Ja bym chciał, żeby "Szranki i konkury", "Złoty puchar", "Wojów Mirmiła" i "Rozprawę z Dajmiechem" wydano tak jak Pan Bóg przykazał, w poziomej oryginalnej wersji, w formie podobnej do "Kawy Zombo" - twarda okładka, płócienny grzbiet i offset. Integrale tak, ale najwyżej dwualbumowe. Dla koneserów limitka czarnożółta bez kolorów. Pionizacja powyższych albumów to największa abominacja jaka spotkała ten zasłużony komiks.