Autor Wątek: Klasyków kariera na Zachodzie  (Przeczytany 15892 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Martin Eden

Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #15 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 08:52:55 »
Sam Christa nie powiedział, ale słyszałem później, że chodziło o twórcę komiksu Pif.


Janusz Christa wyjawił to w wywiadzie dla magazynu Komiks, nr. 4/89.

Cytuj
A kto wtedy wiedział, że Rosiński wyemigrował? Ba, kto to w ogóle zauważył? Rosiński przed "Thorgalem" nie był specjalnie rozpoznawalny. Dopiero "Relax" przyniósł mu wielką sławę, a o jego wyjeździe dowiedzieliśmy się chyba jeszcze później.

Ja się dowiedziałem z audycji 5-10-15, gdzieś koło roku 87'. Wcześniej trafił w moje ręce Relax ze Zdradzoną Czarodziejką, ale albo tego nie wychwyciłem, albo tego tam nie napisali.
« Ostatnia zmiana: Pt, 23 Sierpień 2019, 08:55:56 wysłana przez Martin Eden »

Offline NuoLab

Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #16 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 09:03:11 »
Zapodam ci taką "rybkę" pod rozwagę, cytując z pamięci jednego z "młodszych klasyków": komiks polski ma pecha, bo zamiast polskiego Bilala czy Andreasa, zaistniał tylko Rosiński i teraz wszyscy (w kraju i zagranicą) oczekują kolejnych Rosińskich i kolejnych Thorgali. Cytat sprzed wielu lat i zapewne niedokładny, ale wciąż pozostaje w sporej mierze aktualny.

Ale niby kto oczekiwał - wydawcy, czytelnicy, rysownicy ? Jakoś nie pamiętam wysypu rosińskothorgalopodobnych podróbek ani pod względem scenariusza ani oprawy graficznej a pewnie taki by był gdyby to była główna przyczyna zapaści polskiego komiksowa. Jak widać po seriach pobocznych nie jest niemożliwe znaleźć rysowników tworzących w tej manierze. Do tego status wieszcza-celebryty-boga polskiego komiksu Rosiński zdobył nie tak dawno i po części dlatego, że jako jedyny z klasyków nadal jeszcze coś tam dłubie podczas gdy reszta zmarła albo odpłynęła w inne rejony twórczości.

Offline turucorp

Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #17 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 10:25:03 »
Co masz na myśli mówiąc "zamiast polskiego Bilala" ? Miał coś czego nie miał Rosiński?

Dzizas, i cały czas jest takie liniowe myślenie i przekładanie wszystkiego jeden do jednego :/
Nie chodzi o to co miał Bilal, ba, nie chodzi nawet o to, ilu Polaków usiłowało "podrobić" Rosińskiego.
Chodzi przede wszystkim o to czego Rosiński nie zrobił, z czego zrezygnował, i jak w kontekście "Thorgala" ukształtowały się oczekiwania (krajowe i zagraniczne) względem naszych "młodszych" autorów.

Kapral

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #18 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 10:33:47 »
No dobra, teraz to ja koniecznie muszę się dowiedzieć czego Rosiński NIE zrobił. Inaczej nie usnę :)

PS. Sugerujesz, że to Rosiński zabił polski komiks?
« Ostatnia zmiana: Pt, 23 Sierpień 2019, 10:35:32 wysłana przez Kapral »

Bender

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #19 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 10:45:39 »
Dzizas, i cały czas jest takie liniowe myślenie i przekładanie wszystkiego jeden do jednego :/
Nie chodzi o to co miał Bilal, ba, nie chodzi nawet o to, ilu Polaków usiłowało "podrobić" Rosińskiego.
Chodzi przede wszystkim o to czego Rosiński nie zrobił, z czego zrezygnował, i jak w kontekście "Thorgala" ukształtowały się oczekiwania (krajowe i zagraniczne) względem naszych "młodszych" autorów.

