Autor Wątek: Waneko  (Przeczytany 35192 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Itachi

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #45 dnia: Pt, 10 Kwiecień 2020, 10:59:18 »
Dopisuję do listy, opis faktycznie daje nadzieję na zajebiaszczą lekturę. Niezła cegiełka się zapowiada :0

Offline Castiglione

Odp: Waneko
« Odpowiedź #46 dnia: Pt, 10 Kwiecień 2020, 20:44:31 »
Dla mnie całkiem w porządku okładka.

Mogliby wznowić pierwszy tom Do Adolfów, strasznie głupia polityka nie robienia dodruków. Kupiłem drugi tom zapobiegawczo, ale pierwszego na razie nigdzie nie widzę nawet na rynku wtórnym.

Midar

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #47 dnia: Pt, 10 Kwiecień 2020, 22:42:07 »
Dla mnie całkiem w porządku okładka.

Mogliby wznowić pierwszy tom Do Adolfów, strasznie głupia polityka nie robienia dodruków. Kupiłem drugi tom zapobiegawczo, ale pierwszego na razie nigdzie nie widzę nawet na rynku wtórnym.
Też czekam na jedynkę. Ktoś sprzedawał na Facebooku w cenie okładkowej, ale się o 10 sekund za długo namyślałem😀.

Itachi

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #48 dnia: Pt, 10 Kwiecień 2020, 23:40:11 »
Za to ja mam nadzieję, że dotrzymają słowa:



Od razu wyjaśniam, to nie jest moje widzimisię aby zabierać możliwość zakupu innym, tylko po prostu pod wpływem tego posta wywaliłem kasę na oba tomy, które do tej pory grzecznie leżakują na półce. Może teraz gdy spadnie ilość zamówień w robocie usiądę do tej mangi. Moje przekonanie jest takie, jak Wydawca podaje oficjalny komunikat - nie zrobimy dodruków, to uważam to za wiążące. Tak wiem, tradycjonalista ze mnie.

Offline Castiglione

Odp: Waneko
« Odpowiedź #49 dnia: So, 11 Kwiecień 2020, 06:26:49 »
Generalnie się zgadzam - powinna być to wiążąca deklaracja. Ale osobiście dla mnie bez sensu, takie rzeczy powinien weryfikować rynek, jest popyt - jest dodruk, jest wtopa - nie ma dodruk.

Chyba że mówimy o jakichś super kolekcjonerskich wydaniach, ale wtedy miło byłoby mieć też wersję w standardowym formacie do wyboru.

Bender

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #50 dnia: So, 11 Kwiecień 2020, 08:03:28 »
"Nie planujemy" to nie brzmi jak jakaś nadzwyczajnie wiążąca deklaracja. Wydanie nie było reklamowane jako limitowane, wiec nie miałbym im za złe jakby "zmienili plany" i zrobili dodruk.
Promocji Tezuki w naszym kraju nigdy za wiele.

Offline R~Q

Odp: Waneko
« Odpowiedź #51 dnia: So, 11 Kwiecień 2020, 12:08:35 »
To jest skandal, że ma niby nie być dodruku, bo jak widać, jest popyt.

ramirez82

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #52 dnia: So, 11 Kwiecień 2020, 12:08:45 »
"Nie planujemy" to nie brzmi jak jakaś nadzwyczajnie wiążąca deklaracja.

No nie wiem, w czasach gdy Egmont robił drugie wydania Azylu Arkham, czy Feralnego Majora, słychać było głosy czytelników, że przecież była zawarta słowna umowa, że nowych wydań nigdy nie będzie ;)

Itachi

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #53 dnia: So, 11 Kwiecień 2020, 12:36:09 »
To jest skandal, że ma niby nie być dodruku, bo jak widać, jest popyt.

Zamiast komiksów zainwestuj w słownik, aby przekonać się o znaczeniu wypisywanych przez Ciebie słów. Skandal xd

"Nie planujemy" to nie brzmi jak jakaś nadzwyczajnie wiążąca deklaracja. Wydanie nie było reklamowane jako limitowane, wiec nie miałbym im za złe jakby "zmienili plany" i zrobili dodruk.

