U mnie, po drugiej stronie kraju, Kloss był raczej popularny, ale gorzej było ze zdobyciem wszystkich numerów (niektórych wtedy nawet na oczy nie widziałem). Chociaż od którego roku to się zaczęło, to już nie ustalę. Wydaje mi się, że najwięcej w naszym obiegu było egzemplarzy zeszytów "Ściśle tajne" lub "Hasło". Czyli według rozpiski wiki musieliśmy wpaść na ten trop gdzieś w 1986.