Niewinne pytanie, nie ma się co unosić. Nadaj nie do końca wiem co masz na myśli. W każdym innym scenariuszu byłoby prawdopodobnie to samo. Nie chodzi Ci czasem o to, że po prostu nie było ich więcej i w większej różnorodności i to jednokierunkowo ukształtowało czytelnika i jego oczekiwania?

Offline turucorp

Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #20 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 11:01:36 »
No dobra, teraz to ja koniecznie muszę się dowiedzieć czego Rosiński NIE zrobił. Inaczej nie usnę :)

PS. Sugerujesz, że to Rosiński zabił polski komiks?
Nie, nie, nie, przecież już dawno temu jednoznacznie ustalono, kto zabił. Zrobiliśmy nawet kilka publicznych prelekcji na ten temat i wszyscy złożyli odpowiednie oświadczenia i samokrytykę.
A Rosiński po prostu zrezygnował, z eksperymentu, zabawy z formą, z niekonwencjonalnych rozwiązań i technik, z tego wszystkiego, co miał wypracowane w przeszłości i co odrzucił, bo wydawało mu się, że tak się nie robi na mitycznym zachodzie.
To wszystko jest takie proste, a jednocześnie tak bardzo dla wielu (z tego co tu czytam) kompletnie niewidzialne :/
I nie, nie ja to wymyśliłem, i nie ja się odbijałem jak kauczukowa piłeczka od betonowej ściany.

Bender

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #21 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 11:32:07 »
A Rosiński po prostu zrezygnował, z eksperymentu, zabawy z formą, z niekonwencjonalnych rozwiązań i technik, z tego wszystkiego, co miał wypracowane w przeszłości i co odrzucił, bo wydawało mu się, że tak się nie robi na mitycznym zachodzie.

Serio, nie nadymaj się, tylko powiedz o co Ci chodzi, o który moment? Nie jestem ekspertem od Rosińskiego, ale żaden z okresów jego twórczości nie wydawał mi się eksperymentatorski i zawsze widziałem jakieś kalki. Jedyne autorskie eksperymenty jakie znam to te ostatnie malowanki, które umówmy się są tragiczne.

Kapral

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #22 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 11:46:22 »
Nie, nie, nie, przecież już dawno temu jednoznacznie ustalono, kto zabił. Zrobiliśmy nawet kilka publicznych prelekcji na ten temat i wszyscy złożyli odpowiednie oświadczenia i samokrytykę.

Co nas obchodzą jakieś samokrytyki złożone dla jaj? Rzucasz sugestią, że to Rosiński wszystkiemu winien, to rozwiń swą myśl. Wiem, że go nie znosisz, tak samo jak reszty Starych Mistrzów (za wyjątkiem Andrzejewskiego, który jednak Mistrzem nigdy nie był), ale oskarżanie go o całe zło to chyba lekka przesada. To był jego prywatny wybór, jego własny kompromis, dla własnej korzyści, a nie przeciw komuś innemu. Możesz mieć do niego żal, że nie zostawił nam czegoś Twoim zdaniem ciekawszego, ale nic więcej.

A że nasi twórcy nie naśladowali Andreasa? Przecież nikt im nie zabraniał. Andreas był swego czasu tak samo popularny w Polsce jak Rosiński. Natomiast przez wiele lat największą gwiazdą polskiej sceny był Truściński, więc chyba nikt tu nie oczekiwał drugiego Rosińskiego. Nasi twórcy byli wtedy (lata 90.) ślepo zapatrzeni w komiks amerykański. Na dźwięk nazwiska Bill Sienkiewicz wszyscy sikali po gaciach.
« Ostatnia zmiana: Pt, 23 Sierpień 2019, 11:52:28 wysłana przez Kapral »

Offline turucorp

Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #23 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 12:06:49 »
Co nas obchodzą jakieś samokrytyki złożone dla jaj? Rzucasz sugestią, że to Rosiński wszystkiemu winien, to rozwiń swą myśl. Wiem, że go nie znosisz, tak samo jak reszty Starych Mistrzów (za wyjątkiem Andrzejewskiego, który jednak Mistrzem nigdy nie był), ale oskarżanie go o całe zło to chyba lekka przesada. To był jego prywatny wybór, jego własny kompromis, dla własnej korzyści, a nie przeciw komuś innemu. Możesz mieć do niego żal, że nie zostawił nam czegoś Twoim zdaniem ciekawszego, ale nic więcej.

