armatniego. Co do samego IPN-u można mieć różne zdania ale ja szanuję ich za działalność wydawniczą; ukazuje się masa ciekawych monografii a ludzi stamtąd potrafią przeprowadzić niezłe zajęcia. Nie wszystko musi kojarzyć się z teczkami ;) Czytając ten temat mam wrażenie deja vu. Lata temu na innych forach pojawiały się te same argumenty przeciwko IPN-owi. Mało kto z krytykujących potrafił wymienić chociaż jeden tytuł, więc i tak jest postęp. Dla mnie ten temat jest jedynie wylęgarnią offtopu - nikt tu nikogo do niczego nie przekona a skończy się pocięciem albo koszem. Sam temat zahacza o tzw. politykę historyczną i to też jest dyskusja na co najmniej 200 części, podobnie jak kanon lektur czy potrzeba reformy edukacji.
Myślę, że to trochę burza w szklance wody, tym bardziej, że IPN chyba (?) nie wysyła tych komiksów do szkół, żeby programować niewinną młodzież w celu ochrony zbrodniczych reżimów. No chyba, że papier jest czymś nasączony albo czytając od tyłu wychowujemy nowych Rambo :>
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 17:32:15 wysłana przez PJP »

Kapral

  • Gość
Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #58 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 17:42:54 »
Myślę, że to trochę burza w szklance wody, tym bardziej, że IPN chyba (?) nie wysyła tych komiksów do szkół, żeby programować niewinną młodzież w celu ochrony zbrodniczych reżimów.

Ależ oczywiście, że wysyła jako "Pakiet materiałów edukacyjnych dla szkół podstawowych". Proszę uprzejmie, tu jest link do oficjalnej strony przedsięwzięcia.

Jeszcze wam mało, żeby zrozumieć w co gra IPN? No to proszę: oto wspaniała zabawa w rysowanie Antka Srebrnego AD1946. Te komiksy są osią jakiejś kampanii, mającej na celu wychowanie nowego człowieka, który w imię ideologii nie zawaha się strzelać do nikogo, również w wojnie domowej, bo akurat tego dotyczyło propagandowe spotkanie z dziećmi w siedzibie IPN-ie.



Jak już mówiłem, czekam na kolejne tomy z serii "Wojenna odyseja Antka Srebrnego 1939-2015".

Offline PJP

Odp: Komiks dziecięcy i sprawa wojny
« Odpowiedź #59 dnia: Nd, 02 Luty 2020, 17:48:40 »
Wysyłają do wszystkich szkół? Muszę się dowiedzieć wśród znajomych w podstawówkach :) W materiałach zalinkowanych nie widzę niczego, do czego można by się przyczepić. Odnośnie samego komiksu ktoś złośliwy mógłby zaatakować autora o nosy... Sowietów. Aż dziwne, że nikt tego nie zrobił. I nie pojawił się zarzut antysemityzmu.
Cytuj
Te komiksy są osią jakiejś kampanii, mającej na celu wychowanie nowego człowieka, który w imię ideologii nie zawaha się strzelać do nikogo, również w wojnie domowej
Bez przesady. To samo można powiedzieć o mniej i bardziej jawnej indoktrynacji w komiksach wydawanych w PRL-u. Z bliższych nam, co sądzisz o kampaniach w szkołach i zajęciach dotyczących hejtu i fejk newsów, podczas których programuje się dzieciaki, że KAŻDA krytyka jest hejtem a fejk newsy wynikają bezpośrednio z określonych poglądów politycznych? Jak dla mnie jest to nonsens, co oznacza, że te osoby prowadzące albo nie znają tematu swoich wystąpień, albo bezczelnie kłamią i manipulują...
« Ostatnia zmiana: Nd, 02 Luty 2020, 17:55:14 wysłana przez PJP »