Z mang mogę polecić (przy czym czytuję głównie fantastykę, a szczególnie fantasy):
Blame.
Berserk.
Komiksy Tanabe Gou z cyklu lovecraftowskiego.
Sagę winlandzką (historyczny).
Green Blood (to akurat skrzyżowanie westernu z gangsterką).
Z trochę lżejszych:
Somali i Strażnik Lasu.
Made in Abyss (bardzo specyficzne rysunki).
Atelier spiczastych kapeluszy.
Bardziej ekstremalne:
Fire Punch (brutalne postapo fantasy, z sugerowaną - bo nie pokazaną - pedofilią i zoofilią, a także kanibalizmem).
Znajomy historyk, który zachwycał się swego czasu blacklabelowymi "Ludźmi północy" stwierdził, że "Sagę Winlandzką" ocenia o oczko wyżej nawet, a sam podchodził do tematu z dużymi obawami bo nie jest miłośnikiem "wielkich oczu" w komiksie.
Tez jestem historykiem i mam podobne zdanie. Ludzi północy "wyceniłem" na 8/10, a Sagę winlandzką na 10/10:
http://seczytam.blogspot.com/2018/07/nowe-komiksy-z-wikingami.html