Jeśli Kur ma potencjał, to świetnie go ukrywa. Dwa razy podchodziłem do "Królewskiej konnej" i dwa razy nie doczytałem do końca. Dla mnie to jest dramatycznie słabe, ot takie 2 na 10 scenariusz, 3 na 10 rysunki. A całość sprawia na mnie wrażenie czegoś wyłącznie dla dzieci, to zupełnie coś innego, niż Christa, który tworzył tak, że i dziecko, i dorosły coś dla siebie znalazł.