Autor Wątek: JPF  (Przeczytany 173499 razy)

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Offline Comzilla!

Odp: JPF
« Odpowiedź #570 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 13:28:01 »
Jeśli tak jak Alita, to jeden tom raz na trzy miesiące (przy dobrych wiatrach, bo opóźnienia są non stop)
Mój kanał na YT Comzilla!

Offline Genzo

Odp: JPF
« Odpowiedź #571 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 13:49:42 »
Ponad 20 lat na to czekałem, w końcu !!! jaram się jak pochodnia  ;D

Offline Benson

Odp: JPF
« Odpowiedź #572 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 13:52:33 »
Jeśli tak jak Alita, to jeden tom raz na trzy miesiące (przy dobrych wiatrach, bo opóźnienia są non stop)
Czyli minimum 6 lat...
Podziękuję.

Offline Comzilla!

Odp: JPF
« Odpowiedź #573 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 13:58:30 »
Czyli minimum 6 lat...
Podziękuję.

Trzeba się liczyć z tym ze więcej niż 6 tomów w roku na pewno się nie dostanie, Tsubasa ma być mniejszy od Ality, ale mimo wszystko i tak tą twardą oprawę trzeba skleić.
Wydawać mają to dopiero w 2022 więc jeszcze wszystko może się zmienić.
Mój kanał na YT Comzilla!

Offline Szekak

Odp: JPF
« Odpowiedź #574 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 14:04:32 »
Czyli minimum 6 lat...
Podziękuję.
Komiksy z tych "serii" JPF wydaje co dwa miesiące, a więc 6 tomów w roku, a więc 3,5 roku teoretycznie.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline roble

Odp: JPF
« Odpowiedź #575 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 14:30:22 »
Czyli minimum 6 lat...
Podziękuję.

a to komiksów nie kupuje się dla przyjemności? to nie kwalifikacje w formule 1.. :)

Offline amsterdream

Odp: JPF
« Odpowiedź #576 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 15:29:46 »
Obstawiam, że to te 21 tomów:

https://www.goodreads.com/series/141909-captain-tsubasa-bunko-edition

Okładki trochę lipne. Na pewno kupię kilka tomów i zobaczę jak to wchodzi.

Offline radef

Odp: JPF
« Odpowiedź #577 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 17:02:11 »
Trudno mi uwierzyć, że zainteresuje się tym młodsze pokolenie które nie wychowało się na anime, kupią raczej już dojrzali ludzie przez sentyment. Pytanie czy będzie ich wystarczająco dużo i czy dadzą radę utrzymać swoje zainteresowanie przez 21 tomów.
Tylko JPF nie robi tego wydania do nich. Myślisz, że JPF jest głupie i wydaje "Tsubasę", bo ma za dużo pieniędzy by palić nimi w piecu? Nie, zauważyli, że obecnie jesteśmy na fali nostalgii za latami 90 i początkiem XXI wieku, i dzięki temu takie reedycje jak "Dragon Ball", "Czarodziejki W.I.T.C.H" czy komiksy z kaczkami sprzedają się teraz znakomicie. Na dodatek jest to klient, który nie ma problemu by wydać parędziesiąt złotych na komiks.

JPF ostatnio zapowiedział sporo starszych, często klasycznych tytułów. Ogólnie wygląda to jak coś co może powalić wydawnictwo na kolana  :-\
I dzięki temu notuje teraz najlepszą sprzedaż od lat. W pewien sposób można sprawdzić ile egz. sprzedaje się poprzez mangarden.pl i obecnie to wygląda na tysiąc kilkaset egz. "Jojo" i coś koło dwa tysiące kolorowego "Dragon Balla". A mówię tu tylko o twardej oprawie i pre-orderze.

Ej, JPF. To może teraz "Pokemon Adventures"? (dobrze wiem, że to nigdy się nie stanie, bo choć sporo na rynku mangowym zmienia się na lepsze, to nie wiem czy ktokolwiek dorósł tak, aby móc współpracować z wielkim korpo jakim jest TPCI i stosować się do wytycznych polegających na stosowaniu nazw angielskich (lokalizacje, postaci i Pokemony) i polskich (nazwy ataków))
« Ostatnia zmiana: Pn, 20 Wrzesień 2021, 17:05:50 wysłana przez radef »
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

ukaszm84

  • Gość
Odp: JPF
« Odpowiedź #578 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 17:33:11 »
JPF to zaczął kiedyś wydawać chyba? https://www.gildia.pl/manga/201483-pokemon-adventures-1-tajemniczy-mew . Co się od tego czasu zmieniło, że teraz to byłby problem? Serio pytam bo totalnie się na tym segmencie rynku nie znam.

Offline Comzilla!