Można odbić piłeczkę i zastanowić się jaki mógł być inny przekaz tego komunikatu? Oprócz wywołania i podsycenia spekulacji aby towar zniknął z ostatnich księgarń :) To może być kwestia zakończonej licencji, wysokich kosztów produkcji przez co nie opłaca się ponownie sięgać po ten tytuł, mając kolejne pozycje pretendujące do dobrego wyniku finansowego. Po drugie czy trzeba reklamować wydanie jako limitowane, aby od razu wiązać go ze wszelkimi jego cechami? Niekoniecznie.

Będzie to będzie, nie będzie to nie będzie dodruku. Tyle w temacie. Każdy z Nas przeżyje to najważniejsze (chyba?).


Offline Koora

Odp: Waneko
« Odpowiedź #54 dnia: Nd, 12 Kwiecień 2020, 10:45:00 »
Ja akurat ten tytuł mam i uważam za znakomity. To w ogóle pierwsza manga jaką kiedykolwiek kupiłem. Dzięki temu zacząłem poznawać kolejne. Więc uważam, że fajnie by było żeby takie pozycje były dostępne dla kolejnych osób. Może ktoś tak jak ja późno zacznie odkrywać mangę :)
Niektóre tytuły powinny być, moim zdaniem, stale dodrukowywane, a to jest jeden z nich. O ile oczywiście licencje itp. się zgadzają.
To takie moje życzeniowe myślenie, mające niewiele wspólnego z biznesowym podejściem wydawnictwa:)

Offline rzodkiew

Odp: Waneko
« Odpowiedź #55 dnia: Wt, 14 Kwiecień 2020, 10:23:15 »
No ja mam nadzieję, że plany się zmienią. Po lekturze "Ayako" chętnie bym zapoznał się z "Do Adolfów", ale pod warunkiem, że mógłbym kupić całość, a nie kupić drugi tom i łaskawie czekać, że może coś się zmieni i zrobią dodruk.

Online jotkwadrat

Odp: Waneko
« Odpowiedź #56 dnia: Wt, 14 Kwiecień 2020, 10:29:00 »
Ta sytuacja jest idiotyczna właśnie z tego powodu, że z dostaniem II tomu nie ma problemu. A nikt nie kupi II nie mogąc dostać I.  :-\

Mnie akurat udało się wyrwać komplet na OLX, ale polowałem na niego chyba z rok albo i dłużej.

Itachi

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #57 dnia: Wt, 14 Kwiecień 2020, 15:37:03 »
Ja akurat ten tytuł mam i uważam za znakomity. To w ogóle pierwsza manga jaką kiedykolwiek kupiłem. Dzięki temu zacząłem poznawać kolejne. Więc uważam, że fajnie by było żeby takie pozycje były dostępne dla kolejnych osób. Może ktoś tak jak ja późno zacznie odkrywać mangę :)

Jeżeli to pierwsza manga jaką przeczytałeś to chyba? lepiej nie mogłeś trafić!

Postanowiłem ostatnie dwa dni poświęcić na lekturę Do Adolfów, szczerze to lektura dosłownie mną wstrząsnęła. Rzadko kiedy jestem w stanie ocenić komiks na maksymalną ocenę, naprawdę... W tym wypadku jednak z pełnym przekonaniem można napisać - tak, Do Adolfów zasługuje na maksa!

