Nie rozumiem tych utyskiwań. Przez lata nie było Klossa w ogóle na polskiej scenie komiksowej, za wyjątkiem obszarpanych zeszytów na Allegro, w dodatku w nieracjonalnych cenach. Teraz mamy fajne wydanie w twardej oprawie i ludzie dalej narzekają.....
Zeszyty może były obszarpane, ale drukowane z oryginałów. Mimo kiepskiego druku, jak nie trafi ci się felerny egzemplarz, jakość i tak jest lepsza niż nowszych wydań.
A nowe wydanie wcale nie jest fajne. Wydawca porobił tak głupie babole, że to aż dziwne i właśnie stąd utyskiwania.
Wiem, że są osoby, dla których ważny jest ładny papier i twarda okładka, a co na tym papierze jest wydrukowane, to już mniej ważne. Nie rozumiem, ale przyjmuję do wiadomości.