Odp: JPF
« Odpowiedź #579 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 17:39:42 »
Tylko JPF nie robi tego wydania do nich. Myślisz, że JPF jest głupie i wydaje "Tsubasę", bo ma za dużo pieniędzy by palić nimi w piecu? Nie, zauważyli, że obecnie jesteśmy na fali nostalgii za latami 90 i początkiem XXI wieku, i dzięki temu takie reedycje jak "Dragon Ball", "Czarodziejki W.I.T.C.H" czy komiksy z kaczkami sprzedają się teraz znakomicie. Na dodatek jest to klient, który nie ma problemu by wydać parędziesiąt złotych na komiks.

Myślę że JPF działa w najlepszym swoim interesie, jak każda firma. :)

Czarodziejki są wciąż rzeczą dość nową, współczesną nazwijmy to. Kaczki to antropomorficzne zwierzęta, więc taki sposób rysunku starzeje się dużo wolniej, niż rysunek postaci ludzkich, no i nadają się dla najmłodszych.
Dragon Ball nieco się zestarzał, ale wciąż powstają choćby nowe odcinki anime i mangi. Nie pozostał więc on w jakiejś dalekiej przeszłości, a wciąż podtrzymuje zainteresowanie i dostosowuje się do nowego odbiorcy. Aczkolwiek uważam, że pierwsze tomy DB postarzały się już naprawdę sporo i np. sposób rysowania Naruto wygląda dużo atrakcyjniej dla współczesnych nastolatków.
(Przerysowane umięśnienie w DB bardzo kojarzy mi się z filmami z lat 90, Conan, Terminator te sprawy, więc był jakiś punkt wspólny w popkulturze w tamtym okresie, teraz wygląda to nieco inaczej)



Cytuj
I dzięki temu notuje teraz najlepszą sprzedaż od lat. W pewien sposób można sprawdzić ile egz. sprzedaje się poprzez mangarden.pl i obecnie to wygląda na tysiąc kilkaset egz. "Jojo" i coś koło dwa tysiące kolorowego "Dragon Balla". A mówię tu tylko o twardej oprawie i pre-orderze.

To co piszesz jest bardzo ciekawe.
Nie wiem jak się sprzedają, nie mam takich danych, nie widziałam też żadnych wywiadów. Wydawnictwa raczej o tym nie mówią, a nawet jeśli, to nie znam skali. W sensie na jakim poziomie sprzedaż była by dla danego wydawnictwa i tytułu zadawalająca. To może się różnić choćby ze względu na różne koszty licencji. Jasne jest jednak, że JPF ma grupę docelową która jest w stanie zapłacić za starsze tytuły w wydaniach ekskluzywnych. Inaczej by nie wydawali kolejnych tytułów. (ja np zaliczam się do takich klientów).
Jeśli jednak na raz będą wydawać ich dużo, i to długich pozycji, mogą utknąć. Na rynku utrzymują się te wydawnictwa, które mają jak najbardziej zróżnicowane portfolio. Jakiś romans nie wypali, spoko nadrobimy to bijatyka, bijatyka nie wypali? Spoko, ma tylko 5 tomów, zaraz się skończy spróbujemy coś nowego itd. Specjalizacja to wielkie ryzyko, a w tym momencie JPF zapowiada tylko tytuły sprzed lat. W pewnym momencie rynek może zostać przesycony. Jeśli przerwą jakiś tytuł stracą wizerunkowo, ale nawet w tedy za licencje za ileś tomów trzeba było już zapłacić. Z krótkimi tytułami, powiedzmy do 5 tomów, nie ma tak dużego ryzyka, ale przy 20 tomach sprawy robią się nieco bardziej skomplikowane. Wiadomo "łaska pańska na pstrym koniu jeździ" i dziś ludzie kupią jakąś serie, za rok mogą stwierdzić że jednak nie, bo np. moda się skończy. I kupili 6 tomów z 20.


Tsubasa dotyczy konkretnego sportu, jest długi i naprawdę... specyficznie rysowany. Może być z nim ciężko. Jeśli on sam okaże się niewypałem, to nic się nie stanie, ale w tym samym czasie JPF ma tylko klasyki do zaoferowania. Jeśli moda się skończy, mogą mieć problem z brakiem zainteresowania swoimi tytułami, który nie wyjdzie za miesiąc, tylko np. za dwa lata.


I żeby była jasność, trzymam za nich kciuki. Na rynku wydawniczym to już prawdziwa legenda. Więc swoje decyzję na pewno przedyskutowali i przemyśleli. Mimo to, taka specjalizacja i dość mocne zawężanie potencjalnej grupy klientów, wydaje mi się nieco niepokojąca w perspektywie przyszłości.