Nie wiem od czego zacząć, aby przedstawić Wam moje odczucia kiedy zabrałem się za lekturę. Nie spodziewałem się dosłownie niczego przed, ponieważ tytuł trącił dezorientacją. O co w nim chodzi? Autor opowiada historię rozpoczynają się od 1936 roku podczas letnich IO. Tam rozpoczyna się intryga mająca znaczenie dla wielu osób. Jedna śmierć rozpocznie lawinę wydarzeń. Można rzec, że fabułę napędzają trzej panowie. Uparty dziennikarz oraz para młodzieńców, przyjaciół z tej samej miejscowości. Los sprawia że relacja ostatniej dwójki zostanie brutalnie przerwana, a zmiany jakie nadejdą w ich życiu sprawią że będziemy świadkami pasjonujących wydarzeń. W tle rozgrywać się będzie wielka polityka, rozpocznie się wojna, oparta na wielu płaszczyznach. To jak od pewnego momentu scenariusz zaczyna się zaciskać tworząc niewiarygodne napięcie, trudno opisać słowami. Manga dynamicznie pożera uwagę i wysysa z czytelnika maksymalne zaangażowanie.

Osamu Tezuka kilka scen rozpisał w taki sposób, iż kilka razy musiałem ochłonąć. Chyba najbardziej utkwiła mi w pamięci scena
Spoiler: PokażUkryj
gwałtu
, a dokładnie całej relacji jaka powstała do tego momentu. Rozpisana na lata, pełna zwrotów akcji, zmian w charakterze bohaterów, wpływu indoktrynacji. Zezwierzęcenia człowieczeństwa. Tezuka nie unika trudnych tematów, częste sceny dotyczą również
Spoiler: PokażUkryj
przesłuchań
oraz
Spoiler: PokażUkryj
 tortur
. Nie jest łatwo dotykać ciężkich tematów, wytwarzając przy tym odpowiedni nastrój. Sam obraz nic nie da. Podobnie jak w filmach, potrzeba czegoś więcej.

W tym wypadku, wszystko mamy dokładnie ułożone na swoich miejscach.

Z premedytacją uniknąłem głębszej analizy scenariusza, aby nie przeszmuglować spojlerów. Uważam, że w tej sytuacji dosyć łatwo o popsucie części przyjemności z lektury. Może faktycznie macie rację, taki komiks jak ten powinien być dostępny dla nowej rzeszy czytelników, wprawdzie w pewnych momentach delikatnie rozmywa się z historią (no momentami znacznie :) ) ale i tak wynieść z lektury można bardzo dużo. Tezuka przedstawia wydarzenia oczami narodów, ugryzienie tego jest czymś czego młodzież nie uświadczy w podręcznikach szkolnych.

Offline pokia

Odp: Waneko
« Odpowiedź #58 dnia: Wt, 14 Kwiecień 2020, 17:59:23 »
Ja z Tezuki przeczytałem Pieśń Apolla, który mnie nieco zmęczył oraz Do Adolfów i Ayako.

Te dwa ostatnie to naprawdę dzieła gatunku. Siłą tych komiksów jest opowiadana historia. Na ogół przyzwyczajeni jesteśmy do pewnych rozwiązań, liczymy na to, że w pewnym momencie sprawiedliwość zatriumfuje, nastąpi odkupienie, a zło zostanie pokonane. U Tezuki nie możemy być tego pewni.

Cały czas przychodzi mi porównanie do tragedii grackiej. Autor nie ma litości dla nikogo, nie ma świętości. Nie chcę opisywać szczegółów, aby nie zepsuć nikomu zabawy.

Można by jeszcze pisać o rysunkach, które na pierwszy rzut oka nie powalają. Ale to tylko pozory - uproszczenie postaci jest celowe, ma uwydatniać emocje. Kontrastują one z drugim planem, pięknym szczegółowym i rozległym. Wiele razy zastanawiałem się "jak on to zrobił".

Co ciekawe, przez te setki stron (Ayako - 700, Do Adolfów - 1250) płynie się bardzo szybko, nie ma żadnych dłużyzn, nic nie jest przegadane.

Tak jak na co dzień nie czytam mangi, to tego kalibru opowieści pragnę ogromnie.

Bender

  • Gość
Odp: Waneko
« Odpowiedź #59 dnia: Wt, 14 Kwiecień 2020, 19:09:31 »
Zatem MW bierz. Raczej na pewno Ci się spodoba.