Autor Wątek: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss  (Przeczytany 4773 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Popiel

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #15 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 16:24:31 »
A scenariusz jak jest dobry to się obroni nawet przy słabszej reżyserii. Za to nawet najlepsza reżyseria nie obroni słabego scenariusza.
Tak, tylko ze zupełnie odwrotnie. Scenariusz jest pierwszym chłopcem do bicia. Każdy ma uwagi - producenci (bo za drogo), reżyser (bo jak to pokazać), operator (bo to mało filmowe), aktorzy (bo moja postać nie wybrzmiewa) itd. itp.

Dobry reżyser z prostej historyjki potrafi zrobić arcydzieło. Kiepski arcydzielną historię zmasakruje kompletnie.

Jak sądzisz, czemu tylu scenarzystów komiksowych wycofuje swoje nazwisko z creditsów w filmowych adaptacjach? Właśnie dlatego. Komiks oferuje jednak sporą swobodę twórczą - ewentualne tarcia odbywają się tylko na linii scenarzysta-rysownik, o ile wydawca jest kumaty i nie miesza za wiele. W filmie tych czynników wpływających na ostateczny kształt jest znacznie, znacznie więcej.
Sztybor, Janusz i Gizicki to najbardziej profesjonalni nierysujący aktywni scenarzyści w polskim komiksowie. Wiadomo, można nie lubić, nie rozumieć, nie chcieć, kwestia gustu, ale warsztatu i zawodowstwa odmówić im nie można.
« Ostatnia zmiana: Wt, 19 Marzec 2024, 16:30:03 wysłana przez Popiel »

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #16 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 17:00:10 »
   Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził, jak ktoś ma kija w dupie żeby się o byle co obrażać to już nic na to nie poradzę a czytelników komiksowych mimo wszystko uważam za wyluzowaną społeczność  :)
  Co do tych wiekopomnych dzieł to dzięki, postaram się zapoznać z tymi tytułami,  Pan Samochodzik kompletnie mnie nie interesuje  ale jak będę miał okazję z chęcią obejrzę aby wyrobić sobie zdanie. Ale przyznasz że droga od Kapitana Minety do Cyberpunka i nagrody Hugo to jednak progres ?

 Nagrodzony tomik Cyberpunka przeczytałem, nawet gdzieś napisałem kilka zdań na jego temat , jak odnajdę to wkleję tutaj.  Mi się wydaje że bardziej leci na fejmie Familiady.
 
 A co do La Haine , w latach dziewięćdziesiątych w wielu polskich miastach były dzielnice do których się po prostu nie wchodziło, i to jednolitych kulturowo  :). I w jeszcze wiekszej pełni nie doceni dowcipu tego filmu ten, kto nie spotkał się z brutalnością policji.
Piona.

  Nie mam pojęcia, jak wspominałem nie czytałem Cyberpunka. Ta w latach dziewięćdziesiątych od tamtego czasu się tutaj mocno zmieniło, w Zachodniej Europie też, tylko w drugą stronę. No właśnie nie spotkałem się z brutalnością policji, nawet nie znam nikogo kto by się spotkał. Tych co im ręce wykręcali przy aresztowaniach, czy siebie skaczącego przez stadionowe płoty uciekającego przed gazem nie wliczam, w takich sytuacjach ciężko mówić o brutalności, to raczej ryzyko zawodowe. Piona.


Wyciąganie Sztyborowi "Kapitana Minety" przy okazji tego co robi teraz i za co jest nagradzany, jest jak porównywanie mojej planszy z zina, robionego na luzie dla funu, z planszą z jakiegoś mainstreamowego komiksu dla dzieci, żeby udowodnić, no właśnie co?

"Kapitan Mineta" to była nasza zgrywa, zabawa, wygłupy, na które w komiksie też jest miejsce. Poza tym, nikt nie jest od razu geniuszem i warsztat też trzeba na czymś budować. Choćby na takich undergroundowych pierdołkach, do tego one między innymi słuiżą. Więc za kolegą PabloWu również apeluję o poluzowanie gumki w kalesonach. Tym bardziej, że wiosna już tuż tuż.