« Ostatnia zmiana: Pn, 20 Wrzesień 2021, 17:52:37 wysłana przez popkultura »
Mój kanał na YT Comzilla!

Offline kelen

Odp: JPF
« Odpowiedź #580 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 20:58:49 »
JPF to zaczął kiedyś wydawać chyba? https://www.gildia.pl/manga/201483-pokemon-adventures-1-tajemniczy-mew . Co się od tego czasu zmieniło, że teraz to byłby problem? Serio pytam bo totalnie się na tym segmencie rynku nie znam.

Pewnie cena licencji, bo Nintendo.

Offline radef

Odp: JPF
« Odpowiedź #581 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 21:24:08 »
Pewnie cena licencji, bo Nintendo.
Nie tylko cena licencji, ale też po prostu kwestia tego, że trzeba to dogadywać nie tylko z wydawcą oryginalnym, ale też z właścicielem praw do marki na nasz region, czyli The Pokemon Company International. Na dodatek samo tłumaczenie nie jest prostym tłumaczeniem z japońskiego, ale należy je dostosować nazewnictwo pod te znane z anime. Wówczas JPF-owi się tym wszystkim chciało zajmować, ponieważ liczono na sukces mangi w Polsce, a dziś nie sądzę, że na to skusiliby się, choć w wielu krajach z sukcesem w ostatnich latach wydano serię.

Aczkolwiek uważam, że pierwsze tomy DB postarzały się już naprawdę sporo i np. sposób rysowania Naruto wygląda dużo atrakcyjniej dla współczesnych nastolatków.
(Przerysowane umięśnienie w DB bardzo kojarzy mi się z filmami z lat 90, Conan, Terminator te sprawy, więc był jakiś punkt wspólny w popkulturze w tamtym okresie, teraz wygląda to nieco inaczej)
No okej, ale czy JPF robi "Dragon Balla" pod nastolatki? Nie sądzę, raczej jest to wykorzystywanie nostalgii do marki, a to, że seria wyróżnia się na tle współczesnych tytułów to według mnie jest to tylko zaleta, a nie wada.
Poza tym nie przesadzajmy z tym, że w Polsce nie sprzedają się archaicznie narysowane komiksy. Jednak w ciągu ostatnich lat trochę superhero z lat 60. i 70. w Polsce wyszło, nie tylko w kolekcjach, a są to historie, które zarówno narracyjnie i rysunkowo są bardziej archaiczne niż jakakolwiek manga takiego Tezuki, a co dopiero "Tsubasa", który przy nich wygląda dość współcześnie.

Tsubasa dotyczy konkretnego sportu, jest długi i naprawdę... specyficznie rysowany. Może być z nim ciężko. Jeśli on sam okaże się niewypałem, to nic się nie stanie, ale w tym samym czasie JPF ma tylko klasyki do zaoferowania. Jeśli moda się skończy, mogą mieć problem z brakiem zainteresowania swoimi tytułami, który nie wyjdzie za miesiąc, tylko np. za dwa lata.
Nie rozumiem problemu, który przedstawiasz. Oczywiście, komiksowy "Tsubasa" nie musi przypasować wszystkim, którzy mają nostalgię do animowanej serii i dlatego jest to projekt obarczony pewnym ryzykiem, ale nie zmienia to faktu, że JPF cały czas wydaje "Dragon Balla" do którego nostalgia jest w Polsce olbrzymia i nie widzę powodu dlaczego nagle sprzedaż tej serii mogłaby załamać. JPF jeszcze przez lata będzie wydawał "Jojo", które na razie wygląda na to, że jest na fali wznoszącej w Polsce.

Według mnie jeżeli JPF miałby wydawać tylko klasykę i właśnie w tym się specjalizować, to dlaczego nie? Tym bardziej, że wbrew temu co przedstawiasz, to nie są tytuły do tej samej grupy docelowej. Taki "Jojo" bardziej trafia u nas do młodszych czytelników, a DB do starszych. Już nie wspominając o tytułach bardziej skierowanych do kobiet.  Mnie bardzo boli na polskim rynku mangowym, że w przeciwieństwie do tego co jest w USA, Europie Zachodniej czy nawet Ameryce Południowej oferta większości wydawnictw to nijaka mieszanka różnych współczesnych tytułów, a brakuje w tym klasyki. W większości polskie wydawnictwa można opisać tak jak wspomniałaś we wcześniej części postów - wydają bardzo zachowawcze nijakie tytuły, o których da się w większości zapomnieć po roku. Zresztą to widać po takiej ofercie Waneko, gdzie większość tytułów wygląda na licencje kupowane po taniości.