A że nasi twórcy nie naśladowali Andreasa? Przecież nikt im nie zabraniał. Andreas był swego czasu tak samo popularny w Polsce jak Rosiński. Natomiast przez wiele lat największą gwiazdą polskiej sceny był Truściński, więc chyba nikt tu nie oczekiwał drugiego Rosińskiego. Myśmy wtedy (lata 90.) byli ślepo zapatrzeni w komiks amerykański.

Jakie samokrytyki złożone dla jaj? Takie deklaracje większość składa na poważnie i przyjmuje na klatę wszelkie konsekwencje :/
Rosińskiego uwielbiam, nie wiem skąd wziąłeś pomysł, że go nie znoszę?
Nie wiem również, skąd wziąłeś tezę, że niby obwiniam Rosińskiego o wszystko co złe?
Czy to ja się wypowiadam nieprecyzyjnie? Czy to może Ty odczytujesz w moich wypowiedziach treści, których tam nie ma?
Mówię o określonym kontekście (czasów, środowisk, etc.), Ty widzisz w tym atak na autora (?!)), wyrwany kompletnie z tych kontekstów i z treści moich wypowiedzi :/
@Bender, jako człowiek, który podobno nienawidzi Rosińskiego, mam na półkach min. jego portfolia (biografie graficzne, czy jak to zwał?), czyli min. wgląd w techniki i style, którymi Rosiński się posługiwał przed "przygodą z Thorgalem", jeżeli mamy tutaj mamy racjonalnie i sensownie rozmawiać o klasykach i ich dokonaniach, wgląd w takie rzeczy wydaje się niezbędny. Będzie mi ciężko konwersować np. o Rosińskim z kimś, dla kogo jego twórczość zaczyna się na Thorgalu :(

Bender

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #24 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 12:53:50 »
Niekoniecznie na Thorgalu ale trudno mi przywołać w pamięci jakieś publikacje poza zeszytami, shortami w relaksie czy legendami. I chyba nie było ich tak dużo, więc tym bardziej nie rozumiem Twojej teorii. Ale chętnie zobaczę któreś z tych eksperymentów (bez ironii), mając jednak na uwadze, że pojedyncze obrazki a komiks to też trochę inna sprawa i nie zawsze jest sens oceniać je w kontekście komiksowego potencjału.

Kapral

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #25 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 12:55:54 »
Mówię o określonym kontekście (czasów, środowisk, etc.), Ty widzisz w tym atak na autora (?!)), wyrwany kompletnie z tych kontekstów i z treści moich wypowiedzi :/

Sęk w tym, że Ty mówisz O NICZYM. Opanowałeś tę sztukę do perfekcji. Rzucasz jakieś hasło zaczepne i w nogi, albo klejenie głupa. Powiedz o co Ci konkretnie chodzi z tym Rosińskim. Ja naprawdę nie mam czasu ani ochoty domyślać się o jakie konteksty Ci chodzi, o jakie czasy i środowiska. Albo walisz kawę na ławę, albo nic nie mówisz. A nie jak cnotka, na zasadzie "chciałabym a boję się".

Przypomnę Ci może co napisałeś, bo usiłujesz to rozmazać:

Chodzi przede wszystkim o to czego Rosiński nie zrobił, z czego zrezygnował, i jak w kontekście "Thorgala" ukształtowały się oczekiwania (krajowe i zagraniczne) względem naszych "młodszych" autorów.

No dawaj: w czym konkretnie Rosiński zawinił względem naszych "młodszych" autorów, w tym  - jak rozumiem - Ciebie?