  Wyciągam, bo to jedna z tych rzeczy które policzyć można na palcach jednej ręki a które miałem okazję sprawdzić od tego autora i wszystkie są jakie są. No i porównując Kapitana do rzeczy, które robi teraz to jest "Wiedźmi Lament", jeden z najgorszych komiksów jakie przeczytałem w zeszłym roku, kompletna kastastrofa. Ten wcześniejszy Wiedźmin w sumie nie był zły, ale do tych trzech pierwszych z serii to mu bardzo daleko było. Pan Samochodzik to porażka praktycznie pod każdym względem, zwłaszcza pod kątem scenariusza, ale to może nie wina Sztybora, jego raczej wynajęli to napisania takiego gówna pod odgórnie przyjęte założenia, kręcenie filmów przez serwisy streamingowe chyba się różni od procesu tworzenia filmu do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni, zresztą ja wcześniej żyłem w przeświadczeniu, że to jest przerobiony skrypt jakiegoś innego filmu.
  A najbardziej znamienne w tym wszystkim jest chyba to, że nie dość że odezwało się tutaj pięć osób na krzyż, to tak naprawdę nikt nie powiedział co w takim razie jest dobre?
« Ostatnia zmiana: Wt, 19 Marzec 2024, 17:03:23 wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

Offline Jaszczu

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #17 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 17:40:02 »
A najbardziej znamienne w tym wszystkim jest chyba to, że nie dość że odezwało się tutaj pięć osób na krzyż, to tak naprawdę nikt nie powiedział co w takim razie jest dobre?

Temat w dziale "Komiksy polskie" jest w dniu założenia na drugiej stronie - to jest sukces na miarę tego Hugo niemalże. Tym bardziej, że założył go czytelnik a nie sam autor :)

No coś tam polecili koledzy. Kolega PabloWu chyba tego "Dozorcę" ocenia jednak na plus, kolega Rodrigues zachwycił się cyberpunkiem "Słowo honoru" a kolegom Leykowi i Takeshowi nawet ten nieszczęsny Kapitan Mineta się podobał :) Moim ulubionym komiksem Sztybora (poza tymi które wspólnie zrobiliśmy, bo te kocham wszystkie jak własne dzieci) jest zdecydowanie "Wróć do mnie jeszcze raz", który niestety nie jest dostępny aktualnie w sprzedaży, a szkoda bo zasługuje na nowe, lepsze edytorsko wydanie. Znakomitą serią dla dzieci jest trzyczęściowa "Niezła draka, Drapak!", zachwycił mnie również "Tajemniczy kapelusz pana Pinion" i świetnie się bawiłem przy "Balladzie o dwóch wilkach".  Bardzo czekam też na polskie wydanie opublikowanego we Francji i Kanadzie "All talk". Na szczęście to już za chwilę, bo w kwietniu od wydawnictwa Nagle. Tu jest recka tego komiksu:

https://www.tcj.com/reviews/all-talk/
« Ostatnia zmiana: Wt, 19 Marzec 2024, 17:42:22 wysłana przez Jaszczu »

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #18 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 18:24:54 »
  Jak rany czytałem "Wróć do mnie jeszcze raz" nawet nie skleiłem tego z nazwiskiem autora, no nie, no po prostu nie :). Jak puszczałem to na allegro to powiedziałem "nie wracaj już nigdy więcej". Komiksy dla dzieci odpadają. Cyberpunk i Wiedźmina kupuję więc będzie okazja się przekonać. Sorry, ale w pierwszym poście założycielskim został nazwany jednym z najlepszych polskich scenarzystów, ale to wychodzi że chyba po raz kolejny na zasadzie "w królestwie ślepców...".

