Antologia KKK

[Death]

Jeszcze były jakieś inne plansze komiksowe na podstawie Rękopisu, co nie? Ale nikt ich w Polsce dawno nie widział pewnie.
Też bym dobrze zapłacił za album zbierający komiksy i prace profesora Skarżyńskiego w formacie Libertago. Kiedyś go bardzo lubiłem, ale po obejrzeniu kilku filmów Hasa stałem się fanem.

[Pawel.M]

Jeszcze były jakieś inne plansze komiksowe na podstawie Rękopisu, co nie? Ale nikt ich w Polsce dawno nie widział pewnie.

narysował dla włoskich wydawnictw między innymi komiksy oparte na powieści Jana Potockiego "Rękopis znaleziony w Saragossie". Jeden z nich ("Historia kapitana Torlewy") ukazał się drukiem w Polsce w magazynie "Fan".
https://culture.pl/pl/tworca/jerzy-skarzynski-0

Rękopis znaleziony w Saragossie znalazła swoje odbicie nie tylko w projektach scenograficznych do znanego filmu Wojciecha Hasa. Jerzy Skarżyński wraz z przywołanym już tutaj Tadeuszem Kwiatkowskim stworzył na zamówienie włoskiego wydawcy w latach 70. kilka krótkich komiksowych nowel opartych na tekście powieści. W kraju ukazała się tylko jedna z nich: gdański magazyn "Fan" zamieścił w numerze drugim z roku 1990 ośmiostronicową Historię kapitana Torlewy. Czarno-białe rysunki, przypominające XVIII-wieczne ryciny, znakomicie korespondują z treścią opowieści.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Jerzy-Skarzynski-Komiksy-1628371.html

[turucorp]

Ooo, widzisz turu, jaki tytuł ma naprawdę ten komiks? Bo w domach aukcyjnych opisywano plansze, jako:

Tytuł oryginalny to "P.E." właśnie od Pitekantropus erectus W niektórych źródłach podają, że nazwa została spolszczona na "Pi" i w tej wersji pojawia się czasami. Podobno był komplet, 48 stron, ale np. na wystawie w Katowicach w 2011 było już tylko 8 stron, które później trafiły do Desy.
Z tego co wiem, to nikt porządnie nie zeskanował  całości przed rozproszeniem (skany i fotografie były robione tylko pod kątem prezentacji a nie wysokiej jakości druku).
Oprócz "Torlewy" powstały ponoć inne epizody z "Rękopisu" (były publikowane we Włoszech, więc jest jakaś szansa żeby je odzyskać.
Do tego "Zapatan"na podst. W Łozińskiego, publikowany w najnowszym KKK "Król Maciuś Pierwszy" i różne parakomiksowe ilustracje ("Piknik...", "Sakrivesum" itp.). "Caravaggi" niestety przepadł i jest nie do odzyskania 
Edit, bo właśnie pogadałem z Jankiem Korczyńskim, wychodzi na to, że właściwie nie ma szans na taką kompleksową publikację, większość rzeczy przepadła, są tylko jakieś fragmenty, czasami pojedyncza plansza lub tylko jej kopia z jakiegoś katalogu.

[Pawel.M]

Do tego "Zapatan"na podst. W Łozińskiego, publikowany w najnowszym KKK "Król Maciuś Pierwszy" i różne parakomiksowe ilustracje ("Piknik...", "Sakrivesum" itp.).

I "Fantomas przeciw wielonarodowym wampirom".

właśnie pogadałem z Jankiem Korczyńskim, wychodzi na to, że właściwie nie ma szans na taką kompleksową publikację, większość rzeczy przepadła, są tylko jakieś fragmenty, czasami pojedyncza plansza lub tylko jej kopia z jakiegoś katalogu.

Szkoda. Acz może jakiś apel do nabywców pomógłby odzyskać chociaż część plansz (skanów, kopii, nie oryginałów).

[turucorp]

Szkoda. Acz może jakiś apel do nabywców pomógłby odzyskać chociaż część plansz (skanów, kopii, nie oryginałów).

