Tak, tak. W końcu przyszedł czas, żebyśmy i my znaleźli się w zacnym gronie wydawców, którzy mają w swoim portfolio mistrza Tezukę. Przedstawiamy Wam… Fusuke.
Fusuke Shimomura to przeciętny, borykający się z brakiem pieniędzy młody biznesmen. Uparcie próbuje odnaleźć szczęście w miłości i odnieść sukces, ale świat nieodmienne stroi sobie z niego żarty. Mimo to Fusuke dzień po dniu stara się sprostać zaskakującym wyzwaniom, jakie stawia przed nim życie.
Zdajemy sobie sprawę, że część z Was zbiera wszystkie wydawane w Polsce dzieła Osamu Tezuki, dlatego za zgodą Wydawnictwa J.P.Fantastica skorzystamy z jego szablonu okładki i nasze wydanie oprzemy na tej samej konwencji co „Pieśń Apolla” i „Norman”.
Szczegóły wydania polskiego:
• format: 145 x 205 mm
• liczba stron: 250
• okładka: miękka w obwolucie
• gatunek: komedia, okruchy życia, seinen, +18
• cena okładkowa: 39,90 zł
• liczba tomów: 1
• przekład: Tomasz Molski
• premiera: lipiec 2020
Nie przeszkadzało mi w satysfakcjonującej lekturze.
z jakąś porządniejszą okładkąŻe bez swastyki? :P
Coś czuję, że za kilka lat problem z kupnem Do Adolfów, będzie podobny jak z Hiroszima 1945. Z tego co kiedyś czytałem, pod koniec Hiroszima wychodziła już w nakładach na granicy opłacalności, nie wiem czy to prawda, ale fakt, że jest to tak trudno dostępny komiks, może o tym świadczyć. Sugerując się niewysoką ceną Do Adolfów (jak na takie grubasy), powiedziałbym, że nakład nie był jakiś limitowany. Ayako rok po premierze, jakoś wciąż jest dostępny.
Warto sie z tym zapoznać?
Fusuke Shimomura to przeciętny, borykający się z brakiem pieniędzy młody biznesmen. Uparcie próbuje odnaleźć szczęście w miłości i odnieść sukces, ale świat nieodmienne stroi sobie z niego żarty. Mimo to Fusuke dzień po dniu stara się sprostać zaskakującym wyzwaniom, jakie stawia przed nim życie.
Jest 'mush have' - Do Adolfów.... i Ayako
Jest 'mush have' - Do Adolfów.Kupienie tego to niezły wysiłek , na ebay.com znalazłem, a polskie wydania to cenowe zaskoczenie . Poszukiwania zostawiam na noc :)
Polecam Black Jacka, pierwsze tomy cały czas dostępne. Weź jeden, to stand-alone stories wiec nie musisz mieć kompletu a to Tezuka w pigułce i świetna lektura.Dzięki.
Dzięki.
Chyba nie wyszedł po Polsku? Albo nie mogę znaleźć. Wersje angielskie gdzie najlepiej kupować - masz jakieś godne polecenia sklepy?
Komiks niestety nie jest pozbawiony wad. W momenciezatracona zostaje powaga i głębia, wszystko robi się naiwne. Odstają trochę też również naiwne momentami rysunki. Dziwnie się czyta poważną treść zilustrowaną, jak w komiksie dla dzieci. Chodzi tu o mimikę twarzy. Realistyczna, jak na mangę, kreska zupełnie się zmienia. Ale nie ma tego aż tak dużo, żeby odrzucało od komiksu.
To, co zostało u nas wydane, czyli Metropolis, Pieśń Apolla, Do Adolfów, Ayako, MW, Fusuke i Norman, to są świetne mangi, ale moim zdaniem najlepsze dzieła Tezuki to Black Jack, Phoenix, Buddha i Dororo.
Skończyłem czytać "Do Adolfów"
...
Rzecz mogłaby być lekturą w szkole średniej.
Nie czytałem niestety Phoenixa, ale do pozostałych całkowita zgoda. Dodałbym do nich jednak Astroboya.Phoenixa polecam gorąco! Astro Boy jeszcze przede mną. :)
Phoenixa polecam gorąco! Astro Boy jeszcze przede mną. :)
Też uwielbiam ten komiks, ale na lekturę się totalnie nie nadaje. Jest tam tyle przekrętów historycznych, że dzieciaki mogłyby wyjść z błędną wiedzą ze szkoły.
Też uwielbiam ten komiks, ale na lekturę się totalnie nie nadaje. Jest tam tyle przekrętów historycznych, że dzieciaki mogłyby wyjść z błędną wiedzą ze szkoły.No tak, miałem raczej na myśli przedstawienie zagrożeń wynikających z indoktrynacji dzieci/młodzieży i nacjonalizmu z ew. pokazaniem jak wojna odbija się na życiu zwykłych ludzi, którzy płacą za cudze mrzonki o wielkości. Dałoby się też ukręcić wypracowanie nt. nietolerancji (jakoś zapamiętałem scenę jak japońskie dzieci rzucały kamieniami w adolfa kaufmann albo jak japończycy byli gotowi zabić adolfa kamila, bo myśleli, że to amerykanin, który wypadł z samolotu, a takich scen jest znacznie więcej). Poza tym, jak w wielu innych opowieściach, mamy tam pokazane jak determinacja i konsekwencja potrafią przezwyciężyć wszystkie trudności (Toge prześladowany przez japońską SB, potem głuchy i poraniony udający się do majora Hondy... itd.). W każdym razie nie miałem na myśli prezentowania tego komiksu jako podręcznika do historii (chociaż można się wiele dowiedzieć o Japonii i japończykach).
Pieśń Apolla (może w bibliotece będzie, bo drugi tom już niestety niedostępny).JPF robi dodruki. W trakcje pandemii wychodzi to gorzej, ale w końcu będzie dostępny.
W każdym razie nie miałem na myśli prezentowania tego komiksu jako podręcznika do historii (chociaż można się wiele dowiedzieć o Japonii i japończykach).
Jeżeli ten plan wypali czuję w kościach, że kolejnym twórcą pod kolekcje będzie właśnie Tezuka.No i to by było chyba najlepsze, co może tego twórcę u nas spotkać, bo jakoś nikt się nie kwapi, żeby puścić coś więcej.
Martwi to, że znów cicho o kolejnych tytułach na rynku. Nikt nie bierze się za megaklasyki. smutna buźkaFeniks, Budda i Black Jack? Jestem ciekaw tych tytułów, ale przy tempie naszych wydawnictw mangowych i długości tych serii pewnie urodzą mi się wnuki zanim to zaczną i skończą wydawać.