Offline Jaszczu

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #19 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 18:31:09 »
Widząc Twoje comiesięczne listy lektur, zupełnie nie dziwię się tą opinią o "Wróć do mnie..." :D

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #20 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 18:38:32 »
  No, ale jaką niby miałbym mieć opinię?

Offline Jaszczu

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #21 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 18:42:43 »
Na przykład taką, że to świetny komiks!

Stary, nie brnijmy w to. Spróbuj tych cyberpanków, bo to są najbardziej mainstreamowe rzeczy od Sztybora i tyle. Ja się tu nie będę o przyjaciela wykłócał, bo mi trochę nie wypada :)

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #22 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 18:55:58 »
  Jakby taki był, to będę nieskromny w tym momencie myślę, że bym to zauważył, nawet jakby nie miałbym z nim po drodze.
  Głos rozsądku, sporo już tutaj o tym napisano tutaj, na youtube omówiono, chociaż to czasem dalej jest tajemnica twierdzy szyfrów.

Offline turucorp

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #23 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 20:05:40 »
Ja się nie znam, ale np. „Ryfa” to jest taka perełka, że głowa mała.
A przy „Panu Samochodziku” gadaliśmy (jeszcze na etapie scenariusza), że to projekt wysokiego ryzyka i ostatecznie rzeczywiście nic nie poszło zgodnie z planem, a wszystko zrzucili na Sztybora, który chyba jako jedyna osoba w tym projekcie kumał OCB.
« Ostatnia zmiana: Wt, 19 Marzec 2024, 20:12:16 wysłana przez turucorp »

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #24 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 21:36:08 »
  Obleci, te drugie lepsze niż te pierwsze, bardziej pomysłowe i chyba fajniej wygląda, ale trudno tu mówić o jakimś scenariuszu skoro to pojedyncze skecze.

Offline turucorp

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #25 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 22:08:38 »
boszszsz… Jaszczu ma rację, nie ma sensu w to brnąć, czytaj sobie to co tam czytasz i nie zaprzątaj sobie głowy tym co ci nie podchodzi. Tak będzie zdrowiej dla wszystkich.

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #26 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 22:23:32 »
HAHAHAHAHAHA...nie należy rzucać perełek przed wieprze. A później zdziwko, ale jak to kurła przecież myśmy zajebiści.

Offline Jaszczu

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #27 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 22:39:27 »
Moim zdaniem Skandalista Larry Flint wygrał. Kto jest za tym, żeby zamknąć dział "Komiksy polskie" co doprowadzi do ostatecznej likwidacji polskiego komiksu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #28 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 22:55:54 »
  No, no nie ma potrzeby rejtanować polski komiks nie wzbudza tutaj aż takich emocji, chyba że u zainteresowanych. Ci co lubią to lubią, ci co olewają to nie będzie im się nawet ręki chciało podnosić żeby jakieś przyciski naciskać.
  No i naklepaliśmy już niemalże 2 pełne strony a propozycji przykładów na to, że Bartosz Sztybor to jeden z najlepszych scenarzystów komiksowych dalej sensownych niewiele. No cóż pozostaje zaufać tym co przyznają nagrody Hugo czyli albo fandomowi albo pisarzom, nigdy nie mogłem spamiętać którzy są od Hugo a którzy od Nebuli.

Offline Jaszczu

Odp: Bartosz Sztybor - polski HUGO Boss
« Odpowiedź #29 dnia: Wt, 19 Marzec 2024, 23:06:18 »
  No, no nie ma potrzeby rejtanować polski komiks nie wzbudza tutaj aż takich emocji, chyba że u zainteresowanych. Ci co lubią to lubią, ci co olewają to nie będzie im się nawet ręki chciało podnosić żeby jakieś przyciski naciskać.

Myślę, że nic nigdy nie wzbudzi na tym forum większych emocji od tematu braku foliowania komiksów przez Timofa tudzież użycia feminatywów przez jednego czy drugiego tłumacza. Reszta jest milczeniem.