Autor Wątek: Blame!  (Przeczytany 966 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jolan_77

Blame!
« dnia: Pn, 27 Czerwiec 2022, 17:53:25 »
Zastanawiam się jak zacząć czytać serię Blam! Od prequela, czy zostawić go na koniec?

Offline Murazor

Odp: Blame!
« Odpowiedź #1 dnia: Pn, 27 Czerwiec 2022, 17:56:07 »
W kolejnosci powstawania. W wiekszosci przypadkow to najlepsze rozwiazanie.

Offline Hobgoblin

Odp: Blame!
« Odpowiedź #2 dnia: Pn, 27 Czerwiec 2022, 21:42:47 »
Mysle, ze obojetne. Calosc jest specjalnie zrobiona tak zeby wiekszosci trzeba sie bylo domyslac albo sobie dopowiadac. Ja najpierw czytalem mange potem ogladalem anime, anime ocenilbym nieco wyzej.

Offline Castiglione

Odp: Blame!
« Odpowiedź #3 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 20:26:09 »


Zaczynam właśnie drugą przygodę z "Blame!", ponieważ za pierwszym razem, gdy już doszedłem do jakiejś połowy mangi, zrobiłem sobie dłuższą przerwę, co spowodowało, że gdy chciałem czytać dalej, okazało się, że sporo wątków uleciało mi z pamięci i jakoś nie mogłem odnaleźć się w tym, co się dzieje. Postanowiłem więc, że jeszcze chwilę odczekam i zacznę całość na nowo, tym razem przerabiając ją od początku do końca w krótszych odstępach czasu. Wydaje mi się zresztą, że specyfika tej serii sprawia, że to najlepsze rozwiązanie, żeby ułożyć sobie w głowie pełny obraz świata przewijający się w kolejnych tomach. Ponowna lektura pierwszej części okazała się bardzo owocna, bo zapamiętałem, że przy pierwszym podejściu odebrałem ten tom słabiej, a tym razem od początku wciągnąłem się w akcję. Warstwa graficzna siada od pierwszego kontaktu - kadry, które zostawiają pod dużym wrażeniem można by wymieniać i wymieniać, ale praktycznie nie ma to sensu, bo całość wygląda bardzo dobrze i doskonale gra w czerni i bieli. Format powiększonego wydania uważam za idealny dla tej mangi, bo rysunki są pełne detali, a w szczególności zwracają na siebie uwagę drobiazgowo oddane elementy techniczne. Klimat jest tutaj pierwszorzędny, taka mieszanina mrocznego cyberpunku z elementami wręcz horrorowymi, bo niektóre rysunki idealnie sprawdziłyby się w historii grozy. Natomiast nie tylko warstwa wizualna przykuła moje zainteresowanie, ale też to, co dzieje się na tych kadrach. Historia toczy się szybko, stanowi ciekawe połączenie akcji i momentów bardziej tajemniczych, kiedy tylko chodzimy wraz z głównym bohaterem po tych wielkich kondygnacjach i w milczeniu poznajemy kolejne zakątki przedstawionego świata. Na temat którego wiemy jeszcze niewiele, ale w takiej samej sytuacji są ukazane tu postacie, dzięki czemu towarzyszymy im w tym zagubieniu, a nie mamy poczucia, że to nam brakuje jakiejś wiedzy. Fajnie zresztą wplatane są w fabułę kolejne drobne informacje na temat miejsca, w którym rozgrywają się wydarzenia i już od pierwszych rozdziałów z tych strzępków samoistnie zaczyna układać się w głowie własna interpretacja tego, z czym tak naprawdę mamy tu do czynienia, a co, jak wspomina się w posłowiu, nawet dla autora jest w pewnym stopniu jedynie hipotezą. Jest to tytuł na pewno niebanalny i warty zainteresowania, a dalsza wędrówka po wykreowanym świecie na pewno przyniesie ze sobą jeszcze wiele ciekawych doświadczeń - chwila przerwy i zabieram się za ciąg dalszy.