Wiele plansz zostało po prostu skradzione lub zaginęły w wydawnictwach i po wystawach, nikt się chyba nie przyzna, że ma je z takiego źródła? 

[Pawel.M]

Wiesz, nie rozumiem ludzi, którzy zwiną dzieło sztuki, żeby oglądać je w samotności. Ale te plansze z P.E. też ktoś się nie bał i... ukradł? I nikt się tym nie interesował? Przecież zostawił żonę - rozumiem, że to od niej były te plansze na wystawę w 2011. Skądinąd wiadomo, że sprzedawała ona na aukcjach różne dzieła Skarżyńskiego (np. plansze Janosika).

[turucorp]

To są bardzo dziwne sytuacje i historie, plansze nie wracały z wystaw, znikały w wydawnictwach itd. O niektórych rzeczach wiadomo tylko tyle, że powstały, bo jakiś fragment był zaprezentowany w katalogu albo jako zapowiedź w jakimś magazynie.

[marcing]

Szkoda. Acz może jakiś apel do nabywców pomógłby odzyskać chociaż część plansz (skanów, kopii, nie oryginałów).

Taki apel pojawił się rok temu na FB (m.in. na grupie Kult Kultury Komiksu):
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=3254505148011534&id=100003562427451

[Pimpek]

W Gildii są już dostępne wszystkie warianty okładkowe drugiej cześci. Do tego jest bardzo fajny dodatek!

[ukaszm84]

No i pięknie, zamówiona okładka Baranowskiego.

[vision2001]

Jeśli jednak ktoś by chciał zakupić wersję standard, to jest dostępna ze zniżką za 133,30 zł na bonito.pl

https://bonito.pl/k-156074039-antologia-kkk-26-tom-1-skazani-na-kkkomiks-okladka-a

[Rodrigues]

Jeśli jednak ktoś by chciał zakupić wersję standard, to jest dostępna ze zniżką za 133,30 zł na bonito.pl

https://bonito.pl/k-156074039-antologia-kkk-26-tom-1-skazani-na-kkkomiks-okladka-a

Jest to tom 1.

Teraz wszyscy szturmują tom 2.

Tak tylko mówię, żeby się nikt nie pomylił.

[vision2001]

Jest to tom 1.

Teraz wszyscy szturmują tom 2.

Tak tylko mówię, żeby się nikt nie pomylił.

A widzisz! Sluszna uwaga! Dzieki!
Nie wiem czemu mi sie ubzduralo, ze to tom #26 vol. 2...
Moze dlatego, ze nie mam go w tej wersji okladki? ...

[starcek]

KKK 26 (1) wchodzi jak marzenie - o wiele lepiej niż poprzedni tom - do szału doprowadza mnie jedynie wielokrotny przypis "stan na moment powstania felietonu - dop. KKK", a przecież każdy tekst ma jasno oznaczoną datę publikacji. Pomysł na przeplatanie komiksów publicystyką jest zdecydowanie lepszy od formuły KKK 25, ale co kto lubi. 

I co? Można wydać poprawny edytorsko tom bez stosu literówek i byków? Bez skrzeczących grzbietów, poszarganych stron, czy walniętych bloków? Można, można.

Jedyne co mnie śmieszy? Panie z komiksowa wstydzą się swojego wieku i w ich biogramach nie dopatrzymy się dat rodzenia (nie dotyczy Marjane Satrapi).

Teraz pozostaje oczekiwanie na tom nr 2.

[Death]

Tak! Właśnie tak! Wczoraj przed snem czytałem sobie 26. KKK i doprowadzało mnie to do szału. Czytałem sobie wywiady z Rusteckim, Wróblewskim o Tm-Semic czy wywiad z Wróblem o Mandragorze, a tu co jakiś czas dopisek jak dla debila, że to stan na tamten rok. Mówiłem już na głos sam do siebie "wiem, k#$@a, na górze jest napisane, że to wywiad z 2001 roku!" Masakracja.
Poza tym świetny album.