Offline turucorp

Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #26 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 13:14:44 »
Sęk w tym, że Ty mówisz O NICZYM. Opanowałeś tę sztukę do perfekcji. Rzucasz jakieś hasło zaczepne i w nogi, albo klejenie głupa. Powiedz o co Ci konkretnie chodzi z tym Rosińskim. Ja naprawdę nie mam czasu ani ochoty domyślać się o jakie konteksty Ci chodzi, o jakie czasy i środowiska. Albo walisz kawę na ławę, albo nic nie mówisz. A nie jak cnotka, na zasadzie "chciałabym a boję się".

Przypomnę Ci może co napisałeś, bo usiłujesz to rozmazać:

No dawaj: w czym konkretnie Rosiński zawinił względem naszych "młodszych" autorów, w tym  - jak rozumiem - Ciebie?

Gdzie w mojej wypowiedzi widzisz określenie "wina Rosińskiego"? Co usiłujesz mi wetknąć w usta? (nie życzę sobie niczego w ustach :/ ). Od początku odnoszę się do konkretnej tezy o tym ile to "Thorgal" Rosińskiego zrobił dla komiksu w Polsce. I tylko i wyłącznie do tego. Nie życzę sobie przypisywania mi domniemanych ataków na Rosińskiego jako autora, a tym bardziej  bezpodstawnych pomysłów, jakobym snuł tutaj teorie o tym jak Rosiński ma jakieś winy względem młodszych autorów.
Zacznij odnosić się do moich wypowiedzi, a nie do tego co podobno wyczytałeś tam "między słowami" :/

Kapral

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #27 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 13:53:15 »
To ja może znów zacytuję:

Zasadniczym pytaniem jest, czy to co "zrobił dla komiksu w Polsce" miało więcej pozytywów czy negatywów? Bo opinie w tej kwestii są różne.

Nie chodzi o Rosińskiego, tylko o "Thorgala" (to przecież są byty odrębne) i nie chodzi o innych klasyków, tylko o wspomniane przez @kerama "zrobienie dla komiksu w Polsce...". Zapodam ci taką "rybkę" pod rozwagę, cytując z pamięci jednego z "młodszych klasyków": komiks polski ma pecha, bo zamiast polskiego Bilala czy Andreasa, zaistniał tylko Rosiński i teraz wszyscy (w kraju i zagranicą) oczekują kolejnych Rosińskich i kolejnych Thorgali.

Niby najpierw piszesz o Thorgalu, ale jednak potem o Rosińskim. No więc ja się pytam - dlaczego komiks polski miał pecha z powodu Rosińskiego? Na moje oko to jest tęga nadinterpretacja faktów. Ale jeśli na Twoje oko nie jest (a najwyraźniej nie), to proszę jednak o wyjaśnienie stanowiska "młodego klasyka", na którego się powołujesz. Rozwiń tę swoją "rybkę", bo po coś ją przywołałeś.

Równie dobrze mógłbyś to samo napisać o Chriście, bo on wypłynął, a inni nie. I to miałoby świadczyć o pechu polskiego komiksu? Nie pojawił się nowy Christa, bo widocznie nikt nie czuł potrzeby, żeby rysować archaiczną, disnejowską kreską Christy. Kropka.
« Ostatnia zmiana: Pt, 23 Sierpień 2019, 13:57:47 wysłana przez Kapral »

Offline tuco

Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #28 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 14:03:19 »
Co masz na myśli mówiąc "zamiast polskiego Bilala" ? Miał coś czego nie miał Rosiński?
miał. oprócz tego, że nieźle rysował, to opowiadał swoje, całkiem ciekawe historie.

Bender

  • Gość
Odp: Klasyków kariera na Zachodzie
« Odpowiedź #29 dnia: Pt, 23 Sierpień 2019, 14:16:27 »
I to był czynnik determinujący cokolwiek? Na rynku frankofońskim przecież jest masa rysowników, którzy piszą i którzy nie piszą. 

*Co konkretnie miało to determinować to nie wiem, bo turucorp mnie zignorował nie wyjaśniając o co mu chodziło