Zacząłem czytać MW. Zabijanie dzieci - jest, samobójstwa dzieci - jest, tortury - jest, gwałt - jest, pedofilia - jest, homoseksualny związek z katolickim księdzem - jest, zoofilia - tutaj w sumie nie jestem do końca pewny...
Kurde, to moja pierwsza manga (nie licząc Akiry) od.... w sumie to nie pamiętam od kiedy. Po opisie wiedziałem, że to nie będzie łatwy tytuł, ale nie spodziewałem się czegoś takiego. I jeszcze te rysunki, niczym z Lock Super Człowiek (ktoś pamięta?). Niesamowicie to wygląda w kontraście do fabuły.
Jestem w połowie i nie mam pojęcia co o tym myśleć. Z jednej strony To całkiem poważne gó....no, z drugiej są tutaj takie głupotki, które nijak nie pasują do całej historii.