Wydaje mi się, że to co się obecnie dzieje, nie tylko z JPF-em, to jest pewne dojrzewanie rynku, który nie nastawia się już tylko na wydawanie nowych tytułów, ale też publikuje starsze tytuły w ciekawszych wydaniach (np. Dragon Ball, Akira) czy powraca do nigdy wydawanej klasyki. Biorąc pod uwagę, że JPF ma parę mocnych marek, które przez lata powinny przynosić spore dochody wydawnictwu, to bym się nie martwił. A powiem więcej - mam wrażenie, że w kolejnych latach JPF raczej wielu nowych tytułów nie dostarczy, za to nie zdziwiłbym się, gdyby dostaliśmy więcej reedycji starszych rzeczy wydanych niegdyś przez JPF.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Shinue

Odp: JPF
« Odpowiedź #582 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 22:53:44 »
Obserwuję rynek mangowy w Polsce od samego początku i to co napiszę nie jest niczym odkrywczym. Wielu czytelników mang najzwyczajniej w świecie dorosło i zarabia pieniądze, które chcą wydać na rozrywkę. Wydawnictwa to widzą. Amerykańskie linie wydawnicze (np. Vertigo / Black Label oraz Marvel MAX) zobaczyły to już dawno. Dorośli czytelnicy mang w Polsce dzielą się na dwie grupy: ci, którzy czytali kiedyś tytuły młodzieżowe oraz ci, którzy przeszli do mangi z komiksu amerykańskiego/europejskiego. Dla nich wydawnictwa mają dwie oferty: pierwsza, to mangi darzone sentymentem a druga to seineny. JPF najlepiej zareagowało na zmiany rynkowe ponieważ wydaje Berserka, Alitę, Dragon Balla, JoJo, Rumiko Takahashi, będzie Tsubasa, Czarodziejka i Pięść Północnej Gwiazdy. Waneko ma Tezukę i GTO, Kotori kończy Punpuna, Studio JG wydało Triguna i planuje Parasyte, Hanami jest już mocno okopane bo ma chyba same seineny a na horyzoncie Samotny wilk i szczenię. Każde polskie wydawnictwo już chce lub wkrótce będzie chciało mieć w swojej ofercie takie tytuły.

Podejrzewam, że obecnie trwa bardzo silna zakulisowa walka wśród polskich wydawnictw o możliwość publikacji u nas takich tytułów jak: Nauzykaa, Gantz, Miecz nieśmiertelnego, Vagabond, Sunken Rock, Kingdom, Elfen Lied, Liar Game, Ubel Blatt, I am a Hero itd itp

Pięknych dożyliśmy czasów :)

Offline Amer

Odp: JPF
« Odpowiedź #583 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 23:29:06 »
Kotori ma niebawem wydać jeszcze starszą klasykę - Devilmana. I wydadzą chyba od razu całość w jednej ponad 600-stronicowej cegle.

Od Tsubasy wolałbym Haikyu. Też sportówka, tyle że o siatkówce, świeża (2012-2020), ceniona (jeśli chodzi o sportowe mangi to tylko Slam Dunk ląduje wyżej w zestawieniach). Przeszkodą jest duża liczba tomików (45), no i niezbyt dobra sprzedaż innej sportówki Kuroko's Basket (wprawdzie to pod szyldem Waneko, ale każdy ma na pewno na względzie, przynajmniej orientacyjnie, to, jakie powodzenie ma dana manga u konkurencji).
Poloniusz: Cóż czytasz, mości książę?
Hamlet: Dymki, dymki, dymki.

Offline Comzilla!

Odp: JPF
« Odpowiedź #584 dnia: Wt, 21 Wrzesień 2021, 00:27:07 »
Cytuj
Kotori ma niebawem wydać jeszcze starszą klasykę - Devilmana. I wydadzą chyba od razu całość w jednej ponad 600-stronicowej cegle.

Nie, to będą dwa tomy. Na stronie Kotori jest informacja:
"Nasze wydanie składać się będzie z 2 tomów, każdy po około 650 stron, do wyboru w miękkiej lub twardej oprawie."
Czyli dwa w jednym z tego co rozumiem.



Wracając do JPF
Raczej nie spodziewała bym się zbyt wielu zapowiedzi (jeśli w ogóle jakiś) w najbliższym czasie. Ewentualnie jakieś pojedyncze tytuły. To co ogłosili ma sporo tomów, a nie wydają oni miesięcznie wielu pozycji. Przynajmniej w porównaniu z Waneko czy Studiem JG. Może ponownie zorganizują taką zbiórkę jaka była w przypadku Basilisk, kto wie.
Wciąż jednak liczę, że z czasem dostaniemy jeszcze coś ze świata Blame!
Mój kanał na YT Comzilla!