Komiksy > Komiksy japońskie

Manga must read

(1/3) > >>

stab:
Chyba nie ma jeszcze wątku polecającego komiksy japońskie.
Moja znajomość mang kończy się na kreskówkach z Polonii 1, czyli Tsubasa, Yattaman, Generał Daimos i inne. Ominął mnie hype na Dragon Ball Z czy Pokemony, ale do rzeczy. Komiksy z kraju kwitnącej wiśni jakoś nigdy do mnie nie przemawiały, ale też nie chce się zamykać na dobre historie. Zaintrygowało mnie Do Adolfów, ale oczywiście niedostępne. Co polecacie dla kogoś kto nie za bardzo umie w mangi, ale lubi dobre historie? Jakieś ponadczasowe klasyki, coś co warto przeczytać, nawet jak nie jest się fanem mangi. Tylko proszę o polecajki które można normalnie kupić :)

HaVoK:
Jsżeli nie jest się fanem mangi to warto zapoznać się z PLUTO.

Alexandrus888:
A możesz zagęścić gatunki? Bo manga jest długa i szeroka :P

Ale spróbujmy:
[*] Na początek Kapitan Tsubasa - jak masz sentyment do tytułu, to wiedz, że JPF właśnie zaczął go wydawać. Jak się pośpieszysz to jeszcze sie załapiesz na ostatnie sztuki twardej oprawy #1, reszte można normalnie kupować w preorderze (na mangagarden.pl)

[*] Pluto Nakiego Urosawy na podstawie jednego z arców sztandarowego dzieła Osamu Tezuki, czyli AstroBoya. Świetna fabuła "realistyczniejsza" kreska, trochę w niemangowym stylu.

[*] Blame!/NOiSE/Abara, czyli trzy dzieła Tsutomu Niheia. Fenomenalna, brudna, nieco szkicowa, rozedrgana grafika. Dwa pierwsze w formacie B5 (największym w jakim wyszły mangi w Polsce). Fabuła nieoczywista, niedopowiedziana... Niech zaświadczy o tym fakt, że w artbooku tegoż autora jest FAQa na kilka stron drobnym maczkiem w którym Nihei snuje niepotwierdzone TEORIE na temat swoich dzieł. Zacząłbym od Abary, bo to jednotomówka i jak siądzie to NOiSE (też jeden tom) i sequel, czyli Blame.

[*]Moje lesbijskie doświadczenia z samotnością ... Tak, wiem jak ten tytuł brzmi ::) Ale warto. Manga w duotonie (czerń i róż na bieli), prosta kreska i... autobiograficzna fabuła o depresji, niedopasowaniu do społeczeństwa/stawianych oczekiwań/życia. O samotności, wreszcie o szukaniu akceptacji (oraz samoakceptacji). Na mnie zrobiło piorunujące wrażenie.

[*] Berserk to klasyk dark fantasy. Kto go nie zna niech zapadnie się pod ziemie ze wstydu. Niestety marne szanse na zakończenie, bo autor zmarł w ubiegłym roku pozostawiając po sobie 41 tomów.

[*] Full Metal Alchemist kolejna żelazna pozycja. Każdy fan mangi powinien choć trochę kojarzyć (tak jak Dragon Balla, ale ten może być trudniejszy do wejścia). Arakawa nakreśla postaci z krwi i kości, o wyrazistych charakterach i na ich kanwie snuje epicką opowieść. Zaczyna się niewinnie od poszukiwania przez dwu braci sposobu na odzyskanie ciał (jeden jest chodzącą zbroją, drugi ma protezy ręki i nogi). Innowacyjny system magii, lekki sznyt steampunku. 27 tomów czyta się jednym tchem.
 
[*] To jeszcze może EDEN It's an endless world!. Trudno przypisać konkretny gatunek: sf, post apo, sensacja, mafijne i wojskowe rozróby, spiski władzy, pandemia wirusa, trochę dramatu... a mimo takiego misz-maszu broni się jako spójne dzieło.

[*] I na zakończenie Muzyka Marie, która to jest filozoficzną opowieścią o utopii. I to jest pierwsza (a nawet jak na razie jedyna) utopia której kibicowałem, by przetrwała. Powiem tylko, że zakończenie zwala z nóg i każe zrewidować wszystko co wiemy o świecie przedstawionym. Miałem wręcz przymus by zaraz po pierwszej lekturze zasiąść do drugiego podejścia, ażeby wyłapać wszystkie smaczki.[/list]

PS. Jak twoja znajomość mang kończy się na Polonii 1, to znaczy, że jest zerowa, bo tam to tylko anime ;p

KubciO:
Jeżeli lubisz klimaty cyberpunk owe, to polecam Blame! (Alexandrus mnie ubiegł, ale to tylko dowodzi, że warto). Wydane u nas przez JPF i chyba cały czas dostępne. Dla mnie jedna z lepszych mang. HaVoK zaproponował Pluto - ja tylko dodam, że warto też spróbować inne tytuły Naokiego Urasawy. Poza tym Ikigami i Mushishi (tytuły od Hanami - raczej są dostępne).

HaVoK:
Coś, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło to "Inspektor Akane Tsunemori", ale tylko pierwszy cykl (6 tomików). Piękny jest "Ikar," a do "Adolfów" można kupić za całkiem normalne pieniędzy. Ostatnio widziałem komplet za 